16 grudnia 2013, 14:12
Jestem od soboty przeziębiona, jakoś boję się wybrać na siłownię, żeby nie rozłożyć się jeszcze bardziej. Mam straszny apetyt na czekoladę, z normalnym jedzeniem już gorzej, bo muszę w siebie wmuszać prawie. Wczorajszy dzień był zupełną porażką, ale prosiłabym o ocenę czy teraz jest w miarę (plan na dziś)
8:40 kromka chleba orkiszowego z plasterkiem salami (zaspałam na zajęcia i złapałam w biegu pierwszą rzecz)
11:30 bułka z dynią, ok. 50g sera feta, ok. 10 oliwek, pół papryki, pół ogórka zielonego, pasek mlecznej czekolady ;/
14:00 170g gotowanej piersi z kurczaka, dwie małe ugotowane marchewki, spora mandarynka
17:00 miseczka zupy cebulowej
20:00 serek wiejski z papryką, ogórkiem
Dodatkowo dostaje paniki, że przez te 3 dni bez ćwiczeń i z nadmiarem słodyczy stracę to co wyćwiczyłam do tej pory;/
Edytowany przez 21c8974047b479dfbb03203b9ce52fb7 16 grudnia 2013, 14:18
16 grudnia 2013, 15:44
Pasek czekolady to ten nadmiar słodyczy? :)
16 grudnia 2013, 16:59
Najchętniej to bym zjadła całą tabliczkę :D albo ze 3:D
- Dołączył: 2013-12-14
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 829
17 grudnia 2013, 14:12
ja też tak mam , aktualnie jestem przeziębiona i nie mam ogólnie smaku ale też mnie ciągnie na czekoladę . Już zjadłam 2 cząstki mlecznej z bakaliami (45 kcal) . Nie ma się co przejmować ważne żebys nie jadła na wieczór :p
- Dołączył: 2013-04-02
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 1576
17 grudnia 2013, 16:11
tak bywa.. słodkie herbaty(znaczy z sokiem malinowym i miodem) , hebratkiki lub biszkopty o senn:)) Pzretrwać i nie dać się:)
Czekolada pomoże, ale nie przesadzaj ani w jedną ani w druga stronę:))