5 grudnia 2010, 10:44
Welcome! Teraz pewnie mi się dostanie od dietetyków z tej strony jak i od dziewczyn co studiują dietetykę czy nie, ale uważam za bzdurę, że jak nie jesz po 18 to zdrowszy/a jesteś. Na pewno trzeba jeść kolację 3 godziny przed snem! Więc jeżeli ktoś idzie spać ok 22, to fakt musi zjeść ostatni posiłek ok 18, a nawet wystarczy między 18 a 19. Ale jak ktoś idzie później spać niż o 22, to nawet o 19 można zjeść kolację i też strawi organizm, no chyba że macie na myśli "zależy co się zje na kolację" to fakt ale uważam, że nie warto tak do tego podchodzić!
To tylko wymysł dietetyków!
Edytowany przez Hatezit 5 grudnia 2010, 10:50
5 grudnia 2010, 11:59
Oj z gustami, to różnie bywa. Nawet jak ważyłam ponad 70kg, to się Panowie za mną mimo wszystko oglądali ;D A obiektywnie brzydka jestem jak noc i niezgrabna.
Za to na imprezach klubowych nigdy powodzenia nie miałam, bo tam królują roznegliżowane szprychy ;D
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4138
5 grudnia 2010, 11:59
ja chodzę późno spać.. i też kolacja zawsze około 20 ;]
- Dołączył: 2010-08-17
- Miasto: Gaj
- Liczba postów: 240
5 grudnia 2010, 12:00
Hatezit - co do odchudzania. Każdy/każda robi to wg własnego uznania. Nie ma co się wtrącać chyba, że w skrajnych przypadkach lub jak zauważymy jakieś zmiany w sposobie myślenia 'o sobie'..
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3979
5 grudnia 2010, 12:01
Wymysł dietetyków..? Chyba pseudo-znawców dietetyki. Proszę mnie nie obrażać ;P
Z całą pewnością wystarczą 2-3 godziny przerwy między kolacja a snem :) Wyznaczanie sztywnych godzin jest niepotrzebne, nasz rozkład dnia jest różny, o różnych porach chodzimy spać - głupotą byłoby nakazywanie określonej godziny na zjedzenie kolacji.
Dodam może jeszcze, że białkowe kolacje to też mit, niepotrzebnie powielany.
Kolacja powinna być posiłkiem zbilansowanym, racjonalnym, tak samo jak wszystkie pozostałe. Jeśli w posiłku nie bedzie wystarczającej ilości węglowodanów i tłuszczów, część białaka zostanie niepotrzebnie zużyta na potrzeby energetyczne - inaczej mówiąc, zostanie przez nasz organizm wykorzystana jak węglowodany.
Edytowany przez pannanikt00 5 grudnia 2010, 12:03
5 grudnia 2010, 12:03
Ja tak samo. Ważyłam prawie 80kg a i tak miałam powodzenie. Pewnie dzięki szczupłym nogom. Teraz waże dużo mniej i jest tak samo, ani wzrost ani spadek. Robię to tylko i wyłącznie dla siebie. Bo źle się czuję ze sobą. Jak uznam że jestem SZPRYCHA, lub jak to mówi nasza TAP MADL Paulina ŻYLETA, to skończę z tym :)
5 grudnia 2010, 12:05
Ano...jak nas karmią wizją "jedynej słusznej sylwetki", to tak niestety bywa. :(
Mnie samej podobają się (tylko bez podtekstu biseksualnego :p) szczupłe dziewczyny. A najbardziej, to filigranowe Azjatki - ileż w nich jest uroku, delikatności...nie to co nasze "seksbomby" typu Doda ;D
- Dołączył: 2010-08-17
- Miasto: Gaj
- Liczba postów: 240
5 grudnia 2010, 12:07
Emiko87 - zgadzam się bez dwóch zdań.!!!!
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6055
5 grudnia 2010, 12:17
Emiko87- też to mam na myśli, być delikatną kobietką, a zarazem seksowną
![]()
W sumie każdy ma jakiś tam swój ideał :)
5 grudnia 2010, 12:18
Azjatki są piękne. Zwłaszcza Japonki. Ale niestety... Przeczytajcie sobie to: http://mazzi.pl/ 5 strona - Jak postrzegana jest otyłość w Japonii?