19 października 2010, 21:48
nie mam komu się wygadac więc podziele się z wami tym co przez ostatnie 2 lata się zmagam. Niedawno uświadomiłam sobie że zmarnowałam 2 lata życia czym? dążeniem do idealnej sylwetki schudłam w tamtym roku 30 kg myślałam że zmieni sie moja samoocena i wogóle będe bardziej lubiana głupia byłam. Nie dość że samoocena równa 0 to nabawiłam się kompulsów głownie przez to tym że nie mam znajomych, diametralnie zmienił się mój charakter stałam się bardziej zamknięta w sobie co sprawiło że potraciłam znajomych i nie potrafie teraz nawiążać nowych kontaktów. To wszystko siedzi głęboko w psychice i nie wiem czy kiedykolwiek zaczne normalnie żyć i normalnie jeść. Zapisałam się do psychiatry i dodatkowo na terapie więc jest tam jakas mała nadzieja że może sie uda. Przez diete zawaliłam mature nie dostałam się na wymarzone studia musiałam pójść na prywatna uczelnię oczywiście rodzice płacą choć się nie przelewa i mam wyrzuty sumienia i to ogromne i to tez powoduje że mam epizody kompulsów. I po co mi to wszystko było moje życie przewróciło sie do góry nogami sama siebie nie poznaje a myślałam schudne moje życie się zmieni na lepsze...... ale niestety wszystko się potoczyło tak jak nie chciałam wpadłam w niezłe bagno z którego latami będe wychodzić. Wstydze się o tym z kimkolwiek rozmawiać bo jak to można mieć problemy z jedzeniem;/ dlatego dusze to wszystko w sobie co jest zapalnikiem obżerania się do niemożliwości. Potrafie na raz zjeść 5-6 tys kalorii nawet kiedy już nie dam rady brzuch jest tak napęczniały po tym wszystkim czuje do siebie niechęć i czuje się jak smieć niepotrzebny nikomu.... . Czy ktoraś z was też na to Cierpi może jakoś nawzajem będziemy sie wspierać i jakoś nam sie uda?
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8112
22 października 2010, 09:44
chyba nie da sie w tym pomoc...:/heh
Ja wczoraj jakos wytrzymalam i zjadlam 1500 kcal i od razy dzisiaj lepiej sie czuje i jest 600 gram mniej!:)
Dzisiaj mam nadzieje,ze tez bedzie dobrze,poki co jeszcze nawet sniadania nie zjadłam bo zadnego pieczywa w domku nie ma:(
22 października 2010, 15:58
BrandNewMe92 wyjśc się z tego da ale minie ładnych pare lat zanim nauczymy się traktować jedzenie jako coś co zaspokoi nasze potrzeby ja jak narazie walcze było już dobrze a tutaj wczoraj znowu powtórka z rozrywki ale nie poddałam się walcze dalej tutaj pomoże jedynie psycholog,psychiatra samemu nie da się próbowałam na własną rękę ale jak widać zero rezultatów.... .
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8112
22 października 2010, 22:25
jak tam dzisiaj?ja jakos dałam rade!!.......zjadlam tylko 1 cukierka krówke i dalej sie powstrzymalam!chociaz przynam ze przez ok.3-4 godziny walczylam ze soba i mialam ochote sie nawpieprzac pełno słodyczy,nawet mowilam chłopakowi ze mam ochote na czekolade, wafelki itp.ale ze bylismy u niego to nie moglam zjesc,bo nie mial akurat w domu I CAŁE SZCZESCIE! A teraz juz to minelo,wiec wygralam 2 dzien!:)
22 października 2010, 23:08
i tak trzymać ;)!! u mnie dzisiaj tez spokojnie w ciągu dnia zjadłam 4 jajka troche warzyw małe jabłko i serek wiejski po wczorajszym nadęty brzuszek ale po weekendzie się oczyszcze i wszystko wróci do normy zła na siebie jestem ale trudno sie mówi teraz na słodkości i chleb patrzeć nie moge ;P
23 października 2010, 09:47
jadłam zdrowo, zero słodyczy,makaron
> razowy,chleb także. no po prostu ślicznie.
> kochałam to jedzenie, było mi dobrze. ale
> przestałam miesiączkować. mama zaczęła się na mnie
> wydzierać, tata gadał że nie bd miała
> dzieci,itdmitp. zero wsparcia. od czerwca zaczęłam
> więcej jeść żeby odzyskać okres.
rozumiem, ja też przez rodziców i miesiączkę zaczęłam jeśc, jak jadłam to nie kończyłam, wszystkie kg wróciły z nadwyżką, której próbuje isę pozbyć, ale bo ję się jedynie że znowu okresu nie bd miała i jakieś antykoncepcje bd musiała znowu brać !!! :(
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8112
23 października 2010, 22:49
ja dzis poległam.......:/moze nie az taki wielki kompuls,ale niestety był.....tak na moje oko to ok.3,5 tys kcal!:( lipa!!!!!!!!!!!!!!!!
24 października 2010, 11:01
anuska witaj w klubie miałam powazną rozmowe z siostrą na temat naszych relacji i wogóle to jak ostatnio sie pokłóciłyśmy i wieczorem z emocji nie wytrzymałam ;/ cała paczka sucharów 28 szt ( masło, ser żółty, powidła w dużych ilościach) 6 kromek chleba, pare ciastek no tak z 3500-4000 kcal sie uzbierało suchary mnie "uratowały" mają jedyne 20 kcal więc se myśle lepiej to niż zjeść cały bochenek chleba ale szczerze już się tak tym nie przejmuje czy przytyje czy nie gorzej że musze patrzeć na wywalone brzuszysko dlatego dzisiaj mnie olśniło i kupiłam xenne extra wywale to z siebie i walcze dalej.....
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8112
24 października 2010, 20:27
uu no to lipa...:( a jak dzisiaj??? Mi do południa szło ok,a pozniej zaczelam miec ochote na slodkie i niestety zjadłam 3 wielkie pierniki(ciastka),z 10 sztuk takich suchych rurek jak do lodów daja i to chyba tyle.........oprócz tego normalny,obiad , sniadanie bulka, przekaski jabłka...i NA SZCZESCIE sie opamiętalam....takim sposobem dobiłam dzisiaj do 1600 kcal(mialam w planach 1500 wiec i tak jest OK!)......od godz.15;30 juz nic nie jadlam i jestem z siebie dumna,moze jutro ujrze mały spadek,czyli 66 kg......zamiast jakis 67,5?:/-bo pewnie tyle by było gdybym dzisiaj zarla:(
24 października 2010, 20:46
no u mnie dzisiaj dobrze zjadłam małe jabłko i warzywa gotowane więcej nie dałam rady wcisnąć czyli z 200-300 kcal może i sie uzbierało na słodkie patrzeć nie mogę i tak samo na chleb po wczorajszym.... chyba ta xenna nie działa ;p wziełam o 10 raz tylko poszłam do kibelka i to jakos słabo może jutro dopiero zobacze jakiś efekt ;P musimy sie wziąść do roboty bo tak dalej być nie może ostatnio za dużo sobie pozwalamy patrze więc od jutra zero kompulsów albo sie uda albo nie
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8112
24 października 2010, 20:49
heh pewnie,od jutra walczymy dalej!!!>....ale Ty to za mało dzisiaj zjadlas, przeciez to max nie zdrowe,po takim czyms to nie ma co sie dziwic ze masz kumpulsy, czy jestes glodna czy nie to nawet po wczorajszym obzarstwie minimum 1000 kcal dzisiaj powinnas zjesc, a nawet wiecej.....inaczej nigdy z tego nie wyjdziesz:/