9 lutego 2011, 19:53
Odchudzam sie 11 dni niewiele to no ale zawsze cos, nie jem slodkiego i ograniczam jedzenie, przez pierwszy tydz super waga spadla o 1.8, a w tym tygodniu co widze?? stoi w miejscu, malo tego rosnie, tak jak wazylam na koniec tyg 53.2 to dzisiaj waze 53.5 wiem ze to moze nieduza różnica, ale wkurza mnie to, czy moze ktos mi napisac co robie zle???? cwicze codziennie, pilnuje sie z zarciem i co? nie sadze zebym jadla za malo bo nie jade na samej salacie i pomidorach, jem normalnie,tyle ze w malych ilosciach. Co sie dzieje?
- Dołączył: 2011-01-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 81
9 lutego 2011, 19:59
to moze by spowodowane zblizajacym sie okresem albo cos -.- bez stresu
9 lutego 2011, 20:05
Może organizm broni się przed utratą tłuszczu. Z resztą tobie i tak niewiele chyba jej zostało patrząc po twojej wadze. Teraz musisz się nastawić na cierpliwość, bo ostatnie kilogramy spadają strasznie wolno. Okres też może być powodem zastoju.
9 lutego 2011, 20:06
niska waga to organizm nie będzie leciał z wagą jak z górki.. ja chciałąm zrzucić 5 kg.. zrzuciłam 2 w pierwsze dwa tygodnie i później już nic. więc teraz tylko ćwiczę żeby wysmuklić ciało :) i tobie też tak radzę :)
9 lutego 2011, 20:12
dzieki za rady mam nadzieje ze macie racje postaram sie byc cierpliwa
- Dołączył: 2010-11-20
- Miasto: Ands
- Liczba postów: 901
9 lutego 2011, 20:40
woda w organizmie może być przyczyną
9 lutego 2011, 20:46
i co ja mam zrobic z ta woda?