Temat: Brak uczucia głodu, wzdęcia, uczucie sytości non-stop ????

Witam, czytałam tematy podobne ale nie znalazłam w nich satysfakcjonującej odpowiedzi. Odchudzam się od lekko ponad miesiąca. Tym razem z głową, jem zdrowiej - więcej warzyw i owoców -, ćwiczę 2-3 x tydz biegam, 2-3 x tydz. chodzę na basen, do tego jeżdżę konno. Może wydawać się dużo ale zawsze byłam osobą wysportowaną, trenowałam pływanie przez 10 lat szkoły podstawowej a potem średniej, nie jest łatwo mnie zmęczyć ;f Posiłki jem 5 x dziennie  w odstępach 2-3godziny. Ostatni posiłek 2godz. przed snem czyli ogólnie zmieniłam w swoim życiu sporo rzeczy na lepsze. Odstawiłam słodycze, fast foody, siedzący tryb życia. Wszystko szło super, średnio chudnę 1kg w tydzień. W ostatnią niedzielę zjadłam pierś z kurczaka gotowaną. Zjadłam niewiele i szybko poczułam sytość, pomyślałam więc, że to dlatego iż skurczył mi się żołądek ale ta sytość trzyma mnie już trzeci dzień! Nie chce mi się jeść a nawet więcej czuję uczucie lekkiego przejedzenia. Jak długo nic nie jem, kilka godz to czuje się normalnie, nie głodna ani nie przejedzona wtedy sięgam po coś do jedzenia mimo, że mi się nie chce np. mały jogurt jogobella albo dwa małe jabłka, albo płatki z mlekiem (mała porcja) itp. ale po zjedzeniu czegokolwiek nawet najmniejszej ilości uczucie przejedzenia powraca aż już się niedobrze robi na samą myśl ;f męczy mnie to bardzo. Pierwsze co przyszło mi do głowy? Jakaś trefna pierś, tyle się mówi ostatnio o nafaszerowanym drobiu ale nie wiem czy to w ogóle możliwe?  Później przyszło mi do głowy, że może przebiałkowanie? Uwielbiam jogurty, do tej pory jadłam ich mega dużo, średnio min. 500g Jogobella + 3 inne mniejsze na cały dzień, plus wtedy w niedziele ta pierś to też białko tylko innego pochodzenia nie wiem czy to może mieć jakiś wpływ na to co teraz się ze mną dzieje? Albo może suplementacja? Może za dużo tego wszystkiego? Łykam belissę na włosy i bodymax plus na wzmocnienie organizmu. Z drugiej strony mam jeszcze taki problem, że zaczęło mi wypadać sporo włosów, nie garściami ale dużo więcej niż w czasie kiedy się nie odchudzałam a przecież odżywiem się zdrowiej, żyję zdrowiej..... stosuję specjalne szampony na włosy wypadające z apteki ale narazie bez efektów, zamieniłam szcczotkę na grzebień.... bez poprawy, belissa jak narazie też brak efektów. Równo z dietą zaczęłam też dbać bardziej o włosy bo raz, że zawsze były cienkie a dwa że wcześniejsze diety nauczyły mnie tego iż w czasie odchudzania zawsze wpadało mi więcej włosów. W tej chwili jednak martwi mnie ta odczuwalna non stop sytość albo nawet nieco więcej niż sytość, przez dwa dni towarzyszyły temu również wzdęcia, dzisiaj jest nieco lepiej. Jakieś pomysły?
Przebialkowanie to na pewno nie jest, bo jogurt wcale aż tak dużo owego makroelementu nie ma. Poza tym zajmie kilka tygodni jeśli nie miesięcy, żeby organizm przebialkowac (a sytosc nie jest objawem). Nie wiem co to może być, ale pomimo niechęci jedz i staraj się nie opuszczać posiłków, bo właśnie takie odpuszczanie jedzenia sprawia, ze organizm go potem odmawia
Pasek wagi
jogobella to nie bialko. Przeciez tam jest tona cukrow, same wegle. Napisz swoj przykladowy jadlospis, moze po prostu Twoje 'male porcje' jednak sa duze.
j amam w szkole tak
ja tam nic nie jem
wstaje jem małe jabłko i nie jestem ani troche głodna do 16 aż wróce do domu i jem obiad
a co dziwne najadam sie małą porcją
nie także przyjde mega głodna i żucam się
siadam jem 2 talerze np dziś zupy i koniec nie jestem nic glodna
ide na zajecia na 3 godziny no i dobra wracam o tej 21 zmeczona i głodna
ale nic nie jem bo już za póżno myć sie i spać trzeba

Klaudia121444 napisał(a):

j amam w szkole tak ja tam nic nie jem wstaje jem małe jabłko i nie jestem ani troche głodna do 16 aż wróce do domu i jem obiada co dziwne najadam sie małą porcją nie także przyjde mega głodna i żucam sięsiadam jem 2 talerze np dziś zupy i koniec nie jestem nic glodnaide na zajecia na 3 godziny no i dobra wracam o tej 21 zmeczona i głodna ale nic nie jem bo już za póżno myć sie i spać trzeba


Akurat ktoś z historią jak Twoja nie powinien mówić, że coś takiego jest normalne.
jakąś niestrawność pewnie masz, ja tak miałam niedawno(jestem w ciąży) przy zaparciach , pomagało siemię lnianę.
Ja tak miałam przy zaparciach. Wypróżniasz się regularnie? 
Pasek wagi
Hej, no to piszę dalej co i jak.
Przykładowy jadłospis:
Śniadanie I - activia naturalna z łyżką miodu 5:20 rano przed wyjściem do pracy.
Śniadanie II - porcja musli z mlekiem 2% + kawa ale niekoniecznie, często bez kawy ok. godziny 7:30-8:00
Obiad I - kawa (jeśli nie było jej wcześniej), owoce np. jabłko x 2, morele, itp, jogurt :D mały ok. godz. 10:30-11:00
Obiad II - 2 x kanapka chleb razowy z wędliną/serkiem naturalnym itp. ok. godz. 13:00 + mały jogurt.
Potem do końca pracy już nic (14:30 fajrant), po pracy wychodzę i jadę na basen/idę biegać/jadę do stajni zależy jak się dzień ułoży i jem dopiero po powrocie czyli między godziną 17 a 19 zatem mam dłuższą przerwę.  W między czasie jem jeszcze duży jogurt albo jogurt pitny, np po jeździe w stajni albo po wyjściu z basenu.
Kolacja -  ryba pieczona/smażona + 2 ziemniaki + surówka z kapusty kiszonej z marchewką albo gotowana pierś z kurczaka z ryżem + surówka itp. Po 2-3 godzinach od kolacji idę spać. W trakcie dnia wypijam min. 1,5l mineralki do 3l nawet. Tak to mniej więcej wyglądało do niedzieli a od niedzieli mniej więcej 1/3 tego co powyżej wmuszałam w siebie bo taki stan nie może trwać ciągle, kiedyś mam nadzieję głód wróci (oby niedługo) i zacznę jeść rozsądnie i nie chciałabym żeby organizm zaczął odkładać tłuszcz w zapasie na zaś, efektu jojo też mam zamiar uniknąć więc wmuszam w siebie.

Ostatnie 2 wypowiedzi mówicie niestrawność i tak się rzeczywiście czuję jakby mnie coś męczyło, tylko ile dni może coś człowieka męczyć ;f dzisiaj chyba trochę lepiej ale nadal porcje bardzo małe inaczej się nie mieszczą i "odbija mi się" więc np. zamiast pól litra soku warzywnego piję jedną szklankę czekam 30-60 min i piję kolejne 250-300ml. Nawet woda mineralna mi tak nie wchodzi gładko jak zawsze. Co do wypróżniania to w miarę regularnie, codziennie, czasem mam przestój 1 dzień ale na następny odwiedzam kibelek 2 x więc się to jakoś wyrównuje. Im więcej zjem w ciągu dnia tym częściej, jak porcje mikro to wtedy jest przestój.

Co do ilości pochłanianego pokarmu przeze mnie to to nie są rzeczywiście małe porcje ale są dużo mniejsze niż do tej pory. Wcześniej mój sam tylko obiad składał się z talerza zupy, drugiego dania do syta + deser i tak sobie rosłam :) niekoniecznie w górę. Codziennie przeznaczam też od 1h do 1,5h na ćwiczenia dość intensywne więc nie mogę jeść jak ptaszyna zważając na fakt, że mam ponad 180cm wzrostu. W poniedziałek umówiłam się też do lekarza na wizytę, zrobie morfologię i badania w kierunku tarczycy w związku z wypadającymi włosami ;f w każdym razie wasze odpowiedzi utwierdziły mnie, że nic super poważnego/złego się ze mną nie dzieje a bardzo się martwiłam, dzięki :)
Powinnaś to sprawdzić, powiedz lekarzowi o tych dolegliwościach jak Ci nie przejdzie, normalne to nie jest, a jak nie masz zaparć, a utrzymuje się to dłużej to warto się zbadać. 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.