- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 grudnia 2010, 08:34
9 grudnia 2010, 08:51
Ofd jakiego czasu tak jesz ? Może organizm wyczerpał już w znacznej mierze zapasy tłuszczyka i potrzebuje energii na bieżąco ? Słyszałam też, że przed okresem kobiety mają większy apetyt, choć ile w tym prawdy z oczywistych przyczyn nie wiem. Ruszasz się dużo ? Może ilość spożytych kalorii jest nieadekwatna do aktywności fizycznej ? Ile pijesz ?
Pamiętaj, że jabłka wpływają pobudzaąco na apetyt, a jesz ich dużo.
9 grudnia 2010, 08:52
9 grudnia 2010, 08:55
9 grudnia 2010, 09:37
9 grudnia 2010, 10:51
Jeśli to anemia to wbrew powszechnemu mniemaniu nie każde mięso zawiera kupę żelaza. Drób jest w nie bardzo ubogi, za to duże jego ilości znajdziesz w czerwonym (wołowina, wieprzowina - byle nie za tłusta, ale schab i polędwicę spokojnie można jeść) mięsie, podrobach zwłaszcza wątrobie. Z produktów roślinnych duże ilości go zawierają fasola, brokuły, orzechy, owsianka, orzechy suszone, pieczywo razowe. Jednak żelazo roślinne jest znacznie gorzej przyswajane, gdyż wiaodmo cząsteczka hemoglobiny składa się z czterech częsci białkowych i czterech hemowych, tymczasem żelazo hemowe zawierają tylko produkty zwierzęce. Kawa, herbata, nadmiar błonnika i kwasu szczawiowego,= mogą zaburzyć przyswajanie Fe. Pamiętaj, że szpinak bogaty w żelazo to mit - wzięło się to stąd, ze przy obliczaniu zawartości tego pierwiastka w produktach przestawiono przecinek o jedno miejsce.
MademoiselleChocolate - anemia to nie brak białka, tylko żelaza!
Edytowany przez atrociraptor 9 grudnia 2010, 10:54
9 grudnia 2010, 15:45
9 grudnia 2010, 16:00
9 grudnia 2010, 16:04
9 grudnia 2010, 16:15
W Twojej sytuacji jedz wyjątko 2-3 razy w tygodniu porządniejsze porcje + wątróbka np. na kolację. Wszyscy w prawdzie kraczą, żeby je ograniczyć, ale jeśli będzie ono chude nie widzę przeciwskazań - o ile nie będziesz obżerała się karkówką, golonką czy tłustymi rosołowymi częściami wołowiny nie widzę zagrożeń dla Twojej lini i cholesterolu. Mówi się, że w wątrobie zbiera się całe świństwo, jakim karmią zwierzęta hodowlane, ale to wg badań naukowych lekka przesada. Na ten temat przeczytaj to (krótkie i treściwe):
http://www.sfd.pl/%7bnie%7dtoksyczna_watróbka_wieprzowa-t383860.html
Cholesterol w podrobach i czerwonym mięsie też jest przereklamowany - jak pisze dr Kwasniewski (nie jestem jego zwolennikiem, choć czasem pisze coś ciekawego) cholesterol w pożywieniu jest wydalany i nie trafia do krwiobiegu. Słonie nie jedzą mięsa, ciągle chodzą, nie mają naturalnych wrogów i padają na miażdzycę. Ale jeśli mimo to masz obawy dodaj do surówek łyzeczkę oliwy i zwiększ podaż tłustych ryb morskich (byle nie w oleju).