Temat: Brak apetytu z nerwów.

Witam,
tak jak w tytule. Jak sobie poradzić z brakiem apetytu na tle nerwowym? Mam taką sytuacją teraz w życiu, że od trzech dni nie jestem w stanie jeść. Jem, ale są to bardzo małe ilości. Mam odruch wymiotny jak coś przełknę, są chwilę gdy mogę coś tam zjeść. Boję się, że jak to dłużej potrwa to zrobię sobie krzywdę. Piję jakieś herbatki ziołowe, uspakajające, tabletki też brałam ziołowe. Wie ktoś jak sobie z tym poradzić?
mam to samo,co bym nie zjadła to lecę do WC,w takich chwilach nawet czekolada nie była straszna ja zawsze przeczekuje i apetyt wraca
mam to samo, musisz przeczekać, pozytywnie myśleć, z nadzieją... przyjdzie lepszy dzień, nerwy miną i wróci apetyt.
Ja mam odwrotnie, jak się denerwują to pochłaniam tony jedzenia.Od studniówki do matury przybrałam prawie 10 kg, a jak przeszedł stres to i waga wróciła do normy. Ot, każdy reaguje inaczej na stres.
mam to samo dzis tylko energetyk i kawa i ze zlosci sciska mi zoladek
To moze pij soki Kalorycznie wyjdzie podobnie łatwiej cos wypić niż zjeść 
Pasek wagi
Nie zrobisz sobie krzywdy.. organizm sam wyczuje, kiedy będzie miał ochotę na coś do jedzenia i wtedy Twój odruch wymiotny minie.. ja wykorzystałam sytuację, kiedy przed świętami Bożego Narodzenia kilka tygodni nie miałam apetytu z nerwów i... schudłam:)) oczywiście rzucanie się później na jedzenie nie wchodzi w grę;)
No w moim wypadku łatwiej właśnie pić, więc staram się jak najwięcej. Nikomu nie życzę takiego czegoś, głupiemu by się podobało :/
Moze jakies koktaile! A na stres najlepszy jest sport jakikolwiek, albo dobry seks:)
też bym była za napojami: koktajle, soki świeżo wyciskane i przede wszystkim kakao z miodem- jest wzmacniające i bardzo dobrze koi nerwy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.