Temat: McDonald's

hej jutro jade na wycieczkę i obracamy sie na obiad do

McDonald's co tam mozna zjesc oprócz sałatki i jabłka?:)

ja chce do Mc!
Polecam shake czekoadowy i truskawkowy ;)  ja uwielbiam i maja tylko 230 kcal, a sa pyszne ;) nie wiem czy zdrowe, ae pyszne ;)
raz na dlugi czas nic sie nie stanie. jesli lubisz to zarcie to jak jest taka okazja juz lepiej zjedz sobie to co najbardziej ci tam smakuje i zaspokoisz chetke na jakis czas przynajmniej:) nie ma co sie katowac i zjesc tylko jablko i patrzec jak inni wpieprzaja fryty i hamburgery!

generalnie to najmniej kalorii bedzie pewnie miala salatka bez sosu!
heh, specjalnie obejrzałam "Super Size Me", żeby już nigdy McDonald nie kusił.

póki co zdaje egzamin, polecam : P najlepsza forma obrony przed fastfoodami.
ja ten film ogladalam, ale raz na jakis czas zjem. w sobote zjadlam mcchickena, jedynie 405kalorii a dal mi sil na caly dzien. tylko do picia nie bierz coli a wode, bo po coli chce sie jesc i pic znow
^ u mnie świadomość ilości cukru i innych ulepszaczy pakowanych w te produkty kłóci się z hierarchią wartości, więc z wyboru omijam Maca szerokim łukiem. ale nikomu nie bronię.
shake cappucino, owocogurt mniaaaaaaaaaaam
poproś o tortillę bez sosu i do tego grillowany kurczak... albo sałatkę z grillowanym kurczakiem ;)
Jako pracownik restauracji McDonald's nie polecam stąd nic oprócz kawy, odradzam nawet sałatkę, bo dodawany do niej sos (ten pakowany "w woreczku"), to prawdziwe chemiczno-kaloryczne, słodzone gofno. Z kolei sałatka pozbawiona tego sosu, jest beznadziejnie bez smaku, kurczaka jest w niej jak na lekarstwo i jest zupełnie niewarta swojej ceny. Najlepiej rzeczywiście zrób kanapkę w domu.

I nie jest prawdą, że "jeden raz nie zaszkodzi". Tłuszcze trans, cukier i wszelka chemia zawarta w tym żarciu zostają w organizmie przez długie lata i właściwie tuczą "z miejsca". Nie warto :>
do: Stasienka
> > jeszcze jedno jabłko. przy>
> okazji: http://patrz.pl/filmy/frytki-po-2-miesiacach-z-mcdWidziałam
> długometrażowy film, w którym występował właśnie
> ten mężczyzna - "Super size me" Proponuję obejrzeć
> asia309 i zastanowić się nad (niestety) głupotą
> twojego myślenia...  Dlaczego ma nie pokazywać, że
> się odchudza? Ma jeść byle g*wno z McD., aby nikt
> nie odkrył jej "tajemnicy"?  Żaden dobry dietetyk
> nie pozwoli na jedzenie z tego typu "restauracji"
> nawet raz w miesiącu...Proponuję zabrać kanapki,
> owoce i patrzeć z dumą na chodzące śmietniki,
> jedzące co popadnie 

Pech chciał, ze ktoś wymyślił obiad (najważniejszy posiłek po śniadaniu) w MC.
Jeśli ktoś nie lubi MC to powinno go cofać na sam zapach i (lub) tam porostu nie wchodzić, iść gdzieś obok itp zawsze mozna namówić rozsądne koleżanki. Jeśli ktoś ma ulubiona rzecz w mc np hamburgera to bardzo ciężko jest wytrzymać gdy 20 osób je hamburgera, a tylko jedna osoba zgniecioną kanapkę, zwłaszcza jak ktoś lubi ten zapach. Nie rozumiem jak można nie umieć sobie tego wyobrazić! Nic się nie stanie, 5 cm w biodrach nie doda, świat sie nie zawala i nikt nie umiera od jednej kanapki w mc.
Odchudzanie nie jest tajemnicą - jest indywidualną sprawą każdego. Ja osobiście nie lubię jak ktoś mi patrzy w talerz.

Pytanie brzmiało ..."co można TAM zjeść oprócz sałatki i jabłka" 

Rada na przyszłość:
Proszę najpierw przeczytać pytanie ze zrozumieniem, a potem ewentualnie kogoś obrażać.

P.S. nie polecam sama mc, od piątku wolę zjeść kapuśniaczka z piekarni, bo uwielbiam a nie umiem go robić  :)


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.