Temat: Odgrzybianie organizmu = zdrowa dieta = poprawa wyglądu i samopoczucia

Witam Was moi drodzy.

Chciałabym opowiedzieć Wam po krótce o mojej "przygodzie" związanej z odgrzybianiem organizmu.
Otóż moja determinacja miała miejsce jakieś 3 lata temu. Wtedy chorowita poszłam do lekarza homeopaty. Oczywiście zagrzybiona antybiotykami, ciągłymi anginami itp.
Trafiłam tam i dzięki Bogu, że tam trafiłam, bo nie wiem co by ze mną było do tej pory.
Przeszłam kurację odgrzybiającą. Czyli leki wspomagające plus dietka.
A dietka dość sroga jak na tamte moje przyzwyczajenia :D
Ale to nic ;)
Pomogło moi drodzy i to baaardzo.
Teraz zamierzam powtórzyć sobie intensywne odgrzybianie, bo czuję, że znowu się rozpanoszyły grzybki ;/
Najczęściej są one w jelitach, przez co proces trawienia jest zaburzony. Co powoduje uczucie wzdęcia itp.
Natomiast odgrzybianie niesie za sobą dużo pracy nad sobą, ale za to korzyści jakie mmm :)
Główną zasadą jest wyeliminowanie słodkiego, produktów pszennych oraz innych zakwaszających i zagrzybiających organizm.
Wiele z nas kobiet dotykają problemy kobiece - idealnym przykładem jest grzybica. Leczenie miejscowe antybiotykami sprawia, że zalecza się tylko objawy a problem dalej pozostaje. Zatem trzeba zacząć od przyczyny - grzybu candida, który pustoszy nasz organizm.
Wiele by pisać tutaj o korzyściach, do których zalicza się więcej energii, lepsze samopoczucie oraz utratę wagi.
Jeśli jest ktoś zainteresowany moim programem zachęcam do udzielania się na forum :)
Służę pomocą i również liczę na Wasze spostrzeżenia oraz wsparcie :)

Pasek wagi
Tak sama piekę  
zakwas trza na początek wyhodować i dokarmiać przez 5 dni.
1 dzień 50g żytniej mąki razowej + 50 ml wody 30 stopni w słoik litrowy i odstawić na 12h w ciepłym miejscu 
2 dzień dokarmiamy zakwas 50g żytniej mąki razowej + 50 ml wody na 12 h
3 dzień to samo
5 to samo
6 dnia wąchamy czy ma kwaśny zapach jeżeli nie zostawiamy jeszcze na dodatkowe 12. jeżeli śmierdzi kwasowością możemy zrobić zaczyn

zaczyn: przepis na 2 keksówki
350g wyhodowanego zakwasu + 500g mąki żytniej razowej lub innej ale nie niższy typ jak 750 + 500 ml wody. odstawiamy miskę w ciepłe miejsce np na całą noc
rano jak wstaniemy dodajemy do zaczynu 500 mąki jakiej tam chcemy: pszenna razowa, orkiszowa razowa, gryczana. pamiętać, że nie może być za niski typ. Ja dla początkujących polecam 500g pszennej + około 200 ml wody (lać stopniowo aby konsystencja nie była za luźna)
mieszamy drewnianą łychą dosypujemy co tylko chcemy, siemię lniane, słonecznik dynię śliwkę, żurawinę, płatki owsiane, przyprawy. mieszamy ponownie i wylewamy na kreskówki, rozprowadzamy drewnianą zwilżaną łyżką. odstawiamy na 7-8 godzin do wyrośnięcia. 

pieczemy w nagrzanym piecu 200 stopniach około 50 min zależy od wielkości chlebka. przed spryskujemy chleb wodą i posypujemy słonecznikiem, sezamem czym chcecie.

a osobiście uczyłam się od tej pani http://www.youtube.com/watch?v=IdATjqMPPjQ

ja nie mam żadnych infekcji odkąd wyeliminowałam glukozę, inne cukry przyjmuję choć w rozsądnych ilościach
Pasek wagi
jaki długi proces tworzenia tego chleba :D
ale muszę zrobić bo chęci mnie naszły :P
ja miałam akcję z grzybicą.
wzięłam 1 globulkę antybiotyku. wyleciały ze mnie serowate grudki
potem po okresie wzięłam 2 - nic już nie wyleciało takiego
potem globulki z probiotykiem
plus podmywanie citroseptem i na razie odpukać spokój

dodatkowo dieta.
bo ost. co dzień coś słodkiego jadałam i to kilka razy dziennie w małych ilościach więc to mnie zgubiło.
mam nadzieję, że już będzie dobrze.
zastosuję miksturę z czosnku i kapusty z ogórkami :P
a ps. dziś miałam ogórkową pychotka kwaśna :D

a co do menu to polecam robić sobie nadzionko - wątróbka, serca, natka pietruszki, manna, jajko, cebula  i dalej nie wiem co jeszcze :P ale babcia moja zrobiła i się zajadam - pychotka
Pasek wagi
jeżeli ma się wyhodowany zakwas (po czym trzeba go regularnie dokarmiać aby mieć na stanie zawsze 350g  na chleb + 100 do dokarmiania w słoiku na następny chleb) to jest to raptem dwa dni roboty. tutaj jeszcze cenne info http://www.apokalipsa.info.pl/przepisy/moj_pierwszy_chleb.htm 
a ja tej mikstury co opisujecie nie wypróbuje . mnie po kiszonej kapuście i potraw z niej chce rozsadzić brzuch, bardzo mnie po niej wzdyma i unikam kapuchy jak ognia. 
ja dzisiaj kupiułam mąkę żytnią razową i zamierzam zrobić zakwas, powoli przygotowując się psychicznie do wyrobu chleba :)

czytałam dzisiaj że piekarnik się nie nadaje do pieczenia chleba albo trzeba mieć jakiś kamień do piekarnika lub termoobieg.. można poradzić bez tego?
Pasek wagi

partha napisał(a):

ja dzisiaj kupiułam mąkę żytnią razową i zamierzam zrobić zakwas, powoli przygotowując się psychicznie do wyrobu chleba :)Labilnaczytałam dzisiaj że piekarnik się nie nadaje do pieczenia chleba albo trzeba mieć jakiś kamień do piekarnika lub termoobieg.. można poradzić bez tego?
kurczę nigdy się nie zastanawiałam, ja piekę w elektrycznym na termoobiegu, zawsze na 2 szufladzie od dołu. Kamień jest dobry do wypiekania chlebów białych pszennych, których ciasto jest zwarte i sekretem jest długi wyrabianie ugniatanie ręczne. Do żytnich luźnych ciast wystarczą keksówki i wystarczy ciasto tylko wymieszać.
trafiłamna fajną stronę z przepisami w walce z grzybicą http://www.dieta.peet.pl/index.php
Pasek wagi
a byłam na tej stronie :)
można się wesprzeć pomysłami :)
Pasek wagi
Dziewczyny! zapytam z ciekawości, czy chudniecie troszkę bez tych słodyczy? :>

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.