Temat: Czy kebab jest niezdrowy?

mięso z kija spoko,ale wszystko rozchodzi sie o te sosy, które są w bułce:/ mega kaloryczne podobno...

Te sosy to przede wszystkim sama chemia... często w sosie czosnkowym nie ma nawet czosnku... nie wiem, czy jest nawet czosnek granulowany.. no i pełno soli... sos przygotowany na majonezie.. no way.

A w domu przeciskasz parę ząbków czosnku przez praskę, dodajesz parę łyżek jogurtu naturalnego, posolisz, popieprzysz i masz pyszny sos, który nie ma kalorii prawie w ogóle...

ja zawsze w sobotę jem tureckie jedzonko kebab albo kapsalona(frytki zapiekane z kebabem , sosami i serem plus sałata) pomimo jednego dnia grzeszenia (zawsze sobota ) to będąc na diecie i ćwicząc moja waga spadała po 1,5kg na tydzień (chwilowo brak diety i ćwiczeń po chorobie-odzyskuje energie) Organizm czasem chyba potrzebuje czasem takiego mega kopa energii i kalorii chociaż mój wtedy w tygodniu nawet nie myślę o podjadaniu :)

U mnie kebab to kurczaczek praktycznie bez tłuszczu, mnóstwo warzyw, bardzo mało sosu i cieniutka pita.
Uważam, że to jedno z najzdrowszych dań, jakie jadam ;D. A jadam dość czesto i ładnie chudnę.

w kebabie najbardziej tuczące są sosy, bo są bardzo tłuste, poza tym białe pieczywo (ale ja i tak takie jadam nie ważne czy jestem na diecie czy nie) mięsko każdy je, warzyw jest całkiem sporo więc wg. mnie jeśli masz do wyboru tylko fast food jest to najlepsza opcja.
A jeszcze lepiej jak zrobisz sobie takiego sama w domu :)

od kiedy to sos i biale pieczywo jest tuczace?

tuczy nadmiar a nie jakis skladnik

nie widziałaś nigdy żadnego programu na ten temat ? Mięso jest stare, odgrzewane po milion razy, warzywa to samo mają po kilka dni, nie ma w nich żadnych wartości odżywczych. Do tego zalewają Ci to kalorycznym sosem żebyś nie czuła smaku tych wszystkich zepsutych produktów które dawno powinny być wyrzucone do śmieci a lądują one w twoim żołądku. Jak dla mnie odpowiedź jest jednoznaczna , tak jest to nie zdrowe.

Po drugie pracowałam trochę na kuchni i wiem jak to wygląda od środka, dlatego też nie stołuje się na mieście, chyba że na prawdę muszę to i tak wybieram coś na czym nie mogą mnie zbytnio oszukać.

jeśli masz na myśli mięso z surówką w cienkim cieście bez sosu- może ujdzie, ale w różnych  punktach są różne mięsa i ponoć to nie jest wcale nic zdrowego (kiedyś znalazłam wypowiedź chłopaka, który pracował przy produkcji mięsa na kebaby... napisał, że po tym co widział, na pewno nie weźmie tego do ust...);

nigdy nie masz też pewności, czy ta surówka nie jest nafaszerowana konserwantami ( np. bardzo modnym dodatkiem do surówek jest sorbinian potasu, a to już czyni z niej coś na równi z hamburgerem w McGównie);

jeśli masz chęć na kebaba, kup sobie pierś z kurczaka i zrób ją sama, surówkę też albo zrób, albo kup taką bez konserwantów ( w biedronce np.), ostrzegam przez pita i tortillami- większość dostępnych w sklepie posiada w składzie konserwanty...

w ogóle ostrzegam przed konserwantami, to jest najgorsze, co można dostarczać swojemu organizmowi, a w wielu barach, jadalniach używa się ich na potęgę, żeby jedzenie się nie psuło zbyt szybko i nie marnowało

bzdura, tuczy przede wszystkim to, co zaburza gospodarkę insulinową- w/w szczególnie, grupa najwyższego ryzyka, którą powinno się raz na zawsze wyeliminować z jadłospisu!!!

"biała mąka, cukier i sól to biała śmierć" i to jest dogmat! smacznego

a w nadmiarze tuczy wszystko, nawet zdrowe!!!

Akurat w "moim" kebabie pracuje mój kumpel i zarówno on je te swoje kebaby, jak i ja. Więc myślę, że jest to w miarę czysty i szanujący się lokal - ceny też "się szanują", ale coś za coś.