- Dołączył: 2010-11-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 251
21 stycznia 2011, 19:15
Witam!!!:-)
Czy wy również przytyłyście zimą?? -bo ja tak. Perzez całe moje życie w zimę tyłam do 6 kg nawet w tym roku przytyłam 8 kg!!!! póxniej gubiłam do 50 samoczynnie z nadejsciem wiosny..jestem ciekawa jak będzie w tym roku...;|
Nabieranie tłuszczyku to normalne przystosowanie organizmu na obdrone przed zimowym chłodem-zatrzymuje i magazynuje on wtedy wiecej tego co zjemy,przez co tyjemy...
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 60
21 stycznia 2011, 20:24
Ja mam więcej kg jesienią, zimą... mniej wiosną, latem... Zganiam winę na brak warzyw i mniejszą ruchliwość w okresie chłodnym.
- Dołączył: 2010-04-30
- Miasto: Kalisz
- Liczba postów: 1154
21 stycznia 2011, 21:22
Ja w zimę nie, ale w Święta- owszem. Nie ma się co dziwić, skoro jadłam przez 2 tygodnie jakieś 10 kawałków ciasta dziennie;o
- Dołączył: 2010-11-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 251
21 stycznia 2011, 22:07
> Norma, ale 6-8kg to czyste ... lenistwo? niechęć
> do odchudzania? nie wiem.Utyłam po-świątecznie o
> niecały kilogram, odszedł w siną dal już jakiś
> czas temu, teraz przechodzę kolejny zastój - a co
> za tym idzie - ani nie tyję, ani nie chudnę.
> [gdzie tu logika? :)]Za czasów małolaty zawsze
> chudłam w zimę, w lato tyłam.
Lenistwo?-Jestem zawodową tancerką, 3-4 w tygodniu mam ciężki trening,do tego jezdze na rowerku po 2 godziny dziennie..Jesm zdroow,,,tylko czasem mnie napdnie i zjem posilek niezdrowy i spory eh:) także nie wiem co u mnie jest z tą zimą..no włąsnie mi tez sie wydawałoby ze to kupa ciała,a na mnie rzeczy wiszą...może wagag mi sie po prostu zepsuła???....
22 stycznia 2011, 08:32
brednie gadasz. najnowsze badania wrecz wykazały, że zimą można schudnąć. czemu??? niższe temperatury sprawiają że organizm musi spożytkowac czesc energii na ogrzanie (o ile nie ubierasz sie jak eskimos), przy niższej temperaturze nie zatrzymuje sie woda, a metabolizm- jesli dieta nie kuleje- nie zmienia rytmu niezaleznie od pory roku.
konkluzja?? nie jedz byle czego i rusz zad
- Dołączył: 2011-01-04
- Miasto:
- Liczba postów: 137
22 stycznia 2011, 12:52
ja zawsze tak mam...zima zazwyczaj dobijam do 64-66kg po czym na wiosne/lato schodze do ok 56-58kg....i wkurza mnie to!
22 stycznia 2011, 16:50
ja nie tyję zimą, staram się być ciągle w ruchu;)
- Dołączył: 2010-11-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 251
23 stycznia 2011, 12:50
> brednie gadasz. najnowsze badania wrecz wykazały,
> że zimą można schudnąć. czemu??? niższe
> temperatury sprawiają że organizm musi spożytkowac
> czesc energii na ogrzanie (o ile nie ubierasz sie
> jak eskimos), przy niższej temperaturze nie
> zatrzymuje sie woda, a metabolizm- jesli dieta nie
> kuleje- nie zmienia rytmu niezaleznie od pory
> roku. konkluzja?? nie jedz byle czego i rusz zad
Moja droga nie jem byle czego-jem zdrowo zo 3-4 godziny...a ruszam się myślę więcej niż przeciętny człowiek bo codziennie mam 2 godzinny trening + 3/4 w tygodniu mam trening 3-4 godzinny w szkole takżę
- Dołączył: 2010-11-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 251
23 stycznia 2011, 12:52
ja jestem ciągle w ruchu...nawet jem mniej..moje dzinne zapotrzebowanie wynosi ok.2400 kalorii a ja jadam czasem mniej niz 100 kaloriii-Boże jaki paradoks jak sie obzeralam fast-foodami nie jadalm regularnie,nie pilam duzo płynów to byłam szczuplejsza niz teraz;/// teraz tak mi wywalilo,ze ja nigdy tyle nie ważyłam -zdrowe żywienie ja nie wiem co sie dzieje...
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 388
23 stycznia 2011, 20:45
jedzenie poniżej 1000 kcal to nie jest zdrowe odżywianie.
spowolniłaś sobie metabolizm i oto efekty..