- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 lipca 2015, 13:38
Czy gotujecie czasem rosół? Jak policzyć jego kcal? Mam pytanie do tych, którzy liczą kcal
Jeśli ktoś robi wywar/bulion z 200g marchwi 100g korzenia pietruszki oraz 50g selera. Oraz 1l wody to całe jego danie (z jarzynami) ma 103 kcal. Tylko jeśli później np. jarzyny wykorzysta do sałatki, a na bulionie/wywarze ugotuje zupę to czy powinno się jakoś wyliczać ile kcal ma 100ml bulionu?
Analogicznie z rosołem, który właśnie dziś zrobilam. Najpierw rozebrałam na czynniki pierwsze kurczaka: udka, piersi, skrzydełka i korpus. Udka, piersi i korpus pozbawilam skóry (moi rodzice tak robią i tak jestem nauczona). Wszystko dokładnie zważyłam, aby policzyć zjedzone kcal (z mięsa) i teraz się zastanawiam: skoro kasze, makarony, mięso ważymy przed obróbką termiczną i nie zastanawiamy się co oddały do wody to czy z rosołem/bulionem jest tak samo? Jeśli np. ktoś gotuje kiełbasę to waży ją przed gotowaniem i już nie odejmuje sobie tłuszczu, ktory się wytopił tylko liczy kcal z surowej kiełbasy? To skoro w wodzie coś gotuję to powinnam wziąć pod uwagę tylko kcal z produktów, czy z samego wywaru też doliczyć jeśli później korzystam z wywaru? Załóżmy że gotuję 100g kiełbasy (270 kcal) i teraz jem kiełbasę, która oddała trochę tłuszu (liczę sobie nadal 270 kcal) i nie wyobrażam sobie tego, ale załóżmy, że wypijam wodę, w ktorej gotowala się kielbasa więc nie doliczam dodatkowych kcal za wywar, bo kiełbasa byla ważona i liczona przed obróbką cieplną?
Wracając do rosolu. Ile doliczyć i jak doliczyć? Osobiście uważam, że z wywarów nie dolicza się kcal, ale jestem ciekawa Waszych opinii. Dodatki do rosołu potrafię sobie zwazyć (makaron) i wiem, że one zwiekszą kcal mojej zupy.
p.s. wiem jak policzyć ile kcal ma 100g gotowego dania. ważę wszystko przed gotowanie, ważę po gotowaniu, liczę kcal całości i obliczam dla 100g. Jednak z wywarem wydaje mi się to bardziej skomplikowane. Gdybym zjadła cały gar + wszystkie częsci kurczaka nie doliczałabym chyba nic extra bo wszystko mam zwazone juz przed gotowaniem. Co najwyzej bym sobie obliczyła kcal w porcji.
12 lipca 2015, 13:43
Taki bulion bez żadnego wkładu ma mało kcal, ja nie liczę. Jeśli na jego bazie potem robię jakąś inną zupę to liczę to co do niego dodaje, np, soczewicę, śmietanę, czy inne.
12 lipca 2015, 13:48
Nie przejmuję się tym co tam wkładam bo zawsze jest to samo, liczę mniej więcej tak jak pokazują strony internetowe, czyli ok. 50kcal na 100g (woda, jakieś mięso [nie kiełbasa], warzywa, przyprawy). Oczywiście do tego doliczam makaron. Choć zawsze mnie interesowało jak oni obliczają te kalorie w wywarach czy innych teog typu rzeczach gdy nie jem stałej zawartości, tylko samą ciecz w której się coś gotowało.
Natomiast do innych zup praktycznie zawsze doliczam dodatkowe kalorie chociażby ze śmietany.
Edytowany przez 12 lipca 2015, 13:50
12 lipca 2015, 14:06
50 kcal na 100 g ma taki rosół zrobiony np na skrzydłach, czy nogach, czyli z większą ilością tłuszczu. Trzeba zwrócić uwagę na to jakiego mięsa się użyje, bo np. bulion z chudym mięsem indyka ma czasem nawet niecałe 20 kcal na 100 g. Oczywiście według stron, bo ja też nie wiem jak oni to liczą.
12 lipca 2015, 14:06
to są tak śladowe ilości że nie ma sensu liczyć. Jeżeli natomiast robię rosół na kurczaku to sumuję wszystkie składniki i dzielę przez ilość porcji. Mięso liczę oddzielnie - z jednej strony się dubluje, ale nie mam pojęcia ile kalorii z mięsa przeszło do wody (metaforycznie ujmując) więc wolę tak, niż się nad tym głowić.
12 lipca 2015, 15:24
to są tak śladowe ilości że nie ma sensu liczyć. Jeżeli natomiast robię rosół na kurczaku to sumuję wszystkie składniki i dzielę przez ilość porcji. Mięso liczę oddzielnie - z jednej strony się dubluje, ale nie mam pojęcia ile kalorii z mięsa przeszło do wody (metaforycznie ujmując) więc wolę tak, niż się nad tym głowić.
właśnie o to mi chodzi :)