Temat: Jadłospis - potrzebuje waszej pomocy i rad

Witajcie!

Postanowiłam ułożyć sobie jadłospis i proszę Was o rady co do niego.

Powinnam chyba zaznaczyć, że jestem tancerką (balet), ćwiczę 6 razy w tygodniu od 16-17 do 22, w soboty od rana do południa i muszę ważyć stosunkowo niewiele (45 kg. przy 170 cm. - obecnie ważę 48-49 kg.). Rano chodzę do normalnego liceum. Co powinnam jeść aby zdrowo stracić na wadze i przy tym mieć bardzo dużo energii? Zazwyczaj tracenie kg. = osłabienie i przemęczenie, chciałabym to zmienić. Dlatego chciałam się zapytać co sądzicie o takim jadłospisie i co w nim zmienić?

Śniadanie: pół grejpfruta, herbata ziołowa lub kawa z mlekiem 0,5% do tego np. kromka Wasy (pełnoziarnista) z odrobiną masła, warzywami (papryka, ogórek, kiełki słonecznika, pomidor - zależy co jest w lodówce), szynką, jajkiem lub rybą lub zamiast kanapki jajecznica z 1 jajka ew. 3/4 kubka musli z mlekiem 0,5% i 1/3 banana

II śniadanie w szkole: Staram się wtedy nic nie jeść, ale to chyba nie jest najlepsze rozwiązanie, bo spowalnia się metabolizm a dodatkowo później zjadam więcej na obiad, bo wracam głodna. Postanowiłam więc zabierać ze sobą termos z herbatą ziołową i..no właśnie? Lepiej zjeść węglowodany - np. ciastko pełnoziarniste typu Lu go, jabłko (lub jakiś inny owoc) czy np. kilka orzechów..?

obiad (około 13-14): warzywa (gotowane lub w postaci sałatki) + białko (zazwyczaj kurczak, indyk) lub spaghetti (pełnoziarniste) z łososiem/mięsem/brokułem  albo ryba czy jakaś inna kombinacja. Zawsze jednak są w niej warzywa i chociaż trochę białka. Jem raczej małe porcja obiadu. Piję kawę/ herbatę lub wodę. Czasami zjem coś na deser typu mały owoc, kawałek czekolady, cukierka.

Podwieczorek: Nie jem go zazwyczaj, ale pomyślałam, ze mogłabym zabierać ze sobą do szkoły baletowej jakąs przekąskę. Zawsze biorę coś do picia (wodę albo sok 100% bez cukru), ale nie wiem jak z jedzeniem?

Kolacja (koło 22 jak wracam do domu): serek wiejski, jogurt czy coś tego typu. Chyba nie jest to dobrze jeśli jem kolacje o 22 i zaraz (koło 23.30) idę spać, ale nie ma mnie wcześniej w domu. Czy może lepiej zamiast tej kolacji wziąć ze sobą do szkoły coś do jedzenia i zjeść w przerwie pomiędzy ćwiczeniami? Jeśli tak to co mogę ze sobą zabrać?

Bardzo proszę was o rady i pomoc, bo sama nie umiem sobie poradzić z tym problemem.

Mam jeszcze 2 pytania:

1.Czy jeśli zrobię sobie niedzielę (moj jedyny wolny dzień) takim dniem, kiedy mogę sobie coś więcej zjeść (np. deser lodowy, ciastko itp.) to czy nie będzie to miało złego wływu na moją kondycję?

2.Czy możecie polecić jakieś odżywki/suplementy energetyczne, które mogłabym wziąć w czasie wręcz naludzkiego wysiłku? Czy wogóle warto je brać? (oczywiście rzadko) Na codzień biorę chrom (hamuje apetyt na słodycze, które uwielbiam) i czasami multiwitaminę.

Wiem, że przy takim wysiłku mogę sobie pozwolić na jedzenie praktycznie wszystkiego, ale chciałabym miec dobrą kondycję i nie stracić przy tym zdrowia dlatego pytam.

Pozdrawiam i liczę na pomoc :-)

Przeczytałam pierwsze zdania i więcej nie czytam . Zastanów się najpierw nad tym ile ważysz przy jakim wzroście . Tak tak chudnij jeszcze, tak, aż nie zostanie z ciebie nic.

Żałosne to jest co piszesz
Nie zależy mi na zbytniej utrace wagi (tak jak pisałam) tylko nad tym aby zdrowo się odżywiać, mieć energię, a schudnę siłą rzeczy i tak tyle - ile mój orgnizm będzie potrzebował, obojętne mi czy zajmie to 3 tygodnie czy pół roku - i tak wyglądam dobrze.
owszem, to jest duza niedowaga, ale ona Little Swan jest baletnica.. one wszystkie sa takie strasznie chude. a jezeli zachowa troche rozsadku i nie bedzie sie glodzic tylko zdrowo odzywiac i regularnie badac..

Dziękuje LadyCat za zrozumienie :-)

Właśnie o to mi chodzi. Zdaję sobie z tego sprawę i dlatego właśnie zamieszczam tutaj takie pytanie aby przy tych wymogach (dla ludzi nie tańczących wręcz chorych) zachować zdrowie i dobrą kondycję.

Chcesz się zdrowo odżywiać - to się chwali. Ale przy ZDROWYM odżywianiu nie schudniesz, bo już jesteś bardzo szczupła. Możesz najwyżej utrzymać tę wagę, ale na schudnięcie nie licz. Chcesz wyglądać jak anorektyczka? Od razu przypomniał mi się film ,,Umrzeć dla tańca"
Jeżeli chcesz się ZDROWO odżywiać to moja propozycja:

Śniadanie: zestaw1: owsianka sama lub z dodatkami + herbata zielona/czerwona/ zwykła czy co tam chcesz
zestaw2: kanapki z wędliną i pomidorem tudzież innym warzywkiem do tego serek wiejski z łyżeczką dżemu lub miodu
zestaw3: podobny do zestawu dwa, ale zamiast serka wiejskiego kanapka z serkiem i dżemem z druga z wędliną i warzywami.
zesta4: musli z mlekiem
2 śniadanie:
zależy ile masz lekcji i czy jesteś w domu czy w szkole ale może być:
duże jabłko + coś do picia
kanapka/ bułka z serkiem np. almette
jogurt naturalny z otrębami
+ coś do picia
Obiad: może być wymieniony przez ciebie makaron pełnoziarnisty
Podwieczorek:
batonik musli (od czasu do czasu)
jakiś owoc
jogurt pitny
możliwości jest wiele
Kolacja:
serek wiejski z kromką razowca
jajecznica
ryby wszelkiego rodzaju
sałatki

Pokombinuj trochę ;-) I nie myśl tak obsesyjnie o swojej figurze, bo na dobre ci to z pewnością nie wyjdzie. A tak na marginesie polecam Ci  ww. film ,,umrzeć dla tańca" daje do myślenia

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź:-) Bardzo mi pomogłaś:-)

Tak jak już pisałam chudnięcie ma być skutkiem drugorzędnym - obecnie też cały czas chudnę (wolno, ale chudnę) tylko chciałam trochę zmienić jadłospis aby mieć więcej energii. Nie zalezy mi na szybkiej utracie wagi, tzn. wogóle mi na niej nie zależy, bo wiem, że to przychodzi samo - przy takiej ilości godzin ćwiczeń nie da się nie chudnąć:)

Jeszcze raz dziękuje:)

mam wrażenie, że ktoś tu Czarnego Łąbędzia oglądał i mu sie spodobało ;] 45kg to za mało! ja mam 170 cm i waże 48 kg i marze o tym zeby przytyć! Jeju jak popatrze jak wyglądam i pomyśle ze miałabym schudnąc jeszcze 3kg to niedobrze mi sie robi;] Same obleśne kości i szpara między nogami:) No tak naprawde swietny pomysl:)
Pasek wagi
Dziewczyny, przecież LittleSwan jest baletnicą, więc wiadomo, że nie może ważyć dużo... Moim zdaniem kolacje możesz zjeść w przerwie Możesz brać ze sobą jakąś sałatkę z kurczakiem i lekkim dressingiem z jogurtu naturalnego Myślę także, że w niedziele możesz sobie na coś "niedozwolonego". Raczej nie zaszkodzi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.