- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 września 2017, 15:51
Dzień dobry!
Mam pytanie. Otóż nie odchudzam się, pragnę jedynie utrzymać wagę. Czy jeżeli w ciągu tygodnia będę przestrzegać diety 1300 kcal i regularnie ćwiczyć(zazwyczaj co drugi dzień biegam na bieżni) to czy mogę sobie bez problemu w sobotę załóżmy, pozwolić na cheat day? Dodam, że w moim przypadku ten cheat day składa się głównie z jedzenia owoców i niskokalorycznych rzeczy, myślę, że tak do 2500 - 3000 kcal. Czy nie przytyję od tego zbytnio? W ciągu tygodnia będę dawać z siebie wszystko, żeby spalić to co zjadłam podczas cheat day. Nie zależy mi na redukcji tylko na utrzymaniu mojej obecnej wagi. Czy ten pomysł jest sensowny?
2 września 2017, 16:00
Ile wynosi twoje CPM? To wygląda trochę jak tydzień głodzenia się zakończony dniem "obżarstwa" (obżarstwo w stosunku do poprzednich dni, 2500 kcal to nie jest dużo jeśli jesteś aktywna)...
2 września 2017, 16:12
Zle to wyglada. 1300 to glupota i na pewno nie na utrzymanie wagi. A jesli musisz jesc tak malo by wage utrzymac to pokazuje, ze juz masz skopany metabolizm. Ten cheat day w twoim przypadku to ladna nazwa na planowane wielkie obzarstwo. Nie lepiej jesc zawsze zgodnie z zapotrzebowaniem? Wtedy nie bedziesz musiala caly czas sie tak pilnowac i odbijac sobie w weekend jedzac nawet dwa razy wiecej niz normalnie
2 września 2017, 16:18
Przytyjesz, bo jedząc tak małe ilości organizm będzie zdobywał zapasy.
2 września 2017, 16:19
Dzięki za wszystkie odpowiedzi, chyba naprawdę muszę to rozsądniej zaplanować...
3 września 2017, 01:07
Jeżeli żywisz się w ten sposób na co dzień, dostarczając z dowolnych źródeł podaż w granicach 1000 - 1500 "kalorii" prowadzić to może do szeregu licznych powikłań z czasem nieodwracalnych, lub bardzo ciężko uleczalnych. 1 dzień w granicach dwukrotnie większej podaży aniżeli twoja codzienna nie wywoła żadnych zmian sylwetkowych, a co więcej taka podaż rzędu około 2000 "kalorii" powinna być twoją codziennością, ze względu na wygłodzenie organizmu.
Oto główne z negatywnych skutków stosowania długotrwałych systemów głodówkowych:
- Huśtawki nastrojów: Spowodowane
niedoborem serotoniny czy tyrozyny i tryptofanu, problemy z
racjonalnym myśleniem, koncentracją oraz napady głodu
- Problemy
ze snem i regeneracją: Osłabienie, rozkojarzenie, brak
energii, skurcze mięśniowe, zaburzona faza REM, problem z
zaśnięciem ( przy odpowiedniej ilości snu może zostać zachwiana
jakość snu )
- Zaburzona mikroflora
jelitowa: W 80% stanowi o naszym układzie odpornościowym,
wytwarzanie dopaminy, serotoniny, adrenaliny, melatoniny pod wpływem
L-Tyrozyny i L-Tryptofanu. Zaburzona flora prowadzi do
rozszczelnienia ( przesiąkania ) jelit oraz do jej stanów zapalnych
w efekcie prowadząc do zwiększenia ryzyka zachorowalności,
osłabienia, depresji, tycia, gorszej absorpcji niektórych wartości
odżywczych jak np: aminokwasów
- Zmniejszenie
liczby mitochondriów w których zachodzi beta-oksydacja
kwasów tłuszczowych, oraz wytwarzane jest ATP: Zmniejszająca się
ilość energii potrzebnej do funkcjonowania, gorsze rezultaty
podczas jednostek treningowych, spowolniony metabolizm. Przy powrocie
do unormowanej ilości spożywanego pożywienia - sprzed okresu
głodówki, tempo "spalania tłuszczu" będzie spowolnione
właśnie przez mniejszą ilość mitochondriów
- Pogorszenie
perystaltyki jelit ( atonia jelit ): Przy "dietach
ubogo-energetycznych" częstym zjawiskiem jest spożywanie w
głównej mierze niewielkiej ilości owoców, warzyw, czy nabiału,
oraz pieczywa, co może prowadzić do dolegliwości takich jak: IBS,
Zgaga, Refluks, Dyspepsja, Biegunki, Wzdęcia, Bóle brzucha.
Poprawnym postępowaniem będzie ograniczenie produktów
fermentujących FODMAP, ograniczenie spożywanych cukrów prostych,
wdrożenie odpowiedniego nawodnienia, racjonalnej ilości błonnika
oraz oczywiście wprowadzenie odpowiedniej ilości i jakości
produktów do swojego systemu żywieniowego.
- Zanik kosmków jelitowych: Niepełne
i nieprawidłowe wykorzystanie wartości odżywczych dostarczanych
wraz z pożywieniem co przyczynia się również do nadwagi, wzdęć,
osłabienia. Ponadto część składników odżywczych zostaje
wydalana, nasilają się stany zapalne organizmu w sposób
holistyczny co powoduje szereg problemów związanych ze złym
samopoczuciem, wzdęciami, bólami podbrzusza, zwiększoną masą
ciała czy stanami depresyjnymi
- Zmniejszone
wydzielanie enzymów trawiennych przejawiające się
niewłaściwym trawieniem - zaparcia, wzdęcia, bóle brzucha, gazy,
niestrawności, a także napady głodu
- Choroby układu
krążeniowego / nerwowego spowodowane np: niedoborem
serotoniny i tryptofanu
- Zmniejszenie masy
mięśniowej: Brak substratów energetyczno - budulcowych w
tym głównie aminokwasów
- Spadek syntezy hormonów
tarczycowych jak T3 / T4
-
Zwiększone ryzyko niedoboru witamin, mikro i
makroelementów: Pogorszony stan paznokci, skóry, włosów
itp.
- Zwiększone ryzyko wystąpienia kamicy
nerkowej ( kamienie składające się z kwasu moczowego lub
szczawianów wapnia ), kamicy żółciowej ( zagęszczenie żółci
), hipoglikemii
Mówiąc krótko, organizm ma tak
mały potencjał energetyczny, że w pierwszej kolejności pożytkuje
go na procesy funkcjonalne związane z przetrwaniem i przeżyciem,
prawidłowym zachowaniem procesów myślowych, działaniem
układu nerwowego, jego regeneracją, wytwarzaniem i regulacją
hormonalną, a zgromadzony tłuszcz w tym okresie bardzo chętnie
utrzymuje ze względu na bezpieczeństwo i zagrożenie spowodowane za
małą podażą żywności.
Pozytywne skutki możemy
znajdować w krótkotrwałych tymczasowych postach trwających około
1 doby uwzględnianych w indywidualnych przypadkach.
Negatywny wpływ głodówek na organizm: https://axi93.blogspot.com/
3 września 2017, 20:11
nie odchudzasz sie i jesz 1300 kcal dziennie, aha. i jeszcze cheat day owocowy do tego. no istne szalenstwo ! a nie lepiej po prostu zaczac normalnie jesc w granicach 2tys kcal dziennie?
3 września 2017, 20:16
1300 kcal to jest na odchudzanie, nie na utrzymanie wagi. Nie radzę tak funkcjonować - można wpędzić się w jakieś zaburzenia odżywiania czy inne choroby :( Większość z nas już popełniła w życiu ten błąd.
Oblicz swoje PPM i CPM (kalkulatory są na internecie). PPM to jest podstawowa przemiana materii i poniżej tej wartości nie schodzimy (nawet na diecie). CPM to całkowita przemiana materii i jedząc na tym poziomie utrzymujesz wagę (jedząc więcej tyjesz, jedząc mniej chudniesz).