Temat: Nie obżeram się, ale nie chudnę

Na początku odchudzanie szło bardzo łatwo, w tempie nawet 0,5 kg dziennie. Jednak od 2-3 tygodni nic się nie dzieje. Moja waga waha się pomiędzy 67,5 a 69 kg przy wzroście 173 cm. Całkowicie zrezygnowałam z fast foodów, do których wcześniej miałam słabość. 150-gramowa paczka chipsów w ramach kolacji nie była dla mnie czymś niezwykłym. Od kiedy przeszłam na MŻ i ćwiczę każdego dnia, wyrzuciłam je z mojego jadłospisu, a słodycze (które również uwielbiam) maksymalnie ograniczam. Codziennie są jakieś ćwiczenia: na brzuch, na pośladki, aerobic, orbiterek, spacery etc. Mimo to nie chudnę... Przedstawię Wam mój dzisiejszy jadłospis i powiedzcie, co o tym myślicie.
Śniadanie: bułka żytnia z serkiem i rzodkiewką
II śniadanie: musli
Obiad: zupa ogórkowa + ziemniaki w mundurkach (bez soli) i surówka z kapusty pekińskiej
Podwieczorek: musli + otręby z żurawiną
Kolacja: chleb razowy z białym serem + pół pomidora
Do tego woda mineralna w dużych ilościach, zielona herbata i 2 gumy orbit dla dzieci ;)
waga stanela, ale na pewno ruszy :) nie ma co sie denerwowac na zapas :)
prawie same węglowodany. ja na takiej diecie też nie chudłam. teraz ograniczam węglowodany tylko do dwóch śniadań, chyba że warzywa do obiadu i kolacji.
to, ze tłuszcz tuczy, to mit. węglowodany są gorsze.
0,5 kg dziennie? Czyli tygodniowo 3,5 kg. Za duże tempo. Raczej nie licz na jego utrzymanie. Zwłaszcza, jeśli osiągnęłaś je głodówką.
Wahania między 67,5 a 69 mieszczą się w zakresie dobowych wahań mogących dochodzić nawet do 2 kg. I te 2 kg to norma
To nie była głodówka. Przestałam jeść fast foody i zaczęłam regularnie ćwiczyć. Poza tym jadłam to, co wcześniej, tyle że w mniejszych ilościach. Zrezygnowałam (z wielkim trudem) z jedzenia na noc. W pierwszych dwóch tygodniach to wystarczyło i schudłam 5,5 kg. Nie liczę na utrzymanie takiego tempa. 1 kg tygodniowo mógłby mnie zadowolić. A tymczasem nic się nie dzieje...
O to najbardziej typowe, naturalne procesu podczas odchudzania . . .


Waga lekko spada:
Ograniczasz ilość jedzenia, ale spożywasz więcej warzyw. Dzięki zawartości błonnika przyśpieszają one perystaltykę jelit.Przewód pokarmowy jest pusty i to widać na wadze.

Waga stoi w miejscu:
Trzymasz się, stosujesz dietę, nie jest Ci do śmiechu. Kiszki marsza grają, a mimo to ciężar ciała się nie zmienia! Dlaczego? Twoj organizm za wszelką cenę stara się nie dopuścić do naruszenia rezerw tłuszczowych. Nie ma innej rady: musisz uzbroić się w cierpliwość.

Waga lekko spada:
Organizm wreszcie zaczyna czerpać energię z tkanki tłuszczowej. komórki tłuszczowe uwalniają swoje zapasy- tłuszcze dołączają do innych komórek i są spalane.

Waga znowu stoi w miejscu:
Niestety Twoje ciało przestraja się właśnie teraz na ,,program oszczędnościowy". Tempo chudnięcia zatem słabnie.

Waga skokowo rusza w dół:
Na pozór ciało zaaprobowało nowy, oszczędniejszy sposób odżywiania, ale wciąż czerpie energię z zapasów. Komórki tłuszczowe wciąż są opróżniane z tłuszczu i substancji toksycznych. Chwilowo możesz czuć się gorzej (np. mieć bóle głowy, kłopoty ze snem)

Waga stoi w miejscu:
Kryzys kryzysem, ale wszystko ma swoje granice! Włącza sie alarm: organizm musi przestawić się na jeszcze oszczędniejsze gospodarowanie energią, nie martw się to tylko chwilowe zwolnienie tempa w procesie chudnięcia, a nie jego zastopowanie.

Waga cały czas stoi w miejscu:
Ciało przyzwyczaja się do nowej, mniejszej wagi. Taki stan może trwać kilka dni lub tygodni- w zależności od indywidualnych cech organizmu. W tym okresie wiele osób popełnia niewybaczalny błąd: zniechęca się do uciażliwej dyscypliny żywieniowej i przerywa dięte. Cały wysiłek na marne!

Waga skokowo idzie w dół:
Wreszcie stan zgodny z Twoimi oczekiwaniami! Mozesz sobie pogratulować wytrwałości i samozaparcia. Twój organizm po okresie wahań, decyduje się jednak w końcu na to, by siegnąć po pozostałe zapasy energii do tkanek tłuszczowych.

Waga stoi w miejscu:
Organizm po raz kolejny musi przyzwyczaić się do nowej wagi, w końcu uznaję ją za coś normalnego. Zaczyna też akceptować coraz intensywniejsze zmniejszanie się zmagazynowanych zapasów tłuszczu.

Waga spada, czasem zaskakująco szybko!
Teraz już twoja radość z sukcesu może rosnąć w błyskawicznym tempie! Przy ciągłych niedoborach energetycznych, spowodowanych długotrwałym reżimem dietetycznym, twój organizm coraz szybciej i głębiej sięga po zgromadzone rezerwy tłuszczowe. Gratulacje! Tak trzymać! Artykuł pochodzi z dodatku magazynu Vita
Pasek wagi
jak dla mnie w tej diecie jest za mało białka, tym bardziej,ze ćwiczysz

Śniadanie: bułka żytnia z serkiem i rzodkiewką jaki serek? jaka bułka? dodaj jeszcze jakieś warzywo (sałata, pomidor,itp)
II śniadanie: musli oczywiście nie będę oryginalna jak napisze,że lepsze sa płatki owsiane/gryczane/jęczmienne oraz otręby żytnie/pszenne/owsiane z dodatkiem siemienia lnianego, owca (zmiksowany banan, starte jabłko, zmiksowane truskawki/borówki/jagody....) + mleko/jogurt nat./serek wiejski czy homo
Obiad: zupa ogórkowa + ziemniaki w mundurkach (bez soli) i surówka z kapusty pekińskiej ok, ale lepiej jakbyś dodała  mięso/rybę/jajko choćby kawałek mięsa na którym gotowałaś zupę. Ja ogórkowa gotuję na schabie, polędwicy lub filecie z kurczaka i zjadam go razem z zupką.
Podwieczorek: musli + otręby z żurawiną zrezygnowałabym z tego muesli na rzecz np. jogurtu z żurawiną i orzechami, jogurtu z owocami, sałatki warzywnej, kogla-mogla,itp
Kolacja: chleb razowy z białym serem + pół pomidora ok, ale czasem zrób sobie jajecznicę na teflonie z warzywami i kromka chleba, omleta na słodko/z warzywami, jajko gotowane z chrzanem i kromką chleba, sałatką z tuńczyka, grecka, jajeczną, warzywami z serkiem wiejskim (na zimno lub zapieczone), twarogiem na słodko z kakao, aromatami, cynamonem, twarogiem z warzywami

w jakich godzinach jesz posiłki?

Malalady, dziękuję za rady :) Od ponad 3 lat (niedługo miną 4) nie jem mięsa, łącznie z rybami. Jajek staram się unikać. Jeśli chodzi o godziny posiłków...
śniadanie - 9.00
II śniadanie - 12.00
obiad - 15.00 - 16.30 (zależy, do której mam zajęcia)
Podwieczorek - 17.30
Kolacja -19.00

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.