4 grudnia 2012, 20:36
wiem że to syf ale dzis nie mając ani pomysłu ani ochoty na nic innego zjadlam takie oto świnstewko ;)) ale nie o tym
na opakowaniu zupki chinskiej Vifon w tabeli kalorycznosci było napisane : 100 g gotowego produktu 69,9 kcal . Popatrzyłam na gramature i na opakowaniu widniało 70 g . Przed chwilą weszłam na www.ilewazy.pl i zobaczyłam kalorycznosc tego oto "dania" - 320 kcal. Dlaczego na opakowaniu jest zaniżona kalorycznosc produktu??? przeciez dochodzi tylko woda by gotowy produkt powstał,a woda ma 0 kcal.
4 grudnia 2012, 20:38
gotowego produktu, czyli po dodaniu wody. razem z wodą :) wtedy waga zmienia się na np. 250, a każde 100g ma wtedy te kalorie co są na opakowaniu
Edytowany przez agatanogazamiataa 4 grudnia 2012, 20:40
4 grudnia 2012, 20:39
100g gotowego produktu czyli "ugotowanej zupki" (nasiąknięty makaron i woda).
A 70g to sam suchy makaron.
4 grudnia 2012, 20:42
to jakbym zjadla zupkę chinską na sucho to by było 70 kcal a jak zaparzoną wodą to 320 ??? nie czaję . Z tego wynika ze np surowe jajko ma mniej kcal przed ugotowaniem niz ugotowane....
aaa juz wiem nietryb ze mnie dzisiaj ;pp . No tak ! przeciez po dodatniu wody ,danie nabiera większej wagi i 100 g ma 70 kcal , a całe duzo więcej... heh
Edytowany przez minusczternascie 4 grudnia 2012, 20:44
- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2217
4 grudnia 2012, 20:50
Raczej nikt nie jada suchego makaronu. "Gotowy produkt" to zupka zalana wodą. Jeśli 70 g zalejesz np 250 ml wody, to wówczas "gotowy produkt" waży 320 g. I te wartości sobie liczysz wg kaloryczności.
Podobnie z ryżem, kaszami i makaronem. Kaloryczność podana jest zazwyczaj na suchy lub gotowy produkt. Po prostu ważysz przed lub po ugotowaniu w zalezności jak podane sa kalorie. Nie widzę tu nic nielogicznego
- Dołączył: 2012-10-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 402
4 grudnia 2012, 20:52
Jakbyś zjadła na sucho to by było więcej kalorii:) Nie chce mi się tego przeliczać dokładnie, no ale jak zrobisz sobie zupkę z tego to wlewasz tak na oko z 300 ml + 70g makaronu czyli ok 370 g "posiłku" Skoro mówią ze 100 g to 70 kcal to te 370 to tak około 270 kcal. Czyli podobnie. no nie wiem ile się wody w taką "zupę" leje.
Nie wiem czy dobrze rozumuję:)
Na niektórych produktach podają kaloryczność suchego produktu, proszku itp oraz kaloryczność przygotowanej porcji
Edytowany przez ajusek 4 grudnia 2012, 21:15
4 grudnia 2012, 20:53
Patrz:
- sucha masa, czyli wszystko suche waży tam powiedzmy 50g, więc 240 kcal * 0,5 = 120 kcal wychodzi
- ,,mokra" masa, czyli z wodą waży np. 200g, więc 60 kcal * 2 = 120 kcal
4 grudnia 2012, 21:03
lol, ja się nie dziwię że niektórzy oblewają matematykę na maturze
Na opakowaniu pisze ci wyraźnie ile masz dodać wody i ze kalorie sa podane na 100 g GOTOWEGO produktu. Woda kalorii nie ma, a wazy więc logiczne ze gdy dodasz wody to liczba kalorii na 100 g się zmniejszy
żadne oszustwo ani chwyt marketingowy, traktują po prostu klientów z szacunkiem jako ludzi którzy umieją czytać
- Dołączył: 2012-07-31
- Miasto: Jasło
- Liczba postów: 1275
4 grudnia 2012, 21:25
BeeSweet2 napisał(a):
lol, ja się nie dziwię że niektórzy oblewają matematykę na maturzeNa opakowaniu pisze ci wyraźnie ile masz dodać wody i ze kalorie sa podane na 100 g GOTOWEGO produktu. Woda kalorii nie ma, a wazy więc logiczne ze gdy dodasz wody to liczba kalorii na 100 g się zmniejszyżadne oszustwo ani chwyt marketingowy, traktują po prostu klientów z szacunkiem jako ludzi którzy umieją czytać
No wybacz, że nie każdy jest takim geniuszem jak Ty, jeśli już posuwamy się do takiej uszczypliwości. ;]
Każdy chyba czasem zaćmę ma, zdarza się :3
4 grudnia 2012, 22:03
BeeSweet2 napisał(a):
lol, ja się nie dziwię że niektórzy oblewają matematykę na maturzeNa opakowaniu pisze ci wyraźnie ile masz dodać wody i ze kalorie sa podane na 100 g GOTOWEGO produktu. Woda kalorii nie ma, a wazy więc logiczne ze gdy dodasz wody to liczba kalorii na 100 g się zmniejszyżadne oszustwo ani chwyt marketingowy, traktują po prostu klientów z szacunkiem jako ludzi którzy umieją czytać
lol a ja nie wiem po co ta wypowiedz Twoja skoro juz w trzecim poscie zatrybiłam! ale nie mogłas wytrzymac by nie pocisnąc . niektorzy nie umieją matmy a inni czytac ;D