- Dołączył: 2012-07-22
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 112
27 lipca 2012, 15:08
Dzisiaj weszłam sobie do kilku pamiętników i zamarłam.... Dziewczyny odchudzaja sie i jedzą na obiad (np.) : Sałatka ( pomidor, ogórek, oliwa z oliwek) + plaster twarogu., śniadanie jest jeszcze lepsze: jogurt.
Ja na prawde nie chce być złośliwa tylko szkoda mi Was dziewczyny, bo ja wiem jak to jest jak nie ma się pojęcia o odchudzaniu. Chce sie szybkich efektów przez co człowiek popada we frustracje, nerwice , paranoje.. aż w końcu dochodzi do myśli samobójczych. I wcale nie koloryzuje. Sama nie słuchałam dziewczyn które mówiły że warto jeść w wieku dojrzewania nie mniej niż 1500 kcal ale więcej sie ruszać. Byłam głupia wolałam przez dzień zjeść 7 wafli ryżowych i na tym poprzestać. Mój efekt jojo tak mnie załamał że chciałam umrzeć , do tego nie miałam siły aby na nowo się odchudzać, byłam gruba i nienawidziłam swoje tłustego ciała. Nigdzie nie wychodziłam , wstydziłam się siebie, czułam się gorsza.. Dopiero kilka miesięcy temu troche wyluzowałam i doszłam do wniosku że nie musze być idealna. 2 cm grubsza talia nie czyni mnie lepszym człowiekiem. Ludzie chca sie ze mną widywać nie przez to jak wyglądam ale kim jestem w środku.
Na prawde nie życze żadnej dziewczynie tego co ja przeszłam.. Może wam sie wydawać że pozjadałyście wszystkie rozumy i kontrolujecie swoje życie. Mi też sie tak wydawało.. Uwierzcie mi .. Pierwsze moje odchudzanie zaczęło się bardzo dobrze , jadłam zdrowo nie liczyłam kalorii , troche wysiłku i chudłam.. z czasem zaczęłam wchodzić na różne strony czytać że dziewczyny licza kalorie i sama z czasem zaczęłam obcinać kaloryczność posiłków... martwiłam się o jedną rzodkiewke więcej... Coraz bardziej skupiałam sie na jedzeniu ... Stało sie moim priorytetem..Całe szczeście z tego wyszłam i już nie pozwole na to aby zrobić taka głupote jak kiedyś .
Zapraszam dziewczyny koniecznie na tą stronę: http://vitalia.pl/artykul3651_Ile-kalorii-spala-twoj-organizm-wciagu-doby.html - Oblicznie swoje zapotrzebowanie i MINIMALNA ILOŚĆ KALORII do spożycia abyście mogły normalnie funkcjonować ( nie jedzcie mniej)
Błagam! Ocknijcie sie nim będzie za późno. Zapraszam do dojrzałej dyskusji , temat nie został napisany aby komuś coś narzucić , tylko skłonić do refleksji , robie to z dobrego serca , bo jest dużo takich pamiętników i nie każdemu można pisać żeby zmienił sposób odżywiania . Będe szczęśliwa jeśli chociaz jedna osoba po przeczytaniu tego otworzy oczy.
- Dołączył: 2012-01-13
- Miasto:
- Liczba postów: 886
27 lipca 2012, 15:12
Od takich wpisów to aż się roi.. Przyznam- początkowo też nie jadłam lepiej,ale na szczęście ogarnęłam się szybko,bo wiem do czego to może doprowadzić-wycieńczenie.. Ah, niektórzy nawet nie wiedzą jak sobie szkodzą;/ a od tego do anoreksji-jeden krok...jeden,jedyny krok..nic więcej;c
- Dołączył: 2012-07-22
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 112
27 lipca 2012, 15:17
pamietajcie że nie trzeba być chudzielcem żeby mieć anoreksje.. To choroba psychiczna...
27 lipca 2012, 15:22
masz rację.kilka lat temu ,też miałam taki okres gdzie jadłam tylko jogurty naturalne i wafle ryzowe-oczywiscie ciagle liczyłam kalorie i prawie wpadłam w anoreksje.teraz poprostu jem wszystko,ale z umiarem i chudnę;!oczywisie do tego sport.
27 lipca 2012, 15:27
Wczoraj także przeglądałam pamiętnik pewnej użytkowniczki i najbardziej rozwaliło mnie jej śniadanie..
![]()
Był to 3...2...1...- Lód Big Milk
27 lipca 2012, 15:30
wg madrych osob to jest bledne myslenie bo bedzie efekt jojo ale jak ktos zaczyna to wierzy ze mu sie uda.
mowicie zeby jesc duzo to sie chudnie, ja jem w miare duzo a nic mi nie spadlo. a zagladam do pamietnika osob ktore jedza np parowke na obiad i bulke na sniadanie i spadek 40 kg.
i gdzie tu teoria "zeby schudnac trzeba jesc" sie sprawdza? bo mnie nie wychodzi i powinnam isc za salata na obiad i pomidorem na sniadanie
Edytowany przez wrednababa54 27 lipca 2012, 15:32
- Dołączył: 2012-07-22
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 112
27 lipca 2012, 15:32
Szkoda dziewczyn na prawde, najgorzej że są uparte.. ale jak to mówią uczymy się na własnych błędach , nie na cudzych. Współczuje im tylko tego czasu które stracą na efekty jojo i katowanie się miliardem diet... A przecież wystarczy dieta Mż i więcej ruchu, ( nie mówie to o wyczerpujących treningach ale o codziennych czynnościach, wychodzenie na spacer, spędzanie czasu z przyjaciółmi , gra w siatke, ) Trzeba mieć zajęcie a wtedy nie bedziemy mieć czasu przeglądac sie w lustrze jak to boczek nam wystaje. Nie popadniemy we frustracje.
Uwierzcie mi że można być na diecie a czuć sie tak jakbyśmy na niej nie byli. I chudnąć!
I nie patrzcie tak często w lustro! :D efekty diety będą bardziej widocznie ! Powaga! ;)
27 lipca 2012, 15:33
wrednababa54 napisał(a):
wg madrych osob to jest bledne myslenie bo bedzie efekt jojo ale jak ktos zaczyna to wierzy ze mu sie uda. mowicie zeby jesc duzo to sie chudnie, ja jem w miare duzo a nic mi nie spadlo. a zagladam do pamietnika osob ktore jedza np parowke na obiad i bulke na sniadanie i spadek 40 kg. i gdzie tu teoria "jedz duzo to schudniesz" sie sprawdza?
zalęży co jesz...od schabowego ,boczku i ciasta nie schudniesz;)
27 lipca 2012, 15:35
wrednababa54- chodzi o to, że osoba która je sobie paróweczkę na obiad (czyt. syf) chudnie, ale na krótką metę a w przyszłości BUM, nagle kilogramy powracają i z powodu rozwalonego metabolizmu trudniej jest ci schudnąć, bo waga stoi, a osoba która je zdrowo i racjonalnie (tak by nie odczuwać głodu i być najedzonym) chudnie wolniej a na całe życie i nie przytyje nagle, gdy od czasu do czasu pozwoli sobie na kawałek pizzy. To głupota spodziewać się cudów i myśląć, że się schudnie np 15 kg w miesiąc...
- Dołączył: 2012-07-22
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 112
27 lipca 2012, 15:36
wrednababa ;) zgaduje że zalezy Ci na szybkim efekcie, Mam pytanie : czy to jest Twoja pierwsza przygoda z odchudzaniem czy masz już kilka diet za sobą , które niekoniecznie się powiodły?
Najlepiej podaj swój przykładowy jadłospis :) da się zaradzić