- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 kwietnia 2016, 17:36
witam! Zacznę od tego że zawsze miałam szybki metabolizm, bardzo szybki. Wszystko się zmieniło rok temu jak zachciało mi się odchudzania, miałam 16/17lat ważyłam wtedy 52kg/163cm. byłam szczuplutka. Nie wiem co mi odbiło i nigdy sobie tego nie wybacze ale pamiętam ze poczatkowo odżywiałam się przykładowo, lecz później było coraz gorzej. Doszłam do przerażajacych dla mojego organizmu 1000 kalorii. Straciłam jeszcze nieregularną miesiączke której nie mam do dziś. Ogólnie się wyniszczałam i swój metabolizm.
Takim 'sposobem' schudłam prawie 10 kg. Oglądajac zdjecia bylam bardzo chuda, ale wyglad zew, ogolnie ok, wlosy dalej spoko, cera. Nie byłam szczęśliwa. Powiedziałam sobie po połowie roku - koniec. Walczę o sobie i zdrowie. Nie jadłam MM +3000kalorii (na odbudowę organizmu) tylko zazwyczaj od 1800-2000 kalorii... i uwaga (!) przytyłam w niecały miesiąc prawie 12 kg (większośc to woda, resztki jedzenia) Teraz dopiero zaczeły się problemy z wygladem, dziwnie nie? Wazniejsze jest to że pozostała mi dziwna relacja z jedzeniem którą staram się do dziś odbudować, tak samo jak swój metabolizm, który jak się domyślacie jest opłakany. Wolny, jest b wolny. Widze to po spodniach, w ponad polowe sie nie mieszcze. Ogólnie przytyłam na brzuchu, pupie i udach. ale to ponoć normalne, "że niby sie dalej normuje waga" itd.
Teraz jestem na dziwnym etapie że boje prawie wszystkiego co wg mnie jest niezdrowe, nie dałam rady sie przełamac do słodyczy ani fast foodów bo mam prawie 3 kg nadprogramowe. Jem teraz 1200-1500 kalorii okolo. Rzadko wiecej. Boje sie jesc wiecej bo znowu przytyje, więc chce przyspieszyc metabolizm, pomocniczo wstawiam przykladowy jadlospis:
sniadanie: platki zytnie, mleko migdalowe, banan 300
2 sniadanie: bułka żytania, serek, pomidor salata///jogurt naturalny, jablko czasem marchewka 300-200
obiad: warzywa mrozone i jajko na oliwie///kurczak pieczony, lyzka ziemniakow, surowka 300-400
kolacja: warzywa, duzo warzyw jem + zostało mi takie małe podjadanie, podobnego dla ed. Dodam że wg lekarzy, str medycznej jest wszystko ok bo przytylam, ich rola sie skończyła, z reszta mam sie sama bynajmniej uporać, "organizm sie normuje", okres moze wroci, a z psychicznej str dalej sie ograniczam
Okropnie boje się jeśc wiecej kalorii i ogolnie to co chce bo znowu przytyje, jak mam naprawic przemiane materii? Czy jest w ogole jakas szansa?
20 kwietnia 2016, 17:54
Na naprawienie metabolizmu recepta jest jedna - jeść zgodnie z zapotrzebowaniem, nie redukować.
20 kwietnia 2016, 17:56
Wydaje mi sie, ze przypadki anoreksji, czy bulimii powinien kierowac lekarz. Moze neikoniecznie psychiatra, bo jak mowisz, wychodzisz, ale psychoterapeuta cz psycholog - raczej tak oarz lekarz rodzinny. Moze nalezaloby robic tez regularne badania (krew; mocz) . Powinnas poprosic o pomoc fachowa,a nie ciagle liczyc na siebie, albo na kolezanki czy przypadkowe osoby an forum. Potrzebujesz pomocy, wiesz o tym?.
Edytowany przez 5efb75367d05823fac09f20f9e63588b 20 kwietnia 2016, 17:57
20 kwietnia 2016, 18:05
Wydaje mi sie, ze przypadki anoreksji, czy bulimii powinien kierowac lekarz. Moze neikoniecznie psychiatra, bo jak mowisz, wychodzisz, ale psychoterapeuta cz psycholog - raczej tak oarz lekarz rodzinny. Moze nalezaloby robic tez regularne badania (krew; mocz) . Powinnas poprosic o pomoc fachowa,a nie ciagle liczyc na siebie, albo na kolezanki czy przypadkowe osoby an forum. Potrzebujesz pomocy, wiesz o tym?.
Tak oczywiście zdaje sobie sprawę. Niemniej jednak chciałabym zadbać o swoje zdrowie i racjonalne podejście do jedzenia, a do tego tutejsze komentarze czasem sie przydają :)
20 kwietnia 2016, 18:23
Jak wyżej - jaką sobie to inaczej wyobrażasz? Jak już liczysz, co jesz, to zacznij liczyć i celowo dodawać kcal.
20 kwietnia 2016, 20:37
Mam wrazenie jakbym czytala o sobie.. niestety. Jak miesiaczka wrocila? Zrob tak jak dziewczyny pisza - dodawac powoli jedzenie. Np niech to bedzie dodawkowe jablko po obiedzie albo kromka chleba do kolacji. Od tego nie przytyjesz . A zawsze bedzie wiecej jedzenia.
Mialam ten sam problem. Schudlam sobie do 50 kg wygladalam super. Ale zachcialo mi sie do 45... brak okresu brak wlosow zjechane hormony..zaluje tego chyba najbardziej na swiecie. Ale czasu nie cofniemy. Trzeba pokazac organizmowi ze juz go nie glodzimy.
21 kwietnia 2016, 20:24
Mam wrazenie jakbym czytala o sobie.. niestety. Jak miesiaczka wrocila? Zrob tak jak dziewczyny pisza - dodawac powoli jedzenie. Np niech to bedzie dodawkowe jablko po obiedzie albo kromka chleba do kolacji. Od tego nie przytyjesz . A zawsze bedzie wiecej jedzenia. Mialam ten sam problem. Schudlam sobie do 50 kg wygladalam super. Ale zachcialo mi sie do 45... brak okresu brak wlosow zjechane hormony..zaluje tego chyba najbardziej na swiecie. Ale czasu nie cofniemy. Trzeba pokazac organizmowi ze juz go nie glodzimy.
Ja tez żałuje tego Najbardziej na świecie! Najgorsze jest to ze naprawdę teraz jestem pulchna. Mam prawie 4kg nadprogramowe po jojo i nie wiem jak sie zmusić do zdrowego jedzenia jak co rzucę sie na słodkie płatki to baton to tamto i tak :(
21 kwietnia 2016, 20:31
Ja tez żałuje tego Najbardziej na świecie! Najgorsze jest to ze naprawdę teraz jestem pulchna. Mam prawie 4kg nadprogramowe po jojo i nie wiem jak sie zmusić do zdrowego jedzenia jak co rzucę sie na słodkie płatki to baton to tamto i tak :(Mam wrazenie jakbym czytala o sobie.. niestety. Jak miesiaczka wrocila? Zrob tak jak dziewczyny pisza - dodawac powoli jedzenie. Np niech to bedzie dodawkowe jablko po obiedzie albo kromka chleba do kolacji. Od tego nie przytyjesz . A zawsze bedzie wiecej jedzenia. Mialam ten sam problem. Schudlam sobie do 50 kg wygladalam super. Ale zachcialo mi sie do 45... brak okresu brak wlosow zjechane hormony..zaluje tego chyba najbardziej na swiecie. Ale czasu nie cofniemy. Trzeba pokazac organizmowi ze juz go nie glodzimy.
Aa no to sie nie dziw ze tyjesz. Ja nie jem wcale slodyczy. Sama zdrowa zywnosc + silownia i nie tyke