Temat: temat temat

długo z tym zwlekałam, ale w końcu postanowiłam zadać na forum pytanie, które niestety (jak przypuszczam) padało tu już wiele razy

Odchudzam się 4ty miesiąc i od tygodnia liczę kalorie żeby sprawdzić w jakim "przedziale" mieści się mój jadłospis. Okazało się, że jem mało (do 650kcal). Niestety nie jestem w stanie określić od jak dawna po tyle jem, bo wcześniej tego po prostu nie sprawdzałam. Chciałabym to zmienić i zwiększyć ilość zjadanych kalorii, tylko mam problem - nie czuję takiej potrzeby. Jem 4 posiłki dziennie co 3-4 godziny i czuję się najedzona (pewnie to uczucie zwiększa fakt, że jem baaardzo powoli - przywykłam do tego na diecie i już chyba nie umiem inaczej :)).

Czy mimo to powinnam (głupie pytanie, bo pewnie tak..) zmusić się i jeść więcej czy może w małych ilościach ale bardziej kalorycznie ?
Sory za takie trucie, ale może czyjaś opinia rozjaśni mi umysł ..

PS. Mam 17 lat; 163cm i ważę jakieś 52kg.
chyba juz wazysz prawidłowo wiec po co dalsze odchudzanie?
A można zapytać co Ty takiego jesz, że w 4 posiłkach mieści Ci się tylko tyle kalorii? Ja na śniadanie zjadam 400-500:)
Na śniadanie... listek sałaty... na obiad.... dwa listki sałaty...... na kolację...... a, nie, nie.... na kolację nie wolno się objadać!!!
Przepraszam, nie chciałam być złośliwa, ale za każdym razem jak czytam o diecie 500-600-650 kcal to mi się przypomina ten stary dowcip kabaretu OTTO!

emamutek - czytaj uważniej. rozumiem twoje podejście, bo też miałam okazję naczytać się tutaj głupot jakie dziewczyny piszą na temat tych "super diet"
sytuacja jest jednak trochę bardziej skomplikowana w tym wypadku ale nie chcę tracić czasu na długie opowiadanie
po prostu nie kontrolowałam ile jem, może się trochę "zapomniałam" i chciałabym to jakoś NAPRAWIĆ
powoli zmierzam do stabilizacji wagi stąd ten wątek

a jeśli chodzi o to co jem - to po prostu przywykłam do omijania świeżego pieczywa (jem tylko chrupkie), tłustych serów, smażonych i pieczonych mięs, masła, dosładzanych jogurtów etc. i bilans kalorii jest taki jaki jest

Bayaderka, przeczytałam uważnie, i dlatego dodałam ten komentarz do dowcipu.
jedz więcej ale stopniowo. powinnaś przejść minimum do 1000 kcal. tygodniowo zwiększ o 150 kcal. i pomału pomału do 1000 a potem do 1200 bo Cię takie jo-jo dopadnie, że szok..
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.