- Dołączył: 2011-07-14
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 319
9 lutego 2013, 08:55
Jak często i w jakich ilościach moge jesć słodycze w NORMALNEJ DIECIE czyli ok. 2000 kcal zeby nie przytyć. Dodam jeszce że nie słodzę , nie jem słodkich jogurtów ( tylko naturalne ), jem 2 - 3 jabłka dziennie i kilka razy w tygodniu płatki kukurydziane
9 lutego 2013, 09:07
To zależy jak bardzo potrzebne są Ci te słodycze. Jak zjesz coś słodkiego na deser to nic się nie stanie, choćbyś jadła to codziennie. Pod warunkiem, że te słodkości nie będą stanowiły połowy kalorii w Twojej diecie. Wyznacz sobie jakąś granicę, np. 150-200kcal co drugi dzień przeznaczam na słodkie i już
9 lutego 2013, 09:19
Mi również się wydaje, że nawet przy codziennym jedzeniu słodyczy ale z głową i w granicach rozsądku nie przytyjesz :)
- Dołączył: 2011-04-02
- Miasto: Grudziądz
- Liczba postów: 282
9 lutego 2013, 09:38
Jak wliczysz do bilansu to nie utyjesz :) lepiej zjesc codziennie cos malego slodkiego niz potem sie rzucić na slodycze. Ja jak mialam przytyc to sie slodyczami opychalam (wiem chore troche) no i niestety ale schudam 3 kilo dodatkowo :s, a jadlam sporo. Takze wydaje mi sie, ze jakbys Ty jadla w umiarkowanych ilosciach to nic Ci sie z waga nie stanie:)
- Dołączył: 2012-01-14
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2902
9 lutego 2013, 12:28
Ja nie jem nic słodkiego od niemal 4 lat i jakoś się nigdy nie "rzuciłam" niczym jakaś bezwolna istota na słodycze. W dobrze zbilansowanej diecie cukier ze słodyczy jest absolutnie zbędny i nie daje żadnej przyjemności, może poza chwilową (w momencie jedzenia) na języku. A odpowiadając na temat: teoretycznie możesz jeść codziennie, jeżeli nie przekroczysz bilansu kalorii. Praktycznie - tak samo, tyle że Twoje ciało nie będzie wyglądało super ładnie, więc się z tym licz. Jest wiele chudych lasek, ktore żywią się głownie słodyczami. Nie tyją i mało ważą, bo nie przekraczają bilansu, ale często mają mało jędrne ciała z cellulitem. Więc to Twój wybór.
- Dołączył: 2012-09-14
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 155
11 lutego 2013, 11:28
Strasznie często jest używany argument - jedz co jakiś czas żeby potem się nie rzucić na słodycze. Czuję się wtedy jakby człowiek nie miał rozumu tylko potrzeby i je zaspokajał. Sama jem od czasu do czasu jakieś ciasto domowe, gorzką czekoladę albo coś w tym stylu, ale nie z obawy, że kiedyś się rzucę tylko jem jak mam ochotę (wychodzi raz na tydzień/dwa).
Rozsądne jedzenie każdego składnika nie tuczy. Przecież Ci szczupli też jedzą słodycze.. przykład? Moja koleżanka.. Pewnie nie waży nawet 50 kg, a je prawie codziennie coś, to jakiś wafelek, to ciasteczko, to kremówkę. Wydaje mi się, żeby mniej więcej się zmieścić w swój limit i tyle ;)