- Dołączył: 2009-05-05
- Miasto: Skierniewice
- Liczba postów: 53
26 marca 2011, 09:24
Oj, skąd ja to znam. Przeszłam przez to około 2 lat temu. I mimo tego, że dzisiaj jestem "czysta" to wiem że juz do końca życia będę bulimiczką. Mi pomógł psycholog i bliscy. Myślę, że też powinnaś o tym pomyśleć. Jeżeli Twoi bliscy są w stanie Ci na tyle pomóc, to też nie ma co odrazu lecieć do psychologa. Ja niestety byłam juz zaawansowana :p Musisz mieć też dobrze skomponowaną dietę, więc i dietetyk by się przydał. Spodziewaj się, że czeka Cie cięzka walka, ale ja wierze że Ci się uda i trzymam za Ciebie kciuki. :)
26 marca 2011, 09:28
Tak droga koleżanko, to może być bulimia, baa, ja jestem tego na 99% pewna.
Najpierw do psychologa na terapię a potem do psychiatry po leki.
Ech, ja to przechodziłam.
- Dołączył: 2009-05-05
- Miasto: Skierniewice
- Liczba postów: 53
26 marca 2011, 09:33
u psychiatry byłaś? jestem w szoku, bo mi pomógł psycholog i to bez żadnych leków. ciężka praca nad poprawą samooceny, bo to w tym tkwi rzezc i w strachu przed przytyciem, dlatego tez potrzebny dietetyk, co by dobrą dietę ułożył.
26 marca 2011, 09:33
mam podobną sytuację. z wyrzutów sumienia, staram się pozbyć wszystkiego co zjadłam.
czasami nawet na pusty żołądek czuję, że muszę iść zwymiotować..
26 marca 2011, 09:33
mam podobną sytuację. z wyrzutów sumienia, staram się pozbyć wszystkiego co zjadłam.
czasami nawet na pusty żołądek czuję, że muszę iść zwymiotować..
26 marca 2011, 09:33
mam podobną sytuację. z wyrzutów sumienia, staram się pozbyć wszystkiego co zjadłam.
czasami nawet na pusty żołądek czuję, że muszę iść zwymiotować..
26 marca 2011, 09:35
ja przez bulimię wpadłam w lekką depresję bo nie wiedziałam juz co robić, załamałam się totalnie (m.i. również przez strach przed przytyciem), dlatego dostałam też lekkie leki przeciw depresyjne i uspokajające, zresztą, bardzo mi pomogły.