- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 lutego 2017, 15:13
Witam, jestem na diecie redukcyjnej i najwiekszy problem mam z chlebem. Nie moge nigdzie kupic dobrego chleba przegladam czytam sklad i nawet jak pisze chleb żytni to i tak w skladzie znajdyje make pszenna. Ostatnio w biedronce trafilam na chlebek z napisem "chleb żytni 100%" bochenek 450g kosztujacy 2 z groszami juz nie pamietam. I tu moje pytanie czy któraś go poleca je na codzien? co to za chlebek? nie lubie tych chlebów z foli wole takie naturalne dlatego pytam o ten? dodaje zdjecie podglądowe
18 lutego 2017, 15:37
Podobny jest w Lidlu i jest smaczny. Jednak ja na dłuższą metę nie mogę jeść takiego chleba. Wzdymam się jak balonik. ;-) Grahamka jest wtedy zbawienna.
18 lutego 2017, 15:49
dziś kupiłam, bardzo mi smakuje, ale jak tylko przywiozę z domu zakwas to będę robić swój. Mało wysiłku a dużo zdrowiej
18 lutego 2017, 15:50
Kupuje go i jem na codzień, bo mi smakuje. P.S. też jestem ciekawa jego "jakosci".
18 lutego 2017, 16:10
ja jestem bardzo ostrożna co do pieczywa z supermarketów i unikam go, ponieważ większość jest robiona z ciasta mrożonego. Sieci handlowe nie mają czasu bawić się w zakwasy, dawać czas, aby ciasto wyrosło, czy inne takie ceregiele. Jest tak dużo małych, lokalnych piekarni, że wolę nie ryzykować jedzeniem biedronkowego/lidlowego etc. pieczywa. Ceny są w miarę porównywalne. Poczytaj sobie o chlebach z supermarketów tutaj:
18 lutego 2017, 16:21
No tak, tylko że nie ma żadnej gwarancji, że małe lokalne piekarnie robią pieczywo lepsze. Co więcej, skład pieczywa z marketu można ustalić bez problemu. Natomiast ustalenie składu chleba z małej prywatnej piekarni, który nie jest sprzedawany w worku z nadrukowanymi informacjami, zakrawa o cud... A też nie lubię pieczywa pakowanego. A jak jeszcze kiedyś zobaczyłam w gazecie zdjęcia z jednej takiej piekarni, którą zamknął sanepid, a która ponoć robiła pyszne pieczywo (co do składu itp. to nic nie było wspomniane, ale smak wszyscy chwalili), to aż mi się flaki przewróciły...
18 lutego 2017, 16:42
W biedronce akurat od jakiegoś czasu piszą, które pieczywo jest odpiekane z ciasta mrożonego a które rano przywożone z piekarni. Można też zapytać i panie zaglądając do jakiejś tam rozpiski w dziale z pieczywem mogą powiedzieć. To więcej niż można powiedzieć o małych sklepikach, gdzie ekspedientki potrafią powiedzieć, że nie wiedzą... A piekarnie też stosują głębokie mrożenie pieczywa na zakwasie.
18 lutego 2017, 17:49
W moim mieście nie ma z tym problemu. We wszystkich piekarniach, w których się zaopatruje jest napisany skład na etykietkach. Choć faktem jest, że można podawać u nas skład uproszczony. A w rzeczywistości nie jest dla mnie problemem rozpoznać chleb z ciasta mrożonego i nie po smaku. Bardzo duża różnica jest zwłaszcza na drugi dzień. Zresztą nie wierzę, że piekarniom, które nie rozwożą chleba po całym mieście, opłaca się mrozić pieczywo. Oczywiście, że i w małych piekarniach zdarzają się jakieś wpadki, a jeśli chce się mieć 100% pewność to trzeba piec chleb samemu.
18 lutego 2017, 19:20
W biedronce akurat od jakiegoś czasu piszą, które pieczywo jest odpiekane z ciasta mrożonego a które rano przywożone z piekarni. Można też zapytać i panie zaglądając do jakiejś tam rozpiski w dziale z pieczywem mogą powiedzieć. To więcej niż można powiedzieć o małych sklepikach, gdzie ekspedientki potrafią powiedzieć, że nie wiedzą... A piekarnie też stosują głębokie mrożenie pieczywa na zakwasie.
W biedronce pieczywo (jest kilka wyjątków) jest najpierw na magazynie X czasu, a potem dopiero na sklep. Przed Tłustym Czwartkiem warto napisać ciekawostkę, że wszystkie pączki i drożdżówki też są zamrożone.
18 lutego 2017, 19:59
W biedronce pieczywo (jest kilka wyjątków) jest najpierw na magazynie X czasu, a potem dopiero na sklep. Przed Tłustym Czwartkiem warto napisać ciekawostkę, że wszystkie pączki i drożdżówki też są zamrożone.W biedronce akurat od jakiegoś czasu piszą, które pieczywo jest odpiekane z ciasta mrożonego a które rano przywożone z piekarni. Można też zapytać i panie zaglądając do jakiejś tam rozpiski w dziale z pieczywem mogą powiedzieć. To więcej niż można powiedzieć o małych sklepikach, gdzie ekspedientki potrafią powiedzieć, że nie wiedzą... A piekarnie też stosują głębokie mrożenie pieczywa na zakwasie.
Mnie akurat w Biedronce zdarza się kupować tylko grahamki, które są całkiem niezłe (a na pewno lepsze niż w Lidlu czy małych sklepach blisko mnie), nie kruszą się nawet następnego dnia czy dwa dni później. I akurat one są rano przywożone z piekarni a nie odpiekane w sklepie :-) Wiadomo też, że przywożą raz dziennie a nie kilka razy.
Co do pączków czy drożdżówek to nie wiem jakie tam są bo nie kupowałam - ale wyglądają równie wstrętnie jak w innych supermarketach...