- Dołączył: 2007-06-26
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2292
7 marca 2011, 18:48
Czy wiecie może ile tam mniej-więcej ma kanapka (sandwich) taki ciepły, który się na mieście kupuje, z szynką, cebulą i kukurydzą? Albo co można zjeść innego zapychającego i mniej kalorycznego na mieście na obiad?
7 marca 2011, 18:52
o fuuj... ja już dawno nie jem takich rzeczy. a na mieście możesz sobie zjeść coś konkretnego: jakaś zupa warzywna (gdzieś w restauracji), sałatkę,...
najlepiej zrezygnuj z fast foodów:)
Pozdrawiam xd
7 marca 2011, 19:11
Może takie sałatki obiadowe w plastikowych pudełeczkach? Jakaś np. z kapusty i marchewki. Chyba o wiele lepsze niż taka kanapka...
- Dołączył: 2011-02-17
- Miasto:
- Liczba postów: 2364
7 marca 2011, 19:18
sałatka jak piszą dziewczyny a do tego możesz kupic jogurt pitny :)
- Dołączył: 2010-07-26
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 597
7 marca 2011, 19:30
> Czy wiecie może ile tam mniej-więcej ma kanapka
> (sandwich) taki ciepły
A kanapka to nie sandwich?
Edytowany przez biumballo 7 marca 2011, 19:32
7 marca 2011, 19:30
nie przesadzacie? :/ ja tam bym sie jogurtem nie najadła, a ona przeciez nie pyta ile kalorii ma ociekajacy tłuszczem potrójny burger, tylko KANAPKA i to z szynka, cebula i kukurydza- to juz nic nie mozna jesc?
Ja bym dała ze 300 jesli to nie jest jakies ogromne ;)
- Dołączył: 2008-12-16
- Miasto: Madagaskar
- Liczba postów: 1515
7 marca 2011, 19:43
jakby patrzeć na wszystkie kalorie to by człowiek musiał o samej wodzie żyć :/
- Dołączył: 2011-02-12
- Miasto:
- Liczba postów: 231
7 marca 2011, 19:45
Moze lepiej do jakiejs karczmy sie udac ????
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 189
7 marca 2011, 19:50
ok 260kcal, bo mój wujek sprzedaje podobne! ;)
od czasu do czasu nie zaszkodzi, przecież z umiarem wszystko dla ludzi!
poza tym jakiś kurczak, do tego surówki. ja np ide do knajpy i zamawiam kurczaka jakiegoś (oczywista bez panierki tzn najlepiej grilowany) do tego sa frytki (ktore przerzucam facetowi) no i surówkę zjadam ;) do tego jakaś kawka i obiadek z głowy, a głodna nie jestem.. zawsze możesz facetowi zabrac jego surówki ja tak robię ! :)