- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 lutego 2011, 18:47
Witajcie!
Postanowiłam ułożyć sobie jadłospis i proszę Was o rady co do niego.
Powinnam chyba zaznaczyć, że jestem tancerką (balet), ćwiczę 6 razy w tygodniu od 16-17 do 22, w soboty od rana do południa i muszę ważyć stosunkowo niewiele (45 kg. przy 170 cm. - obecnie ważę 48-49 kg.). Rano chodzę do normalnego liceum. Co powinnam jeść aby zdrowo stracić na wadze i przy tym mieć bardzo dużo energii? Zazwyczaj tracenie kg. = osłabienie i przemęczenie, chciałabym to zmienić. Dlatego chciałam się zapytać co sądzicie o takim jadłospisie i co w nim zmienić?
Śniadanie: pół grejpfruta, herbata ziołowa lub kawa z mlekiem 0,5% do tego np. kromka Wasy (pełnoziarnista) z odrobiną masła, warzywami (papryka, ogórek, kiełki słonecznika, pomidor - zależy co jest w lodówce), szynką, jajkiem lub rybą lub zamiast kanapki jajecznica z 1 jajka ew. 3/4 kubka musli z mlekiem 0,5% i 1/3 banana
II śniadanie w szkole: Staram się wtedy nic nie jeść, ale to chyba nie jest najlepsze rozwiązanie, bo spowalnia się metabolizm a dodatkowo później zjadam więcej na obiad, bo wracam głodna. Postanowiłam więc zabierać ze sobą termos z herbatą ziołową i..no właśnie? Lepiej zjeść węglowodany - np. ciastko pełnoziarniste typu Lu go, jabłko (lub jakiś inny owoc) czy np. kilka orzechów..?
obiad (około 13-14): warzywa (gotowane lub w postaci sałatki) + białko (zazwyczaj kurczak, indyk) lub spaghetti (pełnoziarniste) z łososiem/mięsem/brokułem albo ryba czy jakaś inna kombinacja. Zawsze jednak są w niej warzywa i chociaż trochę białka. Jem raczej małe porcja obiadu. Piję kawę/ herbatę lub wodę. Czasami zjem coś na deser typu mały owoc, kawałek czekolady, cukierka.
Podwieczorek: Nie jem go zazwyczaj, ale pomyślałam, ze mogłabym zabierać ze sobą do szkoły baletowej jakąs przekąskę. Zawsze biorę coś do picia (wodę albo sok 100% bez cukru), ale nie wiem jak z jedzeniem?
Kolacja (koło 22 jak wracam do domu): serek wiejski, jogurt czy coś tego typu. Chyba nie jest to dobrze jeśli jem kolacje o 22 i zaraz (koło 23.30) idę spać, ale nie ma mnie wcześniej w domu. Czy może lepiej zamiast tej kolacji wziąć ze sobą do szkoły coś do jedzenia i zjeść w przerwie pomiędzy ćwiczeniami? Jeśli tak to co mogę ze sobą zabrać?
Bardzo proszę was o rady i pomoc, bo sama nie umiem sobie poradzić z tym problemem.
Mam jeszcze 2 pytania:
1.Czy jeśli zrobię sobie niedzielę (moj jedyny wolny dzień) takim dniem, kiedy mogę sobie coś więcej zjeść (np. deser lodowy, ciastko itp.) to czy nie będzie to miało złego wływu na moją kondycję?
2.Czy możecie polecić jakieś odżywki/suplementy energetyczne, które mogłabym wziąć w czasie wręcz naludzkiego wysiłku? Czy wogóle warto je brać? (oczywiście rzadko) Na codzień biorę chrom (hamuje apetyt na słodycze, które uwielbiam) i czasami multiwitaminę.
Wiem, że przy takim wysiłku mogę sobie pozwolić na jedzenie praktycznie wszystkiego, ale chciałabym miec dobrą kondycję i nie stracić przy tym zdrowia dlatego pytam.
Pozdrawiam i liczę na pomoc :-)
6 lutego 2011, 19:12
Przeczytałam pierwsze zdania i więcej nie czytam . Zastanów się najpierw nad tym ile ważysz przy jakim wzroście . Tak tak chudnij jeszcze, tak, aż nie zostanie z ciebie nic.
6 lutego 2011, 19:17
6 lutego 2011, 19:18
6 lutego 2011, 19:25
6 lutego 2011, 19:30
Dziękuje LadyCat za zrozumienie :-)
Właśnie o to mi chodzi. Zdaję sobie z tego sprawę i dlatego właśnie zamieszczam tutaj takie pytanie aby przy tych wymogach (dla ludzi nie tańczących wręcz chorych) zachować zdrowie i dobrą kondycję.
6 lutego 2011, 21:24
6 lutego 2011, 22:22
Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź:-) Bardzo mi pomogłaś:-)
Tak jak już pisałam chudnięcie ma być skutkiem drugorzędnym - obecnie też cały czas chudnę (wolno, ale chudnę) tylko chciałam trochę zmienić jadłospis aby mieć więcej energii. Nie zalezy mi na szybkiej utracie wagi, tzn. wogóle mi na niej nie zależy, bo wiem, że to przychodzi samo - przy takiej ilości godzin ćwiczeń nie da się nie chudnąć:)
Jeszcze raz dziękuje:)
7 lutego 2011, 08:56
7 lutego 2011, 17:16