30 marca 2013, 15:05
Witajcie.
Proszę o poradę.
Ustaliłam sobie te 4-5 posiłków dziennie + 2l wody + 0 słonych przekąsek i słodyczy + ćwiczenia oczywiście siłowe i aerobowe min 40 min dziennie. Aktualnie ważę 73,4 kg przy wzroście 160 cm. Chciałabym ważyć te 60-55 kg.
A moje pytanie brzmi:
Czy uda mi się osiągnąć swój cel jeśli nie lubię i nie jadam warzyw, ani gotowanego mięsa ani nic w tym rodzaju, a po prostu będę trzymać dietę MŻ i regularnie ćwiczyć?
Np takiego pomidora na kanapce czy ogórka kiszonego do obiadu to zjem, czy tam ziemniaki.. Ale na tym się kończy. Tak samo słodycze... Jedyne które zjem to jabłko albo banan..
Bardzo proszę o poradę, gdyż już sama nie wiem co robić i czy to, co robię aby schudnąć ma sens..
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
30 marca 2013, 15:08
Nie wyobrażam sobie jak można nie lubić warzyw. Moim zdaniem nawet jeśli schudniesz to będzie jojo. Dieta to zmiana stylu życia a nie czasowy post.
"tak samo słodycze...jedyne które zjem to jabłko albo banan" chyba chodziło Ci o owoce?
Ile masz lat? Jesteś jedynaczką?
Edytowany przez manru 30 marca 2013, 15:09
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
30 marca 2013, 15:11
manru napisał(a):
Nie wyobrażam sobie jak można nie lubić warzyw. Moim zdaniem nawet jeśli schudniesz to będzie jojo. Dieta to zmiana stylu życia a nie czasowy post."tak samo słodycze...jedyne które zjem to jabłko albo banan" chyba chodziło Ci o owoce?Ile masz lat? Jesteś jedynaczką?
hehe, dokladnie. jablka i banany to nie slodycze ;p nie ogarniam , jak mozna nie jesc warzyw, ani "gotowanego" miesa, ani nic w tym ordzaju . to jak wyglada Twoje jedzenie ? MŻ czyli zamiast calej tabliczki czekolady zjesz pół ? jestem ciekawa jak wygladaja Twoje posilki
30 marca 2013, 15:15
O, przepraszam błąd. Z owoców jedynie jabłka i banany.
Po prostu nie lubię. Próbowałam już wielu i nie lubię, nie potrafię zjeść. I nie umiem się zmusić. A chciałabym jeść ze smakiem a nie z obrzydzeniem.
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3755
30 marca 2013, 15:19
Nielubienie warzyw nie jest niczym niespotykanym, sama miałam z tym kiedyś problem. Do jedzenia warzyw można się przemóc, choćby dla zdrowia.
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
30 marca 2013, 15:29
rapkowa napisał(a):
Tak, jestem jedynaczką.
tak myślałam, sorki ale jesteś rozpuszczona jak dziadowski bicz, jestem pewna że rodzice na paluszkach wokół ciebie chodzili a jak tylko kładli ci na talerz coś czego nie lubiłaś to ryczałaś w niebo głosy
30 marca 2013, 15:36
A w jakiej postaci próbowałaś warzywa i jakie? Może to kwestia tego, że nie trafiłaś na odpowiednią potrawę?
- Dołączył: 2011-09-05
- Miasto: Malediwy
- Liczba postów: 2950
30 marca 2013, 15:46
serio masz 17 lat i 3-letniego synka? :O (przeczytałam w pamiętniku)