- Dołączył: 2010-07-15
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 307
18 kwietnia 2013, 16:23
Od dwóch miesięcy (+/-) nie jadłam słodyczy i nawet szło mi dobrze - pożegnałam się z cukierkami, czekoladą, ciastkami, coca colą i innymi tego typu napojami. Pożegnałam się też z pizzą, hot-dogami i fast foodami ogólnie. Rzeczy, które ograniczyłam lub którym powiedziałam "żegnaj" jest więcej, ale już nie będę się rozpisywać. Problemem jest to, że zaczął się sezon na moje ukochane lody. Nie potrafię z nich zrezygnować bo je wprost uwielbiam. Jeśli raz lub dwa razy w tygodniu będę sobie na nie pozwalała to czy kilogramy zaczną wracać? Czy takie grzeszki żywieniowe mogą zaprzepaścić to co do tej pory osiągnęłam?
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 3657
18 kwietnia 2013, 16:25
A nie mozesz jesc sorbetow owocowych raz w tyg. np. w niedziele w nagrode za to ze wytrwałas bez pokuzy cały ciezki tydzien?? :)) Mysle, ze lepiej beda smakowac jak beda takie upragnione i wyczekane;)
Edytowany przez Lusiaaaaa 18 kwietnia 2013, 16:25
- Dołączył: 2013-02-13
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 10655
18 kwietnia 2013, 16:25
To zalezy na jakim poziomie bedziesz utrzymywala spozycie kalorii i ruch ;) 2 lody diety nie zawala i od 2 lodow nikt niema ndawagi ;) Powodzenia ;)
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15734
18 kwietnia 2013, 16:27
Zawsze jest sezon na "coś".
Ja też lubię lody i będę sobie pozwalać na nie od czasu do czasu, ale będę je wliczać do ogólnego bilansu.
- Dołączył: 2010-07-15
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 307
18 kwietnia 2013, 16:30
Lusiaaaaa napisał(a):
A nie mozesz jesc sorbetow owocowych raz w tyg. np. w niedziele w nagrode za to ze wytrwałas bez pokuzy cały ciezki tydzien?? :)) Mysle, ze lepiej beda smakowac jak beda takie upragnione i wyczekane;)
Problem w tym, że nie lubię sorbetów :) Kocham lody bakaliowe
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 3657
18 kwietnia 2013, 16:32
to faktycznie proponuje Ci raz w niedziele np. zjesć. Niby wiesz wliczysz do bilansu ale pamietaj ze chyba wazniejsze jest to co chcesz osiagnac swoja dieta, cwiczeniami i masa wyrzeczeń jak i poswiecen niz lody ktore zjesz w ciagu 10minut;))
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15734
18 kwietnia 2013, 16:39
Mozesz zrobić własne lody- bedziesz przynajmniej wiedziała, co jest w środku.
- Dołączył: 2010-07-15
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 307
18 kwietnia 2013, 16:41
Wiem, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie rezygnować ze wszystkiego. Nie mówię tu o obżeraniu się lodami. Chodzi mi o zaspokojenie małego kaprysu raz na tydzień (mogę zejść do jednej porcji na tydzień, ale nie chciałabym całkiem z tego rezygnować bo w końcu jedzenie też jest jakąś tam przyjemnością nawet dla osób, które problemów z wagą nie mają). Jeśli to w jakimś stopniu miało zniszczyć efekty mojej dotychczasowej diety to pewnie dałabym sobie spokój z tymi lodami, ale jeśli nie wpłynie to na moją wagę to dlaczego nie pozwolić sobie od czasu do czasu na małe odstępstwo od diety?
- Dołączył: 2010-07-15
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 307
18 kwietnia 2013, 16:42
Balonkaa napisał(a):
Mozesz zrobić własne lody- bedziesz przynajmniej wiedziała, co jest w środku.
To też jest jakieś rozwiązanie ;)
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 3657
18 kwietnia 2013, 16:44
no nei wiem jak chcesz:) ja mysle ze moge sobie poczekac i jak sobie obiecam ze lody ok ale w czerwcu to ok:)) co sie odwlecze to nei uciecze;)