- Dołączył: 2012-06-05
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 701
12 stycznia 2013, 13:40
Z racji tego,że ostatnio dodałam temat o mięsie i okazał się ciekawy przyszło mi do głowy inne pytanie: co z pieczywem?
Oczywiście wierzę, że wszyscy jedzą razowe,ciemne i pełnoziarniste, aczkolwiek wszędzie trąbią, że chleb tuczy i trzeba go ograniczać, a z drugiej strony twierdzi się, że jest dobry.
Jak jest z Wami, na diecie, jecie chleb, często?
Ja niestety nie wyobrażam sobie posiłków bez pieczywa, może to błąd.. Staram się ograniczać jedzenie, ale i tak podsumowując na tydzien wychodzi dużo tego.
A może jest ktoś kto całkiem zrezygnowal z pieczywa?
EDIT: ile jecie kromek dziennie przeważnie, bo jest różnica, gdy się je4kromki, a kiedy cały bochenek.
Edytowany przez iwona922 12 stycznia 2013, 14:16
12 stycznia 2013, 13:43
Ja bym nie umiała zrezygnować.Jem razowy i powiem,że lepiej syci.Chleb razowy to doskonałe źródło węglowodanów złożonych,
ale to na pewno wiesz.Jednak gdzieś słyszałam,że raz na jakiś czas powinno się sięgać po pszenne pieczywo.Ale w małej ilości.
12 stycznia 2013, 13:46
Kocham pieczywo i codziennie je jem, bywa że to zwykła pszenna bułka. Wolę zrezygować z makaronu, ryżu czy innych węglowodanów, ale pieczywa nie oddam za nic!
12 stycznia 2013, 13:47
ja jem pieczywo, makarony, ryże, kasze - nie zrezygnowałam z niczego od początku diety. a schudłam? schudłam. Nie popadajmy w paranoję, wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem.
- Dołączył: 2012-12-23
- Miasto: Ms - Wro
- Liczba postów: 3642
12 stycznia 2013, 13:47
ja tez nie wyobrazam sobie calkiem zrezygnowac z pieczywa...
jem codziennie, zwlaszcza bulki, ale zawsze te ziarniste - jest bardzo duzy wybor :)
12 stycznia 2013, 13:48
Przez prawie cały okres odchudzania jadłam chleb praktycznie tylko na śniadanie. Żytni razowy w ilości 2-3 kromek, albo bułki z ziarnem, grahamki. Czasem, wyjątkowo jakieś tosty z tostowego/ żytniego na kolację. Weszło mi to w krew i uważam, że taka ilość pieczywa jest jak najbardziej neutralnym rozwiązaniem. Wiadomo, że rozsądna ilość spożywanego pieczywa jest naturalnie zdrowa i normalna w diecie, bo zawiera błonnik, złożone węglowodany, które są podstawą piramidy żywieniowej nie bez przyczyny, ale kiedy je się go do każdego posiłku w dużych ilościach, to trochę się przegina. Ostatnio jem więcej chleba niż zwykle i czuję się bardziej ociężała. Jestem ciekawa Waszych wypowiedzi :)
- Dołączył: 2010-08-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3186
12 stycznia 2013, 13:50
Oczywiście, że jem! Dziewczyny, obejrzyjcie piramidy zdrowego żywienia - każdy posiłek powinien opierać się o produkty zbożowe. Pełne ziarna zawierają dużo witamin, minerałów i białka, a mało tłuszczu. Jedzmy na zdrowie :)
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 7878
12 stycznia 2013, 13:55
nie uznaje czegoś takiego jak wywalanie jakiegoś składnika z diety, jem chleb codziennie, zazwyczaj razowy, ale zdarza się też czasem jakas kajzerka, grahamka albo pieczywo mieszane .
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5355
12 stycznia 2013, 14:04
Pieczywo jem codziennie - dobry razowy lub inny zdrowy rodzaj chleba, czasem bułki (grahamki, pełnoziarniste, różne); nie wyobrażam sobie wyrzucić go z jadłospisu - jest zdrowy i pożywny
- Dołączył: 2012-05-04
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4772
12 stycznia 2013, 14:06
monika20monika napisał(a):
nie uznaje czegoś takiego jak wywalanie jakiegoś składnika z diety, jem chleb codziennie, zazwyczaj razowy, ale zdarza się też czasem jakas kajzerka, grahamka albo pieczywo mieszane .
![]()
graham lub razowy lub inny "ciemny";)