- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1113
18 czerwca 2012, 23:28
Słuchajcie, mój problem polega na tym, że muszę się udać na parę dni do szpitala... porobić badania... martwi mnie jedynie szpitalne jedzenie... zupki na bazie rozgotowanych klusek i ziemniakow, ziemniaki pod kazda postacia, sznycle, gotowana marchewka, kluski, papki grysikowe, biały chleb, szynki konserwowe, sery topione itd... czyli moja dieta pojdzie sie paść :/
Juz sobie wymysliłam, ze sniadania i kolacje bede robic sobie sama, wezme ze soba pelnoziarniste pieczywo i serki ziarniste... ale co z obiadami? :/ Nie chce jesc tych węglowodanowych bomb... ale przeciez nie moge zazyczyc sobie "dietetycznej" kuchni.. jedyne co moge zrobic, to powiedziec, ze jestem na diecie lekkostrawnej, bo mam problemy z zoladkiem ;) ale czy to zalatwi sprawe..??
No ale to nie rozwiaze i tak kwesti, ze bede musiala na kolacje jesc caly czas kanapki :/ a chleb na kolacje to niezbyt dietetyczny pomysl...
help!!
dziewczyny radźcie!
18 czerwca 2012, 23:30
akurat na szpitalnym jedzeniu to się nie upasiesz.. nawet jak jest to serek topiony/biały chleb to ilości są takie że się nie napchasz na bank
18 czerwca 2012, 23:31
Nie przesadzaj. W szpitalu dają tyle jedzenia, że każdy wraca z nich szczuplejszy. :D
Na śniadanie faktycznie sama możesz robić kanapki, na kolację serek wiejski czy jogurt, ale z obiadem bym nie wybrzydzała: lepsze rozgotowane kluski niż życie na jednej kanapce cały dzień.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16222
18 czerwca 2012, 23:33
w szpitalu dają na tyle mało jedzenia, ze nie dość, ze nie przytyjesz to jeszcze możesz schudnać;p
- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1113
18 czerwca 2012, 23:33
ale wlasnie w tym sęk, ze te ilosci sa tak małe, ze sie nimi nie najem.. wiec co? zjem, to co mi dali + jeszcze sobie dorobię kanapke, bo bede glodna.. albo zjem to, co mi dają, a za dwie godziny bede robiz kanapki, bo juz mnie dopadnie glod.. wiaodmo, brak pełnoziarnistych produktow, blonnika itd = szybki głod :/
18 czerwca 2012, 23:37
A zdrowie przypadkiem nie jest ważniejsze niż 2kg w tą czy w tamtą??
- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1113
18 czerwca 2012, 23:39
jest... ale to jedzenie szpitalne nie jest kwintesencją zdrowia
18 czerwca 2012, 23:39
Ja też byłam w szpitalu na badaniach i nie przytyłam na szpitalnym jedzeniu a wręcz przeciwnie jak wróciłam do domu to waga pokazała mniej, najgorsze tam chyba są zupy tak jak bym jadła wodę z ziemniakami lub kluskami bez smaku :p
18 czerwca 2012, 23:42
Nie, nie jest kwintesencją zdrowia ale skoro trzeba się położyć to trzeba, będziesz tam ledwo parę dni i nie przytyjesz niewiadomo ile żebyś się miała czym przesadnie przejmować.
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12386
18 czerwca 2012, 23:44
nie sądzę, że masz się czym przejmować. nic ci się nie stanie jak dwa dni zjesz posiłki ze szpitalnego menu.. nigdy od nich nie utyłam, a ty przesadzasz.