Temat: Objadanie się słodyczami...

Dziewczyny , mam poważny problem... Dotychczas go bagatelizowałam ,ale poczytałam trochę na internecie i sądzę ,że nie mogę tego lekceważyć . Otóż , zaczynam podejrzewać ,że cierpię na bulimię , a konkretnie na kompulsywne objadanie . Mam 165 wzrostu , ważę 54 kg , mam 17 lat . Zawsze byłam uważana za osobę szczupłą . Jak to wszyscy mówili "jesteś w sam raz " . W wakacje 2013 zmieniłam nawyki żywieniowe . Jadłam 5 posiłków dziennie i jem tak po dziś dzień . Słodyczy sobie nie odmawiałam . Zwykle jadłam na drugie śniadanie lub podwieczorek jakiegoś batonika do jogurtu czy ciasteczko albo 3 kostki czekolady ,ale nie miewałam napadów . 
Teraz coś się zmieniło... Nie wiem czy to przez tą chol*rną zimę , ciągle mam ochotę jeść słodycze ! Koniecznie w czekoladzie ! I tym razem nie kończy się na 3 kosteczkach czekolady , ale potrafię zjeść całą czekoladę ! Potem mam okropne wyrzuty sumienia .  W ostatnim tygodniu już szło tak dobrze . Kuzynka przyniosła babeczki i zjadłam tylko jedną ! Ale wszystko musiało runąć... Wystarczyło ,że zostałam sama w domu i od razu rzuciłam się na słoik nutelli , oczywiście nie zjadłam całego , chyba z 2 łyżeczki . 
Potem trochę czekolady , piernik  i pozostały okropne wyrzuty sumienia... Zauważyłam ,że takie napady mnie nachodzą wtedy , gdy nie ma rodziców , więc ostatnio jak jechali na zakupy błagałam ich ,żeby zabrali mnie ze sobą , byle tylko nie zostać sama i nie rzucić się na pudełko ciastek. Proszę Was , poradźcie mi coś . Chcę wrócić do odżywiania z wakacji . Dzięki niemu schudłam ponad 3 kilo , a słodyczy sobie nie odmawiałam . Kiedy mam ochotę na 'nadprogramowego' słodycza to po prostu próbuję się czymś zająć np. układam ubrania w szafce , słucham muzyki albo tańczę , ale nie zawsze mi się udaje tak wytrzymać... Powiedzcie ,co robię źle skoro łapią mnie takie napady .
moze dostarczasz za malo kcal ?
jedz wiecej :)
Nie wmawiaj sobie, ze to sa kompulsy, usprawiedliwiasz w ten sposob swoje obzarstwo. Ja czasem zjadam oprocz normalnego jedzenia cala czekolade, kilka paczek sezamkow i kilkaset gram orzechow i tez na poczatku przekonywalam siebie, ze to kompulsy i uzalalam sie nad soba jaka to ja jestem slaba i biedna, a wystarczy tylko uwierzyc w to, ze wcale tak nie jest ;) choc oczywiscie proste to nie jest, nadal mam z tym problem, ale dopoki sama przed soba bedziesz usprawiedliwiac sie, ze nie panujesz nad tym, to taka wlasnie bedzie - bedzie to niezalezne od ciebie, a chyba nie o to chodzi
Już dawno przestałam liczyć kalorie . 
Męczyło mnie to po prostu i nie chcę do tego wracać . 
Wydaje mi się ,że jem stosownie do mojego wieku . 
Nie głodzę się .
W takim razie co radzisz ? ;)
Bulimia to to na pewno nie jest i kompulsy raczej też nie, bo w tedy się je wszystko co się widzi a nie "tylko" tabliczkę czekolady
Wydaje mi się że po prostu z nudów jesz : )
Pasek wagi
A co jesz? Przykładowy jadłospis z dnia, kiedy mialaś napad na słodycze? To ani bulimia, ani kompuls, tylko błędy żywieniowe
Pasek wagi
myślę ,że poprostu lubisz słodkie
Nie wmawiaj sobie żadnej choroby bo ja tu żadnej nie widzę . Szukasz sobie usprawiedliwienia
No np. na śniadanie 4 kromki razowego z pomidorem i szynką oraz serek wiejski drugie śniadanie jogurt naturalny , płatki owsiane i banan , do tego mandarynka obiad warzywa : marchewki w plasterkach , brokuły , ziemniaki , fasola podwieczorek : 2 wafle ryżowe , jabłko , pomarańcz kolacja : pomidor lub razowy z pomidorem i serem lub serek wiejski Dziś np. na podwieczorek do mojego jogurtu z płatkami i bananem zjadłam Knoppersa i to był jedyny słodycz jaki dzisiaj zjadłam . Przez myśl mi nawet nie przeszło by zjeść coś jeszcze słodkiego .

Widzę, że wegetarianką nie jesteś, może dorzuć sobie trochę wołowiny czy drobiu? ;) A słodycze przerzuć bardziej na wczesne godziny, w których jesteś aktywna i to łatwiej spalisz.

Zdarzało mi się czasem w nerwach jeść w kompulsywny sposób, ale raczej się wtedy o czekoladę nie pytałam, właściwie to obojętne w takiej sytuacji, czy to suchy chleb, paczka czipsów czy surowy kurczak ;) Nie sugeruj sobie niczego, bo możesz sobie za mocno wkręcić i naprawdę zaczną się zaburzenia.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.