- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 1165
3 marca 2011, 18:41
Nie wiem gdzie mam szukać pomocy, więc pomyślałam o Was. Jeśli chcecie jedynie krytykować to zachowajcie to dla siebie.
Byłam na vitalii z rok temu, dwa lata temu. Wchodziłam codziennie, ale marne efekty osiągałam jeśli o dietę chodzi. Tu tkwi mój problem. Zawsze ważyłam ponad 50 bliżej do 60. W październiku powiedziałam dosyć. Ważyłam ok.60kg. Nie pytajcie jak, bo właściwie nie wiem jak mi się udało schudnąć. Zeszłam do tego 51kg, ale i waham się od grudnia w przedziale 47-54. Moja waga skacze jak szalona, nie potrafię znaleźć odpowiedniej diety dla siebie. Wiem, że zniszczyłam sobie organizm, metabolizm, wiem, że nie robiłam dobrze, ale potrzebuję pomocy. Chcę schudnąć jeszcze tak z 5kg. Ale jak? Jak mam teraz jeść by nie przytyć, by to nie było za wiele, ale by nie było kompulsów ? Tak bym chciała normalnie żyć. Jestem w klasie maturalnej... Marnuje wszystkie swoje dni... Proszę, jeśli ktoś jest w stanie mi pomóc, będę niezmiernie wdzięczna...
- Dołączył: 2010-08-09
- Miasto:
- Liczba postów: 506
3 marca 2011, 18:48
może zamiast katowanie się dietami wybierzesz ćwiczenia? Albo po prostu mż, sama będziesz mogła zaobserwować ile jeść aby nie przytyć
- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 1165
3 marca 2011, 18:51
Tyle że dzięki ćwiczeniom już raz rozbudowałam sobie mięśnie nóg i nie chciałabym tego z powrotem...
- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 1165
3 marca 2011, 19:00
Nie, nie. Teraz ważę jakoś 51. Jestem niska i naprawdę nie akceptuję siebie. Tak z 4-5kg i utrzymać wagę wystarczyłoby mi. Miałam 47, wtedy nie było źle, ale straciłam je. I tak spadam, wzbijam się, spadam, wzbijam się.
Wiesz, do psychologa nie pójdę bo za darmo nic nie ma a ja nie mam pieniędzy na to, a rodziców nie będę przecież obciążać własną głupotą..
3 marca 2011, 19:09
Skoro rozbudowałaś mięśnie to źle ćwiczyłaś.
Ile masz wzrostu ? jeśli można ?
Są też psychologowie państwowi nie oznacza że gorsi.
Jeśli już tak bardzo chcesz to 1500 kcal i ruch.
- Dołączył: 2006-03-19
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 526
3 marca 2011, 19:12
na twoim miejscu przeszłabym na 1200-1400kcal i ćwiczyła i powinno się udać:)
- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 1165
3 marca 2011, 19:28
Wzrostu mam 160cm. A do państwowych można ot tak pójść czy sporo się czeka?
- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 1165
3 marca 2011, 19:29
I na 1200-1400 nie utyję skoro jadłam wcześniej mniej? Ale jadłam różnorodnie. Raz dużo mniej, a raz dużo ponad....
3 marca 2011, 19:30
poczytaj o zdrowym odżywianiu + zaprzyjaźnij się z aerobami
- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 1165
3 marca 2011, 19:40
Wiem co to zdrowe odżywianie. Nie jadam fast foodów, ani ziemniaków bądź smażonych potraw. Nie chodzi o to. Ja nie znam umiaru, nie potrafię sobie sama z tym poradzić... Liczyłam na Waszą pomoc. Nie wiem. Ciężko mi to wszystko tak tutaj wylać z siebie...