Temat: Problem z przytyciem

Od pewnego czasu jem więcej, ponieważ chcę przytyć, aby odzyskać okres, który straciłam przez schudnięcie.  Bardzo niewiele przytyłam, po prostu nie jestem w stanie jeść jeszcze więcej. Na internecie są jadłospisy na przytycie, ale ja nie dałabym rady tyle zjeść. Nie przypuszczałam, że przytycie może być tak trudne. Chcę przytyć zdrowo, dlatego nie jestem słodyczy, fast foodów. I też dodatkowo ćwiczę, aby modelować ciało, bo nie chcę się roztyć. 
Doradźcie mi proszę co mam w tej sytuacji zrobić. Co jeść, aby dostarczać więcej kalorii, ale żeby nie czuć się ociężała, pełna?

Czyli chcesz przytyć czy nie chcesz się roztyć? 

Nic dziwnego, że nie możesz przytyć skoro 'nie dasz rady zjeść więcej' i jeszcze ćwiczysz.

Napisz przykładowe menu.

jak dla mnie to tlumaczenie..Chce prztyc I nie chce przytyc...

Chodzi o to, że chcę przytyć, bo wiadomo chciałabym odzyskać okres, ale jednocześnie nie chcę stracić figury nad którą tak pracowałam. 

Przykładowe menu, po którym czułam się ociężała (nie podam konkretnej gramatury, bo nie sprawdzałam, ile co waży):
Śniadanie: owsianka: 4 łyżki płatków owsianych ugotowanych na wodzie, gruszka, figi, orzechy, miód
II śniadanie: serek wiejski z pomidorem i rzodkiewkami + kromka chleba domowego
Obiad: Makaron ze szpinakiem i camembertem
Podwieczorek: Jogurt (chyba ok. 200g) z bananem, miodem i orzechami
Kolacja: 2 kromki chleba z pastą z soczewicy i pieczarek

no to nie przytyjesz z takim podejściem. jeżeli chcesz nadal ćwiczyć powinnaś jeść więcej a Ty "nie dasz rady blablabla" , a to co jesz na tym swoim przytyciu to śmiech na sali, wg mnie masz jakieś zaburzenia odżywiania, bo to jest normalne menu, nie na tycie, tylko na utrzymanie raczej..

unodostress napisał(a):

no to nie przytyjesz z takim podejściem. jeżeli chcesz nadal ćwiczyć powinnaś jeść więcej a Ty "nie dasz rady blablabla" , a to co jesz na tym swoim przytyciu to śmiech na sali, wg mnie masz jakieś zaburzenia odżywiania, bo to jest normalne menu, nie na tycie, tylko na utrzymanie raczej..


Może to jest spowodowane tym, że gdy chciałam schudnąć (mimo, że byłam szczupła i wcale nie musiałam chudnąć, ale chciałam być jeszcze chudsza) to jadłam bardzo mało i teraz jak zjem więcej, to wydaje mi się, że jestem bardzo najedzona...

w zyciu nie przytyjesz na tym menu co podalas. to sie nadaje na redukcje /lekkie utrzymanie dla osoby, ktora nie ma ruchu. jakbys rzeczywiscie chciala przytyc to bys to zrobila. mam wrazenie, ze Ty niby chcesz, ale sie boisz .. 

male objetosciowo a jednoczesnie kaloryczne produkty to wszelkie orzechy, migdaly, pestki dyni, nasiona slonecznika, suszone owoce. polecam przekaszac w wolnej chwili ;) ponadto wprowadz do menu jakies zdrowe tluszcze jesli zalezy Ci na odzyskaniu okresu (np. losos, awokado, oliwa z oliwek, prawdziwe maslo, orzechy).

jablkowa napisał(a):

w zyciu nie przytyjesz na tym menu co podalas. to sie nadaje na redukcje /lekkie utrzymanie dla osoby, ktora nie ma ruchu. jakbys rzeczywiscie chciala przytyc to bys to zrobila. mam wrazenie, ze Ty niby chcesz, ale sie boisz .. male objetosciowo a jednoczesnie kaloryczne produkty to wszelkie orzechy, migdaly, pestki dyni, nasiona slonecznika, suszone owoce. polecam przekaszac w wolnej chwili  ponadto wprowadz do menu jakies zdrowe tluszcze jesli zalezy Ci na odzyskaniu okresu (np. losos, awokado, oliwa z oliwek, prawdziwe maslo, orzechy).


Codziennie jem orzechy i do sałatek często dodaję nasiona słonecznika :)
I tu masz rację, że ja chcę przytyć, ale tak naprawdę się boję...Chciałabym normalnie funkcjonować, ale tu problem chyba siedzi w mojej głowie niestety.

Rozcienczaj sobie 2-4 łyżki oliwy z oliwek z jakimś sokiem i pij na raz. wtedy przytyjesz a nie poczujesz najedzenia: )

ja nie mialam okresu barrrdzo długo przez zbyt duzy ubytek wagi...teraz w ciagu ostatnich 4 miesiecy wrócił:D wystarczylo zmienic dietę, dorzuciłam wiecej zdrowych tłuszczy..odrobiłam max 2kg. niekoniecznie trzeba niewiadomo ile tyć. (w moim przypadku, każdy jest przecież inny)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.