18 stycznia 2011, 16:34
Wstałam o 11 śniadanko zjadłam około 420 kcal obiad 220 a wieczorem kompletnie nie chce mi się jeść czy mam wciskać w siebie ? Kolacje pewnie jeszcze zjem ale tak czy siak wyszło 640 kcal + kolacja ok 200 to wyjdzie 840 i nie wiem jak mam wszystko poukładać , żeby wychodziło 1000-1200 ....
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1103
18 stycznia 2011, 16:37
zazdroszczę Ci braku apetytu
18 stycznia 2011, 16:47
nie ma czego zazdrościć. później wróci ze zdwojoną siłą, ale trzeba będzie stopniowo wprowadzać kalorie, chcąc uniknąć jojo. ;) ja bym jadła z rozsądku. za jakiś czas odzyskasz apetyt i nie będziesz musiała się ograniczać, żeby nie było dużego skoku z 800 do 1200 na przykład.
- Dołączył: 2011-01-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 700
18 stycznia 2011, 16:54
jak masz aż taki brak apetytu to po prostu zmień swoje menu żeby dostarczało więcej kcal.
- Dołączył: 2006-07-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 986
18 stycznia 2011, 16:56
Najważniejsze są kalorie zjedzone rano, więc jak wieczorem nie masz apetytu, to się ciesz :) Ja zawsze mam największy na wieczór. Możesz zjeść coś małego - jakiś serek albo jabłko i tyle...
18 stycznia 2011, 17:16
wszystko przez to ze za pozno zjadlas to sniadanie
18 stycznia 2011, 17:29
ja bym raczej coś zjadła, ale w umiarkowanych ilościach.
- Dołączył: 2010-10-13
- Miasto:
- Liczba postów: 77
18 stycznia 2011, 17:48
Nie wpychaj nic w siebie. Organizm wie co robi, gdyby potrzebował więcej jedzenia miałabyś apetyt.