10 maja 2012, 00:45
Niedawno przeczytalam ciekawy artykul o jedzeniu wg indeksu sytosci. Dieta taka polega na tym by wybierac takie pokarmy, w szczegolnosci weglowodany, ktore zapewniaja jak najdluzsze uczucie sytosci. Produkty posegregowano wedlug tego czynnika w oparciu o bialy chleb, ktoremu nadano wartosc 100%. Ziemniaki dla przykladu syca o wiele bardziej niz chleb, jedzac je czujemy sie syci o 3 razy dluzej, niz w przypadku chleba, jajka, ryby, makarony to tez swietne produkty zasycajace. Sprawdzilam na sobie i rzeczywiscie jest to swieta racja. W efekcie siegamy rzadziej po inne produkty, przynajmnoiej tak jest w moim przypadku. Czasem gdy chodze na silownie bez sniadania, zjadam na lunch ziemniaki salatke i jajka i jestem najedzona do samego wieczora, a kalorii relatywnie niewiele.
Stosujecie podobne zasady?
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 3127
10 maja 2012, 01:41
tak, ale mnie ziemniaki nie sycą. sycą mnie jajka z otrębami. jak zjem na śniadanie dwa jajka z dwiema łyżkami otrębów w formie placków, to muszę się po kilku godzinach zmuszać do obiadu, bo nie czuję głodu.
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
10 maja 2012, 02:03
a to nie to samo co dieta oparta na indeksie glikemicznym?
10 maja 2012, 07:08
manru napisał(a):
a to nie to samo co dieta oparta na indeksie glikemicznym?
nie, bo na Montignacu ziemniaki są zakazane
![]()
tak samo chleb biały (mają wysokie IG)
- Dołączył: 2012-05-06
- Miasto: Dobrze Mi Tam
- Liczba postów: 1188
10 maja 2012, 07:44
Maslanka, mleko itp. I makaron razowy, to sa produkty ktore mnie zapychaja :)
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Dreamland
- Liczba postów: 3330
10 maja 2012, 07:47
znam staram się stosować bo inaczej nie wytrzymałaabym ciągłego uczucia głodu- też zaczynałam od indeksu glikemicznego i wydaje mi się dosc podobny do tego ale nie jest to jedyny wyznacznik doboru moich posiłków, ziemnaki jak najbardziej jeden czy dwa nie zaszkodzą byle nie pół talerza jak w "typowym obiedzie". Zawsze mnie zastanawiało po co niektórzy nie jedzą ziemniaków i są święcie przekonani o słuszności swojego wyboru. Mi jak zabraknie chleba to i kromkę białego od biedy zjem- wolę to niż głodować.
10 maja 2012, 08:10
Tak to prawda..jem mniej ale sie najem ziemniakami..:) i chudne.! a jakbym jadła ryz brązowy czy kasza gryczana ktory mnie np nie syci! bede szybciej głodna niz po ziemniakach!
- Dołączył: 2012-02-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 13239
10 maja 2012, 10:13
Mnie np ziemniaki tez bardzo syca, i nie sadze by były bomba kaloryczna pod warunkiem ze są bez sosu i nie są to frytki
- Dołączył: 2011-08-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 286
10 maja 2012, 13:33
laura930 napisał(a):
Mnie np ziemniaki tez bardzo syca, i nie sadze by były bomba kaloryczna pod warunkiem ze są bez sosu i nie są to frytki
a niby czemu nie frytki??? jak zrobisz je w piekarniku a nie w glebokim tluszczu to są rownie dobre co ziemniaki. Poza tym nawet w sklepach są gotowe frytki- wczesniej nie podsmazane i nie mają w tabeli tluszczu, tylko węgle z ziemniakow
10 maja 2012, 20:36
ziemniaki maja najwiekszy indeks sytosci bo az 322% czyli ponad trzy razy tyle co chleb, natomiast frytki tylko polowe tego, wynika to z tego ze wiekszosc kalorii zamiast z ziemniakow pochodzi z oleju
Dieta jest rozwinieciem diety Montignaca, ale wlasciwiwe nie istnieja zadne zasady, podane sa tylko najwieksze zapychacze
Jajka i otreby tez maja wysoki indeks sytosci, najmniejsze to paczki, croissanty