Temat: dieta 1300-1400 kcal od dietetyczki

Cześć dziewczyny! Potrzebuję rady!

Dbać o to co wkładam do ust i ile faktycznie się ruszam, de facto zaczęłam od pierwszych dni stycznia. Byłam zagranicą i zdarzało mi się pochłaniać ogromne ilości kcal przez pół roku. 

Od stycznia uważam. Zaczynałam od ćwiczeń, nie mogąc utrzymać diety, a później zwiększałam powolutku ilość ćwiczeń, a więc i trzymanie diety szło lepiej.  Wcześniej pochłaniałam ich dużo w piwie i czekoladzie - głównie piwie. Zdaję sobie sprawę, że otłuściłam organy wewnętrzne do granic możliwości. Od wtedy też zaczęłam proces obcinania kcal.

Tak minęły 3 miesiące. 2 dni temu rozpoczęłam dietę dobraną przez dietetyka. Pani mi się nie tłumaczyła jaką z diet chce żebym stosowała, ale z jej wyliczeń wynika, że to będzie co dzień ok. 1300 do 1400kcal, przeważnie ok. 1350kcal.
Mam 164cm wzrostu i waże ok 60kg. Ruszam się sporo, od 3 do 6 dni w tygodniu. Lubię się porządnie zmęczyć. Powinnam jeść ok 1400-1500kcal przy leżeniu na kanapie, a co dopiero przy aktywności fizycznej.

Dieta pod względem różnorodności, zdaniem laika, jest w porządku, na co można rzucić okiem w moim pamiętniku. 
Jednak ja mam wątpliwości co do kaloryczności. Dużo się ruszam, lubię ćwiczenia siłowe i te dominowały w ciągu ostatnich 3 miesięcy w moim planie. Nie chciałabym, żeby z braku paliwa, organizm brał siłę z mięśni, bo trochę się namęczyłam przy ich budowaniu (są, choć słabo je widać przy 60kg:)) Teraz głównie ćwiczę aeroby, cardio, bo wiem, że to daje lepsze efekty przy redukcji tłuszczu.

Czy któraś z bardziej zaawansowanych mogłaby powiedzieć, co o tym sądzi? Powinnam jeść mimo wszystko więcej kcal? Sama już nie wiem. 

Pasek wagi

Havock napisał(a):

Kalafoniaa napisał(a):

Z tego " pamiętnikowego" menu wyłania się obraz tragedii. Zrobisz sobie krzywdę. 
Polać jej !

Treściwy komentarz, nie ma co ;) 

Pasek wagi

studenciak napisał(a):

Havock napisał(a):

Kalafoniaa napisał(a):

Z tego " pamiętnikowego" menu wyłania się obraz tragedii. Zrobisz sobie krzywdę. 
Polać jej !
Treściwy komentarz, nie ma co ;) 

Bo tu nie ma co komentować. Dieta jest strasznie uboga i aż dziw bierze, że układał ją dietetyk. 

Masa cukrów prostych, brak zdrowych tłuszczy, źródłem białka- jogurty. 

kolacja:

koktajl gruszkowy:
gruszka,
jogurt naturalny
miód
cytryna

II śniadanie:

jogurt grecki
bułka grahamka
ogórek zielony

Jeśli już - znajdz dietetyka sportowego. Najlepiej aktywnego fizycznie- mniejsze prawdopodobieństwo zalecania bzdur. 

Pasek wagi

Diete mozesz ulozyc sobie sama. Pelno kalkulatorow jest w necie zeby wylicz swoje zapotrzebowania. To czysta matematyka. A podstawa jest bialko/tluszcz/wegle w kazdym posilku. I tak jak ktos tu pisal, nabial nie jest dobrym zrodlem bialka, ja traktuje go raczej jako dodatek.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.