- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 stycznia 2016, 14:07
Jeśli taki post już był - przepraszam. przywieźliśmy od rodziców mięso, dokładnie tydzień temu. Kurczaka w przyprawach, którego wystarczy zapiec w piekarniku. Słyszałam, że mięso nieprzyprawione psuje się bardzo szybko, ale jak będzie w tym przypadku? Czy mięso nada się jeszcze dziś do zjedzenia? Po czym poznać, że kurczak jest już niedobry?
31 stycznia 2016, 14:09
powąchać, jak śmierdzi to się nie nadaje. osobiście nie sądzę, aby po tygodniu się nadawał.
31 stycznia 2016, 14:11
Tydzień to chyba trochę za długo. Ja bym takiego nie zjadła, ale powąchaj jak pisze koleżanka wyżej, może jeszcze będzie ok
31 stycznia 2016, 14:44
Pewnie dłużej siedzi niż bez przypraw, bo ma przyprawy, w których zakładam, że jest sól - w końcu sól to konserwant. Też myślę ,że po prostu trzeba powąchać. Wiem, że to z innej beczki ale - Ja ostatnio zostawiłam na jakieś 2-3 dni ryż ugotowany poza lodówką i myślałam, że będzie ok......jeszcze takiego smrodu nie czułam jak z tego ryżu
31 stycznia 2016, 14:51
wątpię zeby po takim czasie byl jeszcze dobry. Porada "powąchaj" w sunoe najlepsza, tylko ze jak jest mocno przyprawiony może nie być czuć.
1 lutego 2016, 10:06
Pewnie dłużej siedzi niż bez przypraw, bo ma przyprawy, w których zakładam, że jest sól - w końcu sól to konserwant. Też myślę ,że po prostu trzeba powąchać. Wiem, że to z innej beczki ale - Ja ostatnio zostawiłam na jakieś 2-3 dni ryż ugotowany poza lodówką i myślałam, że będzie ok......jeszcze takiego smrodu nie czułam jak z tego ryżu
Też to kiedyś przeżyłam. Nie spodziewałam się że ryż może tak je*ać :P
A co do kurczaka to mysle, że po tygodniu się już nie nadaje... A przynajmniej ja bym nie ryzykowała. Szkoda, że do zamrazarki nie wrzuciłaś go :)
Edytowany przez PodlaLalka 1 lutego 2016, 10:07
1 lutego 2016, 12:05
kurde, właśnie wiem, miałam to zrobić, ale zapomniałam :/ Ale dzięki za odpowiedzi, nie tknęłam go, bo po co ryzykować :)