- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 marca 2014, 12:37
Co sądzicie o tych kanapkach? byłam dziś na ich stronie i czytałam wartości odżywcze , skład itd i wydaje mi się że są w miarę fajne jako kolacja czy przekąska gdy jest się poza domem. Kalorii mają zaskakująco niewiele. Co myślcie?
30 marca 2014, 12:45
Pracowalam w subway. Warzywa świeżynka przychodzą, kurczak gotowany i tego bym sie tam trzymala :) klopsy, wolowine, czy vedzi patty sobie mozna darowac, sa to produkty o najmniejszym zbyciu wiec malo uwagi im sie przyklada :) szynka i indyk tez ok.
30 marca 2014, 12:51
To zależy jaką kanapkę sobie zażyczysz. Bo można wziąść np z kurczakiem i warzywami na bułce z ziarnami - i wtedy zjesz bardziej zdrowo, a możesz podokladać klopsiki, żółtego sera, sosów, pikle i zdecydowanie podwoić kalorycznosć kanapki. To samo się tyczy jedzenia w większości barów szybkiej obsługi jak i również restauracji.
30 marca 2014, 12:57
kiedy jeszcze jadłam pszenicę to był jedyny fastfood, do którego przychodziłam, ciemna byłka, indyk, warzywa<3
30 marca 2014, 13:18
no sorry, ale ich pieczywo to dla mnie totalny szajs na ulepszaczach, bez smaku. już wolę sobie iść jakąś sałatkę kupić.
30 marca 2014, 13:24
Kocham Subway. Zdecydowanie wolę smak świeżych warzyw i "szajsowego pieczywa" od niewiadomego pochodzenia "mięsa" z McDonald's. W Subwayu zawsze biorę na 15cm pieczywie kurczaka grillowanego/teriyaki, ser, wszystkie warzywa poza oliwkami i czasem sos, a czasem nie (i tak skąpią na nim) i żyję. I na pewno nie mam po nim takiego rozstroju żołądka i całego samopoczucia, jak po Macu.
Edytowany przez CrunchyP0rn 30 marca 2014, 13:24
30 marca 2014, 13:29
kiedy jeszcze jadłam pszenicę to był jedyny fastfood, do którego przychodziłam, ciemna byłka, indyk, warzywa<3
po twojej wypowiedzi przypomniał mi się jeden troll w vitalii, który ciągle pisał o "byłkach" :D
30 marca 2014, 13:31
po twojej wypowiedzi przypomniał mi się jeden troll w vitalii, który ciągle pisał o "byłkach" :Dkiedy jeszcze jadłam pszenicę to był jedyny fastfood, do którego przychodziłam, ciemna byłka, indyk, warzywa<3
Mi też! "byłki z bydyniem"
30 marca 2014, 13:45
Przykro mi ze co po niektorych rozczaruje, ale w subwayu oprocz wazyw nic nie jest swieze/zdrowe.
Pracowalam tam kupe lat jako menadzer wiec znam wszystko od podszewki. Cale mieso i chleb sa z mrozonki. Sa tak nafaszerowane chemia ze data przydatnosci to ponad rok na niektorych produktach. Jesli chodzi o sklad sera w plasterkach ktory idzie na kanapke to jest tam tyle zageszczaczy, barwnikow i roznych E ze sklad zajmuje cala czesc pudelka. Mozna powiedziec ze jest to zdrowsze niz McDonald ale to tylko i wylacznie dzieki warzywom. Mieso jest tak samo paskudnej jakosci jak w innych fastfoodach. Jest to mieso uformowane, czyli rozne kawalki miesa sa wrzucane do wielkiej maszyny (bardzo czesto ze skora i chrzastkami) razem z sola, zageszczaczami i innymi swinstwami i pozniej jest formowane w logi i ciete na plasterki. Ladne, kolorowe reklamy mydla ludziom oczy.