Temat: tuczy/nie tuczy

Proszę Was, wytłumaczcie mi fenomen tuczenia i nietuczenia:)
Wiele osób ma podział produktów na tuczące i nietuczące, oczywiście unikają jedzenia tych pierwszych. Jak dla mnie to jest dziwne i pokrętne myślenie, bo najbardziej liczy się bilans kaloryczny - oczywiście można by się kłócić czy 600 kcal kurczaka odłoży się jak 600 kcal czekolady :) Ale jedząc dziennie 800 kcal samej czekolady i tak się chudnie (ale nie polecam nikomu takiej diety:)).

Zastanawiam się czy nie warto przestać tak dzielić produkty, bo w myśl podziału tuczące/nietuczące widzę wiele takich przekonań, które są irracjonalne np.
- ziemniaki tuczą (a ryż już nie:D)
- wafle ryżowe nie tuczą
- baton czekoladowy tuczy, wafelek przekładany np. prinessa nie tuczy (bo jest taaaki leciutki:))
- jogurcik owocowy nie tuczy, lody już tak (przy czym często mają dokładnie tyle samo kcal)
- chleb tuczy, wasa nie tuczy
- kiełbasa tuczy, ale sucha kiełbasa już nie (nie ważne że sucha oznacza mneij wody a nie tłuszczu i w 100 g ma więcej kcal:P)
ta i większość ludzi myśli princessa nie tuczy to zjem dwie i kalorycznie wychodzi to samo lub więcej. nie warto dzielić produktów w ten sposób z prostego powodu - prawie wszystko w nadmiarze może prowadzić do wzrostu wagi nawet te niby nietuczące produkty.
niema takiego podziału wedlug mnie, w nadmiernych ilosciach nawet owoce moga tuczyc, liczy sie umiar, z umiarem mozna jesc wszystko, wazny jest bilans kaloryczny no i przede wszystkim zeby wybierac zdrowe jedzenie, oczywiscie od czasu do czasu mozna pozwolic sobie na cos smieciowego ;) wszystko jest dla ludzi
kiedyś bardzo lubiłam batony typu 3 bit , snicers, mars,ale teraz już są dla mnie za słodkie wole price-polo,princesse czy knopersa są delikatniejsze nie mulą tak ;] , za to wafelków typu familijne nienawidzę a btw ( 70 kcal na wafelka pff wole michałka ;D ) a za dobre lody mogę zabić ;D a tak serio niedługo pewnie powstanie mit ,że zbyt intensywnie wdychane powietrze tuczy :D
Pasek wagi

ohmagdaleno napisał(a):

LilianWhite napisał(a):

Ja nie dzielę produktów na tuczące lub nie, tylko na zdrowsze, mniej zdrowe/wartościowe i te całkiem śmieciowe...A jeśli chodzi o to co mnie tuczy... hmm... sama się tuczę jak za dużo żrę bez względu na to co jem
dokladnie tak samo uwazam:)

Nic nie szkodzi, o ile się tego nie spożywa w nadmiarze. Złota zasada numer 1.
Ja też uważam, że najlepiej trzymać się bilansu kalorycznego i jeść różnorodnie (ale w granicach zdrowego odżywiania)

.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.