- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 października 2014, 11:42
Od jakiegoś czasu zaczęłam jeść mieszankę płatków (owsiane, orkiszowe, żytnie, jęczmienne, pszenne) na surowo. Wcześniej jadłam gotowane i byłam po nich głodna po jakichś dwóch godzinach. Po surowych jestem głodna dopiero po czterech godzinach. Nie zwiększyłam porcji (cały czas jest to pięć łyżek) ani nie zmieniałam dodatków (zawsze jest to sporej wielkości owoc lub kilka mniejszych, a ponadto mały jogurt naturalny, dwie łyżeczki siemienia lnianego, po pięć migdałów, orzechów laskowych i nerkowca, po dwie łyżeczki pestek dyni i nasion słonecznika).
I po przydługim wstępie moje pytanie - dlaczego surowe płatki sycą bardziej niż gotowane? Czy ma to może coś wspólnego z indeksem glikemicznym? I czy taka "płatkowa surowizna" nie jest w jakiś sposób szkodliwa dla żołądka?
I czy Wy jadacie płatki na surowo czy gotowane i które sycą Was na dłużej?
Edytowany przez Pulpecja1988 13 października 2014, 11:43
13 października 2014, 12:24
Owsianka i inne płatki gotowane mają wysoki indeks glikemiczny, w przypadku płatków surowych jest on odpowiednio niższy (zaliczany chyba do wartości średnich). Także jeżeli zjesz płatki gotowane poziom glukozy we krwi szybko wzrasta, a potem równie szybko maleje i dlatego jesteś głodna wcześniej. Tak to przynajmniej wygląda w teorii
Ja płatki jadałam bez gotowania, zalewając ciepłym mlekiem lub zalewając zimnym mlekiem na noc, nie słyszałam żeby było to szkodliwe.
Edytowany przez 19cbfbcc01d4aad26ab2b6d9864760d9 13 października 2014, 12:26
13 października 2014, 12:58
Ja zaczęłam tak jeść, gdy byłam na wakacjach, bo w hotelu były na śniadanie dostępne płatki owsiane, ale nijak nie dało się ich ugotować, więc zalewałam je jogurtem naturalnym i dosypywałam dodatki. I tak mi jakoś posmakowały i syciły na tyle, że po powrocie z wakacji kontynuuję te zwyczaje w domu. Chyba warto, skoro jestem dłużej najedzona :)
13 października 2014, 13:03
Ja raz gotowałam tylko, ale mi nie posmakowały i od roku praktycznie codziennie jem surowe ok 4 łyżek i łyżkę otrąb i mam się dobrze :) Teraz tylko mleko zamieniłam na jogurt naturalny. Jogurt jedynie wcześniej na 30s do mikrofali żeby nie był taki zimny, dosypuje łyżeczkę kakao dekomoreno, 2 łyżeczku ksylitolu, płatki i otręby, łyżkę siemia lnianego i żurawina i to jest tak mega pyszne że ohy ahy :) a jakie zdrowe ;) i syci mnie na min 3h