Temat: Za mało jem i nie chudne

Mam problem. Podjęłam walkę z kg. Niestety pracuje po 12 godzin. Pierwszy posiłek jem o 7.30 i robię odstępy 3,5- 4 godzin. Jem 4 posiłki dziennie. I wydaje się super tyle że nie działa. Uważam że jem za mało i powinnam dorzucić 5 posiłek ale było by to koło 21 a o 22 często już zasypiam. Co powinnam zrobić w tej sytuacji? Jeść czy nie?

A dlaczego uważam że jem mało? Po prostu nie mam czasu na przygotowywanie posiłków a przykładowo jem na śniadanie kanapki z razowego z szynka serem i warzywami, 2 to musli własnej roboty z jogurtem naturalnym i owocami, obiad to przeważnie kasza, ryż soczewica lub soja z kurczakiem plus warzywa albo makaron razowy z serem lub innymi dodatkami a podwieczorko-kolacja to chleb razowy i serek wiejski. 

PPM ok 1650

CPM ok 2600

Faktem jest że prawdopodobnie mam niedoczynność tarczycy( podwyższone TSH i robiłam konsultacje przez Internet ale do lekarza idę w kwietniu) ale to zaczyna być przykre kiedy ćwiczę , odstawiłam fast food i biały cukier i słodycze, pije sporo wody a waga i kg ani drgną. A za pół roku wesele. :( pomocy. 

Nie trzeba jeść co 3 godziny. Skoro nie masz czasu na tyle posiłków, to zjedz 3 dziennie wtedy kiedy możesz - ale duże i porządne, warzywa, białko, tłuszcze. No i dowiedz się co Ci konkretnie jest, bo od tego sporo zależy - inaczej się człowiek odchudza przy problemach z tarczycą. Na razie jedyne co możesz to jedz 2300-2600 zdrowych kalorii i czekaj na lekarza. 

Pasek wagi

Dzień w dzień pracujesz 12 godzin? Co to za praca? Ale do rzeczy: prawdopodobnie jesz za mało, ale żeby obwiniać to o brak efektów należałoby wiedzieć, jak wygląda Twoja "historia" odchudzania i odżywiania ogólnie. Po drugie piszesz jakiś tam przykładowy jadłospis, ale nie wiadomo, ile tego zjadasz, jakie są porcje, więc ile to tak naprawdę ma kalorii. Znasz PPM i CPM, ale policzyłaś, ile faktycznie dziennie jesz? Jeżeli zasypiasz o 22 to 21 na kolację faktycznie trochę późno (chociaż jakąś lekką kolację można by zjeść i tak), a nie dasz rady zjeść tą godzinę wcześniej, o 20? Tarczyca faktycznie może być winna. Ale jednak mimo problemów hormonalnych da się schudnąć, jest trudniej ale się da. I odchudzasz się, żeby być szczupła, zdrowa itd, czy odchudzasz się, bo wesele?

praca jako niania wolne weekendy i czasami raz w tygodniu kończę szybciej a po 12 godzin bo rodziców stać i też pracują więc tyle jestem potrzebna. Porcję średniej wielkości przykładowo pół opakowania kaszy i 1 pierś z kurczaka plus warzywa. A odchudzam się głównie bo chcę czuć się lepiej, być zdrowsza ale nie ukrywam że aspekt wizualny też się dla mnie liczy. 

Jesli jesz za mało to dorzucaj do posiłków zdrowe tłuszcze, są bardzo kaloryczne i niezbędne do prawidłowej gospodarki hormonalnej. W plastikowym pojemniku o pojemności 0,5 da się upchnąć nawet 1 tys. kalorii jeśli dobrze skomponujesz posiłek. Źródeł tłuszczy jest mnóstwo, od awokado po orzechy. 

Zbadaj również tarczycę jeśli masz podejrzenia, że może być z nią coś nie tak aczkolwiek jak ktoś wyżej napisał niedoczynność nie skazuje cię na otyłość, przy odpowiednim leczeniu i diecie możesz schudnąć. 

Przy niedoczynnosci tarczycy CPM jest niższy niż u zdrowej osoby o ile niższy jest kwestią indywidualną bo nie da się tego wyliczyć, jedyne to metoda prób i błędów okreslić zapotrzebowanie by nie tyć. Ale najważniejsze to uregulować poziom hormonów jesli jest nieprawidłowy i dopiero wprowadzić dietę redukcyjną by nie narobić dodatkowych szkód. Odchudzanie przy niedoczynnosci jest bardzo bardzo powolne, w niektórych przypadkach praktycznie niemożliwe.

A nie możesz do pracy zabierać sobie gotowych przekąsek, jak np. banan, jogurt, orzechy? Można je po prostu ot tak zjesc i nie trzeba nic wczesniej przygotowywac :)

Jesz mało tzn wyliczyłas sobie ile konkretnie jesz kcal dziennie? Ćwiczysz coś?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.