Temat: Protokół autoimmunologiczny na wakacjach

Dziewczyny, potrzebuję waszej pomocy. Z uwagi na to, że mam Hashimoto jem wg protokołu autoimmunologicznego. Na co dzień nie mam z tym problemu, natomiast wyjeżdżam w góry na dwa tygodnie - trasa od schroniska do schroniska, względnie pole namiotowe. Nie będę miała jak przygotowywać posiłków. Odległości między jednym a drugim schroniskiem są około 30 km, więc na trasę też muszę coś mieć.

I tu moja prośba -podajcie pomysły co mogłabym zabrać w góry co by mi się na trasie nie zepsuło a było choć w części zgodne z protokołem autoimmunologicznym.

Poniżej wykaz rzeczy, które mogę jeść.

Mój lekarz też miał złe zdanie na ten temat, więc poszłam do innego. Ja się dobrze czuję na protokole. Objawy Hashimoto są zdecydowanie łagodniejsze, a nawet bym powiedziała, że część z nich zniknęła. Np. Ospałość i rozleniwienie umysłowe. Mam więcej energii i mówiąc najprościej bardziej mi się CHCE!

Zastanawiam się nad produktami typu kapusta kiszona i ogórki kwaszone (te w woreczkach). Facet ze sklepu z suplementami ma mi sprowadzić bezglutenowe i bezlaktozowe białko (będę wtedy piła w formie koktajli).

Nie chcę rezygnować z wyprawy w góry tylko dlatego, że mam Hashimoto. Niepozwole, zbey mnie choroba ograniczała.

np weki

http://cookitlean.pl/przepisy/pasteryzowanie-miesa...

Kurcze, będzie ciężko :( Też mam Hashi i niestety na wyjazdach dietę przestrzegam zazwyczaj tylko w 50% :( 

Poza kabanosami, kotletami mielonymi + sałatka w pojemniczku na pierwszy dzien, bananami i konserwami rybnymi z datą ważności do 2018r... nic nie przychodzi mi do głowy :( 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.