Temat: jest mi ciezko i nie wiem co zrobic

kompulsy zawladnely mna totalnie:( codziennie zaczynam dietetyczne sniadanie pozniej lece na silownie a po silowni jest lawina jedzenia:( jedzenie jest dla mnie calym swiatem,zamiast wyjsc do ludzi to ja wole zostac w domu i sie najesc a pozniej plakac nad moja porazka... Boze ja juz nie mam sil... nie ma mi kto pomoc bo nie mam kasy na terapeute,a jak chodzilam na terapie to pomogalo ale powiedziala,ze potrzebuje rok na to zeby stanac psychicznie na nogi..chlopak sie ode mnie odwrocil z ktorym sie spotykalam:( zostalam sama....bez sil....
moze postaraj sie o jakies spotkania z nfz, nie martw sie ze zostalas sama to teraz kolejny krok do tego zeby walczyc ze soba i sie nie poddawac. Trzymaj sie :*
Pasek wagi

faceci to tchorze :/

najlepiej umawiaj sie popoludniami z kolezankami, zrob to w szkole, tak zebys sie potem nie mogla wymigac ;)

a jak jestes w domu to wloz sobie do buzi gume mietowa

ehhh ... podczas ćwiczeń tracisz dużo energii i jak zjesz mało odżywcze śniadanie to później po ćwiczeniach nadrabiasz.... spróbuj zjeść pełno wartościowe śniadanie.... rano i tak jest największy metabolizm i szybko to spalisz.... po 1-1,5 godz poćwicz i zobacz czy nie ma różnicy.... 
Spróbuj zapanować nad sobą, wiem że to trudne ale warto spróbować... Jeśli masz przyjaciółkę ale taką od serca pogadaj z nią o tym. Myślę że będzie Ci łatwiej jak się wygadasz przed kimś życzliwym komu ufasz... Albo spróbuj się czymś zająć żeby nie myśleć o jedzeniu mi to pomaga. Trzymam za ciebie kciuki, powodzenia:)
dziewczyny a czy z kompulsow i depresji mozna wyjsc samej?moja terapeutka do ktorej chodzilam powiedziala,ze za duzo zostalo nalane zlego do mojej glowy i potrzebuje rok zeby zaczac stawac na nogi/./// ale narazie nie mam kasy na kontynuacje a na nfz ona nie przyjmuje a do innych  jest najwczesniejsza wizyta w pazdzierniku:.... pragne byc zdrowa,usmiechac sie a co do tego faceta to brak mi slow ,bardzo mi na nim zalezalo i w ogole,czuje sie wykorzystana emocjonalnie przez niego:( mimo,ze wiedzial,ze choruje na depresje.... to moja wina moglam mu nic nie mowic,ze choruje...
nie zadręczaj się to nie twoja wina że chorujesz a facet najwidoczniej był nic nie wart skoro stchórzył... wydaje mi się że bez specjalisty się nie obejdzie...
Nie należy zdecydowanie z depresją walczyć na własną rękę! Rozumiem, że Twoje przywiązanie do terapeuty juz się wytworzyło, ale myślę, że powinnas się rozejrzeć za innym, który ma mniejsze finansowe wymagania, albo tak jak mówią dziewczyny spróbuj  w poradniach po całym województwie. Ewentualnie, ale to jest tak "doraźnie i chwilowo" wygadaj sie przed kimś, ale nie przed osobą, która powie "aha, a ja to ostatnio" i problem dla niej z głowy. To musi być ktoś mądry, kto wysłucha i udzieli wsparcia.
Pasek wagi
Ogólnie z tego co spojrzałam u Ciebie na profilu, nie wazysz dużo, nie masz jakiejs galopującej nadwagi. Jeżeli masz takie problemy jak depresja i kompulsywne objadanie się, nie bójmy sie tego nazwac po imieniu, na razie zdystansuj sie do tego odchudzania. Trzeba uporządkować problemy wewnętrzne by poświęcic sie zewnętrznym. Bo kompulsywne objadanie nie bierze się tylko z "obżarstwa" a głebszych problemów w człowieku, które sa nierozwiązane a domagają sie ujścia.
Pasek wagi
jedzenie jest dla Ciebie ochroną przed lękami; ciężko poradzić sobie samej w takiej sytuacji; może siłownia o późniejszej godzinie? może zbliż się do kogoś, kto boryka się z podobnymi problemami- razem stawcie czoła sytuacji! może ktoś z siłowni może wesprzeć?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.