25 stycznia 2011, 15:08
Tematów pewnie byo już takich sporo i ja też się mniej-więcej orientuję, jak należy takową stabilizację przeprowadzać (ze zwiększać o 100 kcal tygodniowo etc).
Problem w tym, że ja ze stabilizacją się spóźniłam - przed chwilą się zważyłam i wyszło mi 48.5kg (a na czczo i o poranku nie jestem przecież!), a absolutne minimum, jakie chcę ważyć, to 47. Ogólnie rzecz biorąc, 47-48 kg to dla mnie przedział idealny. Mam 160.5 cm wzrostu.
Bardzo chciałabym dojść do etapu, którym będę mogła wciąć te 2000 kcal bezkarnie. Póki co podczas pilnowania diety jem pomiędzy 1200 a 1300 kcal, jak mi się zdarzy jedzeniowy wyskok/proszona kolacja itp. to potem przez min. 4 dni trzymam reżim 1200 kcal. Wszystko to działa, ale ja jestem już zmęczona tym wiecznym stresem kalorycznym i chciałabym wyjść z dietowania na jakieś 2000 kcal jako normę.
Jeśli chodzi o mój tryb życia, to jestem studentką, ale średnio zabieganą. Poza tym codziennie robię pełna serię (42 dzień) a6w oraz 8 min abs; do tego 3 razy w tygodniu biegam po 38 minut; raz chodzę na aerobik i raz na godzinę tenisa.
Uff.... sporo informacji, ale wiem, że mają znaczenie.
Teraz PYTANIE ZASADNICZE ;)
Jak w tej sytuacji brać się do stabilizacji? Skoro ja w zasadzie jestem już na progu wagi docelowej?? Ile kalorii dodawać (czy mogę po 100 kcal co 5 dni?? czy to za dużo?? Boję się, że jak dodam po 100 na tydzień, to jeszcze bardziej schudnę przy moich sportach).
No i co w przypadku grzechów?? kiedy np. zjadłam dzienny limit, a tu jestem zmuszona do kawałka tortu przygotowanego specjalnie dla mnie czy coś w tym stylu?? Nie spodziewam się takich okazji co prawda...ale lepiej się upewnić.
Jeśli się powtarzam/powielam tematy etc. to przepraszam.. ale nie chcę spartolić;)
- Dołączył: 2010-04-29
- Miasto: Mmmm
- Liczba postów: 1069
25 stycznia 2011, 15:16
Startowałam z 1300, mam dojść do 2000 kcal. Wykupiłam Trzymaj wagę. Mam dodawane wg planu po 150 kcal co dwa tygodnie, ale to oznacza, że w tygodniu zdarzają się dni np. 1315 i 1620, nigdy, także na diecie, nie było po mniej więcej równo. Jeśli tyję, to wzrost jest zatrzymywany. Np przytyłam w czasie wyjazdu w góry i zatrzymałam się na 1500 kcal. Pisałam do dietetyczki, czy nie wrócić do diety, ale odradziła i waga spadła przy poziomie ok. 1500 kcal. Możesz pewnie spróbować dodawać po ok. 100 kcal. Posiłki mam takie same jak na diecie, ale większe.
- Dołączył: 2010-04-29
- Miasto: Mmmm
- Liczba postów: 1069
25 stycznia 2011, 15:21
Edytowany przez magull 3 lutego 2011, 09:08
25 stycznia 2011, 15:24
bandyta1983
wydaje mi się, że jeśli nie chcesz już chudnąć, możesz nawet dodawać więcej niż 100kcal co 5 dni, np 150, tylko nie wiem czy to nie będzie też zbyt duży szok dla organizmu.. ale ja np mam tyle samo wzrostu co ty i też zaczęłam stabilizację z wagą ok. 48, dodawałam po 100kcal tygodniowo i po dojściu do ok. 1200kcal (startowałam z 1000) ważyłam już 45-46 kilo i taka waga nadal się utrzymuje mimo, iż jem już ponad 1600 kalorii, poza tym wydaje mi się, że przy twojej aktywności fizycznej twoje zapotrzebowanie może być nawet większe niż te 2000 kalorii ;>
Edytowany przez queenofthehighway 25 stycznia 2011, 15:26
25 stycznia 2011, 15:36
dzieki, Dziewczyny, za porady:)
moje zapotzrebowanie rzeczywiscie wychodzi mi na jakies 2400 kcal, ale i te 2000 by mnie juz uszczesliwialy.