- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 listopada 2015, 11:08
nazwa: Kanapka meksykańska
Moze kojarzycie taka kanapke ze sklepów? to taka duża kanapka: placek z blach, w środku warzywa takie trochę jak na surówkę, pierś z kurczaka (smakuje bardziej jak gotowany niż smażony) i sos chyba w stylu majonezowego.
Może nie widzieliście jej nigdy, ale czy ta kanapka wg będzie miała bardzo dużo kalorii? Bo nie wiem czy ją potraktować jako śniadanie czy obiad.
nie mogę jej rozwalić i "wyliczyć poszczególne składniki" :P dlatego pytam o wasze strzały na oko. Wiem, że niektórzy tu na pewno mają nieco wprawę w obstawianiu kalorii.
Potrzbuje jakieś minimum maximum np. 500 - 800kcal :P
Edytowany przez coconut.charlotte 25 listopada 2015, 11:14
25 listopada 2015, 13:35
Więc skoro nie masz parcia to skąd te rozkminy o liczbie kalorii?
Hmmm, zajrzałam na stronę, nie mają meksykańskiej, a poza tym nadal nie wiem z czego buła, z czego kotlet rybny i sos, brak rozpiski o wartościach odżywczych. Ale to już nieważne, chodzi mi raczej o to, że wolałabym sama sobie zrobić kanapkę, niż taką kupną. Ale smacznego
25 listopada 2015, 15:39
Więc skoro nie masz parcia to skąd te rozkminy o liczbie kalorii? Hmmm, zajrzałam na stronę, nie mają meksykańskiej, a poza tym nadal nie wiem z czego buła, z czego kotlet rybny i sos, brak rozpiski o wartościach odżywczych. Ale to już nieważne, chodzi mi raczej o to, że wolałabym sama sobie zrobić kanapkę, niż taką kupną. Ale smacznego
25 listopada 2015, 17:09
szczerze? Nie mam juz takiego parcia na zdrowe odzywianie i nie mam problemu ze zjedzeniem czasem sklepowych rzeczy. Te kanapki sa z firmy ktora robi je naturalnie bez konserwantow. Smakuja mi a ta dzis kupila mi mama. Meksykańska - tak sie nazywa. A dlaczego? Pitaj producenta firmy rumak, nie mnie. Odsyłam tutaj - rumak.comWszelkie kalorie tej buły robi sama buła, i to mazidło nie wiadomo z czego, reszta jest dodatkiem, bo podejrzewam, że jest tego wszystkiego, zwłaszcza mięsa, jak kot napłakał. Więc jak już koniecznie chcesz tak strasznie liczyć kalorie to rób sobie te kanapki sama, bo na tym polega zdrowe odżywianie, że wiesz co jesz. Bo takie "na oko" to wiesz..... Aaaaa i zdradź tajemnice na czym polega fakt, że jest "meksykańska"???
To może właśnie Ty napisz do producenta i spytaj o wartości odżywcze kanapki. Myślę, że będzie miał większe pojęcie niż my. ;)
25 listopada 2015, 17:37
To może właśnie Ty napisz do producenta i spytaj o wartości odżywcze kanapki. Myślę, że będzie miał większe pojęcie niż my. ;)szczerze? Nie mam juz takiego parcia na zdrowe odzywianie i nie mam problemu ze zjedzeniem czasem sklepowych rzeczy. Te kanapki sa z firmy ktora robi je naturalnie bez konserwantow. Smakuja mi a ta dzis kupila mi mama. Meksykańska - tak sie nazywa. A dlaczego? Pitaj producenta firmy rumak, nie mnie. Odsyłam tutaj - rumak.comWszelkie kalorie tej buły robi sama buła, i to mazidło nie wiadomo z czego, reszta jest dodatkiem, bo podejrzewam, że jest tego wszystkiego, zwłaszcza mięsa, jak kot napłakał. Więc jak już koniecznie chcesz tak strasznie liczyć kalorie to rób sobie te kanapki sama, bo na tym polega zdrowe odżywianie, że wiesz co jesz. Bo takie "na oko" to wiesz..... Aaaaa i zdradź tajemnice na czym polega fakt, że jest "meksykańska"???
Właśnie myślałam o tym i chyba tak zrobię, tylko nie wiem Czy i kiedy odpiszą. Ale jak się dowiem to wrzucę tutaj.
25 listopada 2015, 18:00
a czy liczenie kalorii musi byc rownoznaczne z super zdrowym odzywianiem? Po prostu schudlam prawie 20kg i zeby trzymac te wage nie powinnam przekraczac swojego zapotrzebowania.Więc skoro nie masz parcia to skąd te rozkminy o liczbie kalorii? Hmmm, zajrzałam na stronę, nie mają meksykańskiej, a poza tym nadal nie wiem z czego buła, z czego kotlet rybny i sos, brak rozpiski o wartościach odżywczych. Ale to już nieważne, chodzi mi raczej o to, że wolałabym sama sobie zrobić kanapkę, niż taką kupną. Ale smacznego
Gratuluję.
Jednak to nie do końca tak, bo ważne jest to co wrzucasz do pieca właśnie pod względem jakościowym, bo co z tego jak nie będziesz przekraczać zapotrzebowania jak jedzenie będzie niepełnowartościowe, przetworzone. Dieta to synonim odżywiania, czyli należy się odżywiać a nie tylko jeść. Odżywiać tzn. dostarczać organizmowi wszystkie niezbędne składniki do prawidłowego funkcjonowania, dlatego mówimy o zdrowym żarciu w sensie pełnowartościowym, bogatym w składniki odżywcze. Poza tym nie da się całe życie liczyć kalorii bo można skończyć w psychiatryku. Dlatego tak ważne jest zdrowe schudnięcie, a potem zdrowe jedzenie i nabranie prawidłowych nawyków żywieniowych, aby nie tyć z powietrza, nie odchudzać się wiecznie, żeby nie liczyć kalorii z obłędem w oczach, żeby nie przejmować się jak się zje pączka, czy pizzę etc.
25 listopada 2015, 18:19
Gratuluję. Jednak to nie do końca tak, bo ważne jest to co wrzucasz do pieca właśnie pod względem jakościowym, bo co z tego jak nie będziesz przekraczać zapotrzebowania jak jedzenie będzie niepełnowartościowe, przetworzone. Dieta to synonim odżywiania, czyli należy się odżywiać a nie tylko jeść. Odżywiać tzn. dostarczać organizmowi wszystkie niezbędne składniki do prawidłowego funkcjonowania, dlatego mówimy o zdrowym żarciu w sensie pełnowartościowym, bogatym w składniki odżywcze. Poza tym nie da się całe życie liczyć kalorii bo można skończyć w psychiatryku. Dlatego tak ważne jest zdrowe schudnięcie, a potem zdrowe jedzenie i nabranie prawidłowych nawyków żywieniowych, aby nie tyć z powietrza, nie odchudzać się wiecznie, żeby nie liczyć kalorii z obłędem w oczach, żeby nie przejmować się jak się zje pączka, czy pizzę etc.a czy liczenie kalorii musi byc rownoznaczne z super zdrowym odzywianiem? Po prostu schudlam prawie 20kg i zeby trzymac te wage nie powinnam przekraczac swojego zapotrzebowania.Więc skoro nie masz parcia to skąd te rozkminy o liczbie kalorii? Hmmm, zajrzałam na stronę, nie mają meksykańskiej, a poza tym nadal nie wiem z czego buła, z czego kotlet rybny i sos, brak rozpiski o wartościach odżywczych. Ale to już nieważne, chodzi mi raczej o to, że wolałabym sama sobie zrobić kanapkę, niż taką kupną. Ale smacznego
Znaczy, ja nie mówię, że wrzucam w siebie same śmieci, nie. Ale mieszkam jeszcze z rodziną i póki nie mam własnej pracy nie chcę narażać już więcej domowników jak to bywało na koszta z mojego wyłącznie czystego jedzenia, więc staram się jadać z nimi i nie mam oporu przed zjedzeniem pszennej buły, którą tak bardzo lubię, a większość vitalii by mnie za to pogoniła Kalorii też już nie liczę tak skrupulatnie jak to robiłam odbywając stabilizację. Teraz już tylko tak właśnie "na oko" , bo nie chcę jadać czegoś co ocenię na 400kcal po czym okaże się, że miało 700 i po czasie się zdziwie, dlaczego mi przybyło tu i ówdzie