Temat: JAK ROZWIĄZAĆ PROBLEM NIEDZIELNYCH OBIADKÓW U RODZINY??

Otóż mam taki problem, u mnie w rodzinie jest taka tradycja ze co niedziele wszyscy spotykamy się u babci, a jak wiadomo na takich obiadkach jedzenie typu schabowy mielony rosol ciasta roznego rodzaju i wiele innych NIE dietetycznych rzeczy.... niestety nie moge powiedziec ze nie bede chodzila na te obiadki bo by sie wszyscy obrazili a pozatym to jest jedyny moment kiedy moge sie z nimi zobaczyc...i teraz pytanie co mam robic?? bo opcja ze nie bede tam jadla obiadu tez odpada bo babcia jak to babcia zaraz bedzie mi wmawiac anoreksje i wiele innych przypadlości....
Jeść, ale mniej :)
zjedz kotleta, surówkę .. ziemniaki może sobie daruj. Zjedz malusienki kawalek ciasta.. i potem tylko lekka kolacja :)
ale myslicie, ze nie zawazy to bardzo na mojej diecie?? bo ja sie boje ze to co mi sie uda stracic przez caly tydzien, to przez to smazone tluste jedzenie wszystko nadrobie i moja praca pojdzie na marne...
jesli nie rzucisz sie na jedzenie, tylko spokojnie delikatnie zjesz nic ci nie bedzie.
Też mam ten problem z babcią ale myśle, że jak raz w tygodniu lekko zgrzeszysz to nie powinno to zbytnio wpłynąć na wage
Też mam takie rodzinne obiadki co niedzielę. Zawsze jadłam jakiegoś kurczaka + sałatki, do tego od czasu do czasu pozwalałam sobie na małą porcję rosołu, a z deseru rezygnowałam lub jadłam na podwieczorek i nie wpłynęło to negatywnie na moją wagę :)
Sonique, jak Ty ładnie schudłaś, powiedz ile Ci to zajęło  i na jakiej diecie jesteś??
A nie mozesz po prostu powiedziec babci, zeby gotowała "chudziej"? MIęsko z grila zamiast schbowego, kalafior zamiast ziemniaków itp? Nie wiem jakie ty masz kontakty z babcia ale u  mnie to nie ma problemu- teraz to nawet ona ma zdrowsze rzeczy w lodówce niz ja ;D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.