- Dołączył: 2010-02-09
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1447
14 maja 2010, 22:41
trzymam diete:) ale moj facet podarowal mi pesto dzis:P to jest moj przysmak doslownie:P wlasnie ugotowalam sobie al dente troche makarony spaghetti i wcinam...a raczej delektuje sie kazda niteczka:D pyszne jest:D powiedzmy sie to w ramach napedzenia metabolizmu:P moze to nie jest jeszcze takie najgorsze nie?:) przyznam ze nic a nic nie ciagnie mnie do slodkiego i slodyczy. tylko wlasnie na jakies danie smakowite dania:) a Wy na co macie najczesciej zachcianki? ja na pesto wlasnie..
14 maja 2010, 22:44
Smacznego;) Mnie ostatnio codziennie rano łapie ochota na jajecznice xDD
- Dołączył: 2010-02-09
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1447
14 maja 2010, 22:46
codziennie???? szczesciarze:)
- Dołączył: 2009-07-03
- Miasto: UK
- Liczba postów: 580
14 maja 2010, 22:46
chińszczyzna to mój number 1 !!! ;)))
14 maja 2010, 22:53
chińszczyzna o taaak ! a z tym pesto to ja muszę spróbować bo jeszcze nie jadłam :) jakiej firmy polecacie ??
- Dołączył: 2009-06-20
- Miasto: Krzywosądz
- Liczba postów: 7246
14 maja 2010, 23:14
Przytyjesz, przytyjesz, przytyjesz! Buahahaha! Tluszcz pestowy bedzie ci sie wylewal bokami
Wybacz. Subtelny zarcik. Ja mam najczesciej ochote na: risotto z pieczarkami ze spora dawka curry (w miare zdrowe, wiec sobie moge pozwolic), zupki chinskie (currrrry wagarrrrry - moj faworyt.), pizza (rzadko, bardzo rzadko. mama postanowila, ze bedzie na obiad w srode i doczekac sie nie moge.)... What else? Maslo orzechowe, biala czekolada, mus jablkowy, muslacze.
- Dołączył: 2009-07-17
- Miasto:
- Liczba postów: 3245
14 maja 2010, 23:52
Czekolada - biała i mleczna. Na pewno uległabym widząc Malajską z Goplany - kocham i żałuję, że nigdzie jej nie ma. makaronik na ostro - pomidory, boczek, ostra papryka, dużo czosnku. Makaronik z oliwą i czosnkiem. Pizza z pizza hut: marrakesz i quattro formaggi. Lody wszystkie oprócz bakaliowych. Grześki bez czekolady :) Toffi i karmel we wszystkich możliwych postaciach, formach i odmianach. Mango. Awokado. Mleko w proszku odtłuszczone. Mniam.
Edit: a chińszczyzna jest ohydna. Tylko sajgonki toleruję i to z ostrym sosem. Reszta to sam glutaminian, którego nienawidzę.
Edytowany przez chiki 14 maja 2010, 23:57
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
15 maja 2010, 00:04
Ojej, przypadkiem tu weszlam i az sie zrobilam glodna wiec szybko uciekam!