Temat: Mięso osiem dni po terminie

Cześć. 

Mam do zjedzenia gotowe mięsne danie (pierogi), którego daty niestety zapomniałam sprawdzić w sklepie i w domu okazało się, że jest osiem dni po terminie. Przez ten czas leżały w sklepowej lodówce (nie zamrażarce). Czy mogę to jeszcze zjeść? Będzie smakować tak, jak powinno i nie zaszkodzi mi? Wiem, że takie dania same w sobie są niezdrowe — proszę o nieosądzanie mnie, tylko odpowiedź na pytanie.

wywalilabym. co jak co, ale ze starym miechem nie ma zartow -moze Ci konkretnie zaszkodzic. :|

ZuzaG. napisał(a):

AnnPot napisał(a):

A  wy myslicie ze jak idziecie do miesnego to tam wszytsko jest swieze? Nic Ci powaznego nie bedzie. Najwyzej sraczki dostaniesz
A o zatruciu jadem kiełbasianym słyszałaś? Grozi krówa mać śmiercią. Smacznego! Jprdl.
Trzymaj nerwy na wodzy kolezanko agresywna

nie tknelabym tego juz 2 dni po terminie a co dopiero 8 (strach)

Pasek wagi

Daruj sobie   troszkę   za  dużo tych    dni..

ja dokładnie sobie tak pomyślałam ze mam wielkie wątpliwości jak mięso 2 dni przed terminem. A jeszcze lodówka a nie zamrażarka ... o zgrozo

Nauczona doświadczeniem nie ruszyłabym tego co chcesz zjeść. Zjadłam kiedyś przeterminowane mięso tydzień wyjęty z życia i łazienka okupowana bez przerwy, okropny ból i fatalne samopoczucie plus gorączka myślałam, że trafię do szpitala na szczęście po tygodniu zaczęło się poprawiać. Zatrucie mięsem to straszna rzecz.

Pasek wagi

O nie, co jak co, ale mięsa po terminie nigdy nie jem. Jak coś się zbliża do końca daty ważności, a nie zdążę zjeść to zamrażam, a jak znajdę coś po terminie albo szynka wygląda podejrzanie od razu wywalam.

Pasek wagi

Zorientowałaś się, że w domu za długo przeleżały i im się termin skończył, czy w sklepie już przeterminowane kupiłaś? Jeśli to drugie, to ja bym do tego sklepu poszła i żądała wymiany. A przy okazji postraszyłabym inspekcją i sanepidem, jeśli robiliby problemy.

Ale tak czy inaczej bym nie zjadła - nie jestem jakoś przewrażliwiona na punkcie terminów, ale jednak pierogów z mięsem bym nie tknęła. A jeszcze zakładam, że jak sklep sprzedaje przeterminowane produkty, to warunki przechowywania też nie do końca są zachowane...

Nie jedz! Szkoda zdrowia, to tylko pierogi... 

Pasek wagi

Mnie się zdarza zjadać mięso po terminie, ale wtedy, gdy kupuje właśnie paczkowane, wrzucam do zamrażalnika i wyciągam za jakiś czas, a tu się okazuje, że termin upłynął. Ale wtedy się nie przejmuję, bo przecież było zamrożone. Nigdy nic mi się nie przytrafiło, żadnych dolegliwości. Gdyby jednak miało leżeć w lodówce, wywaliłabym na sto procent. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.