Temat: Wy caly czas o slodyczach ...

A moja bolaczka sa chipsy. Eh najgorszy syf ale najbardziej mnie ciagnie .... i jeszcze teraz te lays o smaku oscypka uffff. Ide po czerwona herbate na zatkanie smakow. pozdrawiam ;)
Pasek wagi
skoro temat się rozrasta to jakie lubicie:
gładkie czy karbowane ? 
Niestety WSZYSTKIE. :P Ale bardziej chyba te grubsze, karbowane, jakoś tak mniej się kruszą i w ogóle...
eee Lays-y mi nie wchodzą :D. Ale sa takie przepyszne tłuste bekonowe z Biedrony <3 Niebo w gębie :D
A chrupki, co z chrupkami?! Cheetosy, Bingo, Twistosy itd.? :D
od biedy [biedy w portfelu] prażynki też mogą być :P


ja karbowane :P 
hehe, ale temacik. Ja to chyba ostatnio na dzień kobiet 3 lata temu, na imprezie chipsy jadłam xD Nie kupuję, jakoś mnie do nich nie ciągnie. Ale jak już jadłam kiedyś - ten smak zawsze jest wciągający i nie kończy się na małej paczce, smak długo zostaje i ma się ochotę iśc dokupić jeszcze A najbardziej to Lays Fromage lubiłam, albo takie o smaku zielonej cebulki....
Pasek wagi
Nigdy nie jadlam chipsow o smaku oscypka ale juz mi sie zachcialo!
fuuuuj ;D
Nie lubię prażynek, za nic w świecie! Jeden plus :)

Z chipsów wolę te chude, niekarbowane.
Ale generalnie teraz bym zeżarła obojętnie jakie :D


FROMAGE i zielona cebulka rządzą!
Hmm, ja mam takie dziwne coś, że jak mówię "słodycze" to myślę nie tylko o słodkim, ale też o słonych paluszkach, chipsach itd. :)
Na czekoladę czy ciastko sobie pozwolę czasem na diecie. Chipsy...już dawno ich nie jadłam. W domu u mnie w ogóle ich nie ma. Jeśli już, to jakieś chrupki brata typu Cheetos, które mnie nie kręcą w ogóle. ;P

Gdzie te czasy co do pięciu piw wpierniczyłam tą wielką pakę laysów?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.