Temat: 6 nowych zasad odchudzania, znasz?

6 nowych zasad odchudzania, znasz?


Najważniejsze w odchudzaniu to nie jeść po 18.00 i zrezygnować z węglowodanów i alkoholu? Tak było kiedyś. Dzisiaj już niekoniecznie. Zasady żywienia zmieniają się jak pory roku. Czy jesteś na bieżąco?


1. Kiedyś: im mniej węglowodanów w diecie tym lepiej


Jeszcze kilka lat temu najmodniejszą dietą była ta bez węglowodanów. Objadaliśmy się mięsem i żółtymi serami unikając jak ognia chleba czy makaronów. Dzisiaj diety Dukana czy Atkinsa przeszły do lamusa, a dietetycy odradzają, aby dieta składała się tylko z protein. Według amerykańskiego raportu opublikowanego w naukowym piśmie "Annals of Internal Medicine" osoby jedzące węglowodany w umiarkowanych ilościach chudną średnio o 2,5 kilograma więcej niż odchudzający się na dietach proteinowych.

Dzisiaj: jedz węglowodany, ale wybieraj te zdrowe

Owsianka, brązowy ryż, makaron z mąki razowej - tego nie powinno zabraknąć w twojej diecie. Dietetycy zgodnie przyznają, aby nie unikać węglowodanów, bo po pierwsze wykluczenie ich z diety jest mało realistyczne, a po drugie są niezbędnym składnikiem diety, bo dostarczają energii.

2. Kiedyś: nie jedz żółtek

Niejedna dieta podpowiadała, aby z jajka jeść tylko białko. Dzisiaj zapominamy już o tej zasadzie. Naukowcy z brytyjskiego uniwersytetu Surrey przeprowadzili bardzo proste doświadczenie. Wolontariuszy podzielili na dwie grupy. W jednej z nich uczestnicy doświadczenia przez 12 tygodni jedli dwa całe jajka dziennie, w drugiej grupie z diety wykluczono żółtka. Efekt? Wszyscy schudli tyle samo, bez względy na to czy jedli całe jajka czy nie. Dodatkowo nie zanotowano podwyższonego cholesterolu w grupie osób jedzących żółtka.

Dzisiaj: jemy żółtka, bo mają wapń i żelazo

Jajka są polecane przede wszystkim jako ekwiwalent dla przetwarzanego jedzenia np. salami, które rzeczywiście przyczynia się do podwyższenia złego cholesterolu

3. Kiedyś: jedz mało i często

W latach dziewięćdziesiątych dietetycy ogłosili, że najlepszym sposobem na pohamowanie apetytu jest to, aby jeść często i małe porcje. Tymczasem kanadyjskie badania obalają tę regułę. W raporcie w "British Journal of Nutrition" czytamy, że nie ma znacznie czy jemy często i mało czy rzadziej i więcej. I tak chudnie się tyle samo.

Dzisiaj: możesz jeść tyle posiłków na ile masz ochotę

Jeśli lepiej się czujesz jedząc małe porcje 5-6 razy dziennie, to w porządku. A jeśli bardziej pasuje ci zasiadanie do stołu trzy razy dziennie, to nie ma obawa, że przez to nie schudniesz. Jest tylko jeden warunek: twoje posiłki nie mogą być kalorycznymi bombami. Zdrowa kobieta, która się odchudza i chce zrzucić zbędne kilogramy powinna jeść około 1200 kalorii dziennie.

4. Kiedyś: nigdy nie jedz w nocy

Jeszcze do niedawna uważaliśmy, że za zbędne kilogramów odpowiedzialny jest późny posiłek i jedzenie w nocy. I od tej teorii odchodzą dietetycy. Najnowsze badania opublikowane w "International Journal of Obesity" dowodzą, że nie ważne jest to kiedy jemy, lecz to co jemy.

Dzisiaj: pora posiłku nie ma wpływu na to czy przybieramy na wadze czy nie

Zdrowy, lekki posiłek o 22.00 nie zaszkodzi ci i nie przytyjesz od niego pod warunkiem, że nie będą to słodycze.

5. Kiedyś: na diecie nie można pić żadnego alkoholu

To prawda, że każdy napój alkoholowy jest naładowany kaloriami. Ale uwaga. Według raportu z "Archives of Internal Medicine" panie, które piją alkohol w umiarkowanych ilościach chudną więcej i szybciej niż te kobiety, które podczas diety nie biorą ani kropli alkoholu do ust. Według dr Lu Wang z instytutu medycyny z Harvardu alkohol zwalnia wydzielania się enzymów trawiennych i dzięki temu organizm przyswaja mniej jedzenia.

Dzisiaj: nie musisz rezygnować całkowicie z alkoholu podczas diety

Jeśli masz ochotę na lampkę wina do obiadu lub butelkę ulubionego piwa nic nie stoi na przeszkodzie. Pij na zdrowie pod warunkiem, że nie przesadzasz i nie spożywasz więcej niż zalecane normy.

6. Kiedyś: nigdy nie ulegaj zachciankom

Jeszcze do niedawna uważano, że nie można pod żadnym pozorem łamać zasad diety i nie jeść niczego co nie znajduje się w dietetycznym menu. Coraz częściej odchodzi się od tych surowych zasad.

Dzisiaj: pozwól sobie na szaleństwo

Jeśli masz ochotę na coś słodkiego nie powstrzymuj się, tylko sięgnij po kostkę czekolady i zjedź ją bez wyrzutów sumienia i liczenia kalorii. Według psychologów stałe powstrzymywanie się przed sprawianiem sobie jedzeniowych przyjemności wcześniej czy później skończy się obżarstwem. Wszystko w umiarze i w małych ilościach jest dobre. Jedyne co może ci zaszkodzić to przesada!
świetny artykuł przypominający o chudnięciu z głową! i tego musimy się trzymać ;)
Dobre zasady, większość znich już przestrzegam. I to prawda, że nie ma co się bać węgli, organizm ich potrzebuje, bo czerpie z nich energię. Ważne, aby miały niskie IG.
ja kiedys odchidzlam sie odmiawiajac sobie wsyztskiego co by moglo mi zaszkodziw chudznieciu is ie katowalam dzis jem taka jka piszesz z wtych nowych zasadach ale z eozsadkiem i chudne w lepszym tepie i bez skutkow ubocznych;)
ostatnio sie dowiedziałam że prawdziwy makaron jest robiony bez jajek - i kupiłam z pszenicy durum trójkolorowe kokardki - pyszne co prawda 371kcal w 100g ale zwyle nie je sie więcej na obiad niż 50g czyli ok.185 w porcji a jak syci!! polecam PSZENICA DURUM
Pasek wagi
tak naprawdę ilość kalorii, jakiej potrzebujemy do przytycia, schudnięcia lub utrzymania wagi zależy od stopnia naszej aktywności fizycznej i wagi... mówienie, że każda zdrowa kobieta powinna jeść tylko 1200kcal jest mylne, ja mogę jeść 1600 i dalej chudnąć.
świetny artykul !
to z 1200 to przesada, ja chudłam na jakiś 1400-1500 więc to nie u każdego tyle samo przecież.
super wpis....  i tego sie trzymajmy!!!
Mi też te 1200 jest za mało....

 Z tym 3 punktem to bym sie pokłóciła. Jak dla mnie powinno sie jeść wtedy kiedy czujemy głód.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.