Temat: Poważne pytanie, wrócenie do normalnego życia

Posłuchajcie dziewczyny, mam naprawde poważne pytanie. Zaraz mnie zaczniecie pewnie wydziwiac jak tak można itp ale to nie moja wina.

Więc mam 176 cm wzrostu i teraz ważę 48,50 kg- teraz nawet powinnam przytyć.   A przed odchudzaniem 63 kg.

niewiem jak tyle schudłam ale jakoś schudłam, nie mialam wagi itp nie patrzyłam a chciałam tylko zlecieć do 55 kg!.

Chcę zacząć jeść normalnie ale boję się tylko,tego,że ogromnie przytyje, bo na tej ''niby'' diecie byłam od dłuższego czasu, ale poprostu jadłam o wiele mniej niż inni i tyle.  Nie to, że mam wstręt do jedzenia czy go nie chce- wręcz przeciwnie chcę jeść i to dużo!;D, czasami sie powstrzymuję bo wiem,że jak na jeden dzień to za dużo. Chcę wrócić do ''normalnego trybu życia.''. Czy mogę? Ostatnio zaczęłam jeść trochę więcej ale wiem,że to i tak za mało bo czuję,że chce mi się jeść. Mogłabym np. jeść wszystko to na co mam ochotę tylko,że mniej a nie odrazu wszystko? Np. mam ochote na kaszkę Smakiję, zamiast zjeść ją odrazu całą [ok.200 kcal] i być za godzinę głodna to zjeść jej połowę a za godzinę drugą połowę.  / na obiad jest kotlet schabowy to zamiast jeść cały to zjeść pół/, mam ochotę na batona, to zamiast całego odrazu to zjeść pół a druga połówkę np. na drugi dzień albo potem np. zamiast podwieczorka. Coś takiego, niewiem, bo wiem,że jest źle i powinnam jeśc o wiele więcej, ale boję się tylko tego iż drastycznie przytyję.

Jasne, nie to,że ciągle tak jadłam mało mało, jak miałam ochotę to zjadłam i ciacho, 3 naleśniki, talerz pierogów, ale takie coś bylo gdy mnie naszła mania,ze cos jest pyszne. To wygląda pewnie wam jak '' napad'' na jedzenie, ale to nie prawda;).Chciałam na śnaidanie zjeść 2 serki to zjadłam, ale np. potem już zjadłam mniej.

Zaraz napiszecie, o jeju, dziewczyno itp. itd, anorektyczka, itp. ale to jest wcale nie prawda.

Czy z tym jedzeniem mogłabym tak co napisałam? Wiadomo,ze odrazu nie zacznę jeść tak jak niektórzy po diecie blachę ciasta, 3 batony dziennie, 1 kg cukierków, pizze, góre obiadu , paczke czipsów- nie, bo nie mam na to ochoty nawet;).Tylko w miarę szybko chcę zaczać normalnie funkcjonować...

 

Najlepiej dodawaj sobie co tydzień 100 kcal :)
Mysle ze powoli i stopniowo powinnas swiekszac dzienna dawke kalorii..normalne ze nie mozesz rzucac sie na jedzenie jak opetana...Pamietaj tez o ruchu..A poza tym mysle ze powinnas troszke przytyc bo 48 kg przy 173cm to troche malo...

Dodawaj wszystko po koleji, żeby przytyć te parę kg ale w zdrowy sposób. Dodawaj jeden posiłek do jadłospisy i co tygodniowo tak po 250 kcal aż w końcu będziesz miała jakieś 55-60 kg to już jak chcesz.
Pasek wagi
wg mnie KAZDY,nawet na diecie moze jesc WSZYSTKO, ale rozsadnie.
Najlepiej przeplatac jedzonko b zdrowe z tym "troszke mniej", zeby nie miec wyrzutow i zeby zbytnio tkanki tluszczowej nie przybylo, to cwiczyc. Wtedy zdrowo i ladnie przytyjesz, w miesniach. (bo jedzac np same slodkie w mniejszej ilosci, to tylko tluszczu ci przybedzie - moja kolezanka jadla same jogurty i platki i tak sie stalo). No i ilosci odpowiednie jesc, zeby nie byc przejedzonym. Wlasnie takie odlozenie czesci porcji na pozniej, jak czujesz sie juz najedzona. I nie napychanie sie jednego zbyt duza iloscia kalorycznych rzeczy.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.