Temat: Mrożenie ryby/kotletów rybnych

Jestem cały czas w trybie fascynacji tym przepisem:

Narzeczonemu też bardzo smakowalo i stwierdziliśmy, że można kupić jakąś tłustszą rybkę, zmielić i z tego zrobić kotleciki (bo tuńczyk dość miazgowaty jednak).

No i teraz kwestia - lepiej kupić rybę i zamrozić ją zmieloną, a potem odmrażać tę mielonkę, jak nam się zachce zrobić kotlety, czy lepiej od razu usmażyć takie kotlety i zamrozić? Jaka wówczas będzie ich żywotność?
chyba lepiej zrobić więcej kotletów i zamrozić. potem wystarczy odmrozić i odgrzać, już bez gotowania 

wydaje mi się, że takie gotowce można trzymać w zamrażarce do 6 miesięcy... pewnie zjecie szybciej ;)
No lepiej zrobić kotlety i zamrozić bo wydaje mi się że jak zamrozisz i rozmrozisz samo mielone mięso z ryby to może Ci się taka breja zrobić. Jednak to nie to samo co mięso wieprzowe/drobiowe/wołowe i ma trochę inną mniej zwartą konsystencję.
A ile kalorii mogą mieć takie kotleciki, bo wyglądają apetycznie. Martwi mnie tylko smażenie na oleju.

OhMerlin napisał(a):

A ile kalorii mogą mieć takie kotleciki, bo wyglądają apetycznie. Martwi mnie tylko smażenie na oleju.


Wartość kaloryczną masz tam po prawo (144 kcal/100g). W sumie nie są kaloryczne jakoś. Myślę że można je też upiec, musiałabyś spróbować ale myślę że się da

OhMerlin


Obtaczałam je w panierce z bułki tartej, bardzo ładnie się smażyły na teflonowej patelni na naprawdę odrobince tłuszczu (ja użyłam oleju kokosowego).
Bardzo dobry pomysł. W niedziele na obiadek zaserwują. Może się nikt nie skapnie, że to dietetyczne :) Dzięki dziewczyny :)
A napisz proszę czy czuć bardzo ten typowy dla tuńczyka posmak? Bo ja nie bardzo za nim przepadam, a chętnie bym zrobiła takie szybkościowe kotleciki
Według mnie nie było czuć, smakowały po prostu jak kotlety rybne, może bardziej jak rybne nuggetsy.

Polałam sobie sosem pomidorowym włoskim i zjadłam z surówką, było świetne.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.