- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 września 2014, 12:14
Witam! Na dzisiejszy obiad kupiłam sobie -> http://www.hortex.com.pl/mrozone-owoce-i-warzywa/produkt/44/warzywa-na-patelnie-z-koperkiem. Na opakowaniu pisze, że produkt zawiera 60 kcal/100 gram. Całość waży 450 gram. Jak myślicie, czy jest to waga i wartość kaloryczna mrożonki czy gotowego dania? Chciałabym te warzywa zrobić na parze, a nie na oleju, no i odjąć ziemniaki. Jak myślicie jaka będzie wtedy kaloryczność dania, oczywiście mniej więcej.
20 września 2014, 12:21
Dziewczyno, to tylko warzywa :P I wartość jest dla mrożonki. Po co chcesz odejmować ziemniaki??? Też są zdrowe w niedużych ilościach. Zrób to na parze i wyluzuj :P
20 września 2014, 12:31
masa ludzi w ogóle nie wlicza warzyw do bilansu, bo mają śmiesznie mało kcal...
20 września 2014, 12:39
masa ludzi w ogóle nie wlicza warzyw do bilansu, bo mają śmiesznie mało kcal...
20 września 2014, 12:56
glupota!Rozumiem plaster pomidora czy rzodkiewke ale ja potrafie zjesc 1kg dziennie warzyw lacznie i co mialabym nie wliczaC?masa ludzi w ogóle nie wlicza warzyw do bilansu, bo mają śmiesznie mało kcal...
jak dla mnie to możesz sobie nawet 5kg jeść, po co się unosisz? Większość warzyw w 1kg nie przekroczy 300kcal, dlatego mówię, że obsesyjne zastanawianie się czy podana kaloryczność odnosi się również do wody która wyparuje, to trochę paranoja już.
20 września 2014, 13:29
Wlicz sobie jako niemrożone ale naprawdę czy to jest jako mrożonka czy nie to nie zrobi wielkiej różnicy. Bez ziemniaków to pewnie o połowę kaloryczność poleci ale naprawdę ja bym się w takie grosze nie bawiła.
20 września 2014, 13:37
jak dla mnie to możesz sobie nawet 5kg jeść, po co się unosisz? Większość warzyw w 1kg nie przekroczy 300kcal, dlatego mówię, że obsesyjne zastanawianie się czy podana kaloryczność odnosi się również do wody która wyparuje, to trochę paranoja już.glupota!Rozumiem plaster pomidora czy rzodkiewke ale ja potrafie zjesc 1kg dziennie warzyw lacznie i co mialabym nie wliczaC?masa ludzi w ogóle nie wlicza warzyw do bilansu, bo mają śmiesznie mało kcal...
zgadzam sie.
ja nie wliczam warzyw do bilansu i waga bardzo ladnie leci - a kg dziennie jem spokojnie.
moja szwagierka, ktora chudla z v-medem ( czy jak to tam sie pisze ) w warszawie, schudla ponad 80 kg i trzyma wage juz 2 rok, nigdy nie wliczala warzyw.. tak jej tam kazali - mozna je jesc do oporu. i nie mowie tu o fasoli czy ziemniakach, ale np. salatce - pomidor, ogorek, olej lniany, salata itp.